U mnie to samo... Jeszcze nam na studiach dowalają... Jak się dobrze rozbuja, to czytamy tak oględnie szacując, i z 300 stron tygodniowo, bynajmniej nie jakiś lekkich opowiastek w stylu Agathy Christie, a jeszcze między tym przecież trzeba chodzić na zajęcia, jeść i spać, oglądać Netflixa i słuchać muzyki (która, swoją drogą tak średnio pomaga, bo ja tak mam, że uwielbiam się katować silnymi emocjami na tym polu). Czuję się coraz bardziej jak kompletny wrak.
Ojej, to smutne
Muszę wyskoczyć do Biedry po zapas kawy, to chyba poszukam sobie jakiegoś lumpa, bo wydaje mi się, że mam jeden pod samym blokiem, a nigdy w nim nie byłam.
ja mam jeden na osiedlu gdzie zaglądają tylko Panie 40+ więc zawsze czekam na wyprzedaż i mam super ciuszki po 3-7zł
Właśnie wróciłam z lumpa, wydałam całą gotówkę, jaką miałam, ale nie spodziewałam się, że znajdę takie fajne rzeczy . Jak chcecie, mogę wrzucić fotki w wątek, bo w chmurki to nie wiem, czy dam radę .
Ok, ok, no to lecimy
(Sorry za bałagan w tle i dwa zdjęcia, które się chyba obróciły - spróbuję zedytować jak włączę komputer )
1. Spodnie, czy tam jegginsy, Topshop Joni, naprawdę fajne, tylko w domu dopiero zobaczyłam jakieś plamki (w tym lumpie było ciemno, jak w du...). Mam nadzieję, że się dopiorą.
2. Takie kwiatkowe coś z opadającymi ramionami - prześladuje mnie ten krój od dawna i wreszcie mam Wiskoza z Primarka, ujdzie.
3. Takie turkusowe, przeźroczyste coś, totalnie noname. Zalatuje kinderwhore
4. Takie różowe coś z wiązanymi rękawkami, poliester z New Looka i w dodatku z plamami, które, ponownie, zobaczyłam dopiero w domu 😡. Oszalałam jednak ostatnio na punkcie takiego stylu, więc mam nadzieję, że się dopierze.
5. Kiecka. Skąd i z czego, i jaki rozmiar nie wie nikt, ale mi się spodobała, to wzięłam.
Za całość dałam niecałe 35 zł, myślę, że całkiem fajne te zakupy
ale mi zrobiłaś ochotę na lumpa! od jakiegoś czasu planuje się wybrać, nie mam nigdzie blisko. ostatnio byłam u dziadka , lumpeks ma naprzeciw bloku, już chciałam się zbierać i iść zanim mi zamkną i co? Babka zamknęła sobie 20 minut wcześniej..
Tez bym sobie poszła do jakiegoś lumpka, bo sama w jednym pracuje, ale nie mogę kupować nic 😔 a mamy takie piękne rzeczy.
A ja mam fajnego lumpa dosłownie pod uczelnią, plus w soboty jest nowa dostawa i sporo perełek Dzisiaj upolowałam piękną białą bluzeczkę za 12 zł
Mam koleżankę ktora takie cuda v lumpkach kupuje a ja zawsze wychodzę z niczym. Kompletnie nie mam oka
Ale się cieszę, że się moje zakupy podobają . No i muszę przyznać, że mam oko, często mi się bez większego trudu udaje znaleźć fajne rzeczy i mama zawsze się dziwi, jak to robię. A ja po prostu wchodzę, patrzę i wychodzę z czymś albo naprawdę fajnym, albo z niczym
Popieram dziewczyny, @Lacrimosa super łupy
Ja osobiście nie przepadam za lumpeksami xd
Jak spędzacie sobotni wieczór?