No to Wam się udało, takich lekarzy ze świecą szukać. Ja też mam dobrą panią ginekolog, noo właśnie wartałoby się kontrolnie wybrać, ale ma tyle pacjentek że bania mała. Nawet terminy prywatnie są za około 3 miesiące. A przynajmniej tak było, nie wiem i aż się boję pytać jak teraz jest.
No ja czekałam około tygodnia? Bo umawiałam się po świętach, przed się nie dodzwoniłam i dziś to był pierwszy możliwy termin.
Dziś przyjadą w końcu meble do pokoju mojej córki. Czas najwyższy zakasać rękawa i zacząć ogarniać to wszystko ☺
Ja też ostatnio trafiłam na mega dobrą, miłą i przede wszystkim mądrą lekarkę. Zbadała mnie, zleciła komplet badań i od razu zdiagnozowała. A nie jak ta poprzednia, antybiotyk i na pewno pomoże...
U mnie wizyty można umówić bez problemu, na szczęście - zazwyczaj tak jeden, dwa dni czekam, a jak potrzebowałam mega pilnie to w ciągu godziny dało się załatwić ale też pasowałoby mi się umówić, zmotywowałyście mnie
To jest tak, jak nic się nie dzieje to człowiek siedzi na tyłku. A o najzwyklejszej w świecie kontroli się zapomina niestety.
Dokładnie. Ja cały czas miałam problem. Raz dostałam globulki, ale problem dalej był. Na szczęście to naprawdę dobry lekarz. Ale o przodozgieciu trzonu macicy mi nie powiedziała, a na kartce z USG mam adnotacje, także ten. 😂
No i okazało się że mój jedyny jajnik wygląda licho i dlatego muszę zrobić masę badań. Endometrium też mam dosyć duże, na granicy. Muszę jeszcze badanie po okresie zrobić.
W dodatku byłam u dentysty dzisiaj, wyczyściła mi zęby ( miałam paskudny osad na przodzie na dole i wyglądają teraz lux 😍). Chyba na dentystę też dobrego trafiłam. Okazało się też że to nie wina 7-ki że mnie boli tylko ostatnia ósemka ma dziurę i trzeba usunąć. Ale jak zapytałam o cenę no to masakra, 400zł usunięcie. Wypełnienie zębów po kanałowym leczeniu po250zł a mam 2. Czyli kwota która została mi na koncie, więc póki co muszę znów to odłożyć.
Na giną też jeszcze muszę wydać ale dopiero chyba w przyszłym miesiącu, bo teraz mam za mało funduszy.
Mojego próbuje zmotywować do pójścia do pracy, zagroziłam że zacznę usuwać zęby po kolei jak leci. Może w końcu żwawej zacznie szukać tej pracy.juz mnie to męczy, a jak nie to w końcu chyba sama zacznę wysyłać za niego CV, tylko muszę znaleźć aktualne i wyedytowac adres, bo ostatnio wysłał jeszcze ze starym adresem i już nie wysyłał drugiego z poprawionym adresem choć go prosiłam. Może gdyby nie to to by się odezwali. Ech. Ale ważne że mamy za co żyć. On też jeszcze ma trochę kasy także z głodu nie umrzemy, ale jednak boje się że nam braknie.
Ponarzekałam nie w tym wątku to teraz pokażę moje szczęście, w końcu dotarło moje zamówienie z Hebe. 😍 Marka była na przecenie, do tego mam peeling za 1gr i dorzucili płatki 😂 mam nadzieję, że moje włosy zaczną żyć pełnią życia po takiej bombie nowości. 💜
Z jednej strony ponad 60zł było ciężko wydać przy problemach z funduszami, ale jak nie kupię to będę żałować. Zatem zostaje mi odpuścić inne przyjemności - napewno odpuszczę lakiery z Biedry choć te pastele mnie mocno kuszą. 😍
Mam nadzieję że się zbiorem i wystawie resztę części do laptopa i stary aparat, którego nie używam. Wtedy może uda mi się wcześniej zrobić albo badania, albo zęby.
To Ty pracujesz i go utrzymujesz a on siedzi w domu i nic nie robi i nawet mu się nie chce pracy szukać?
Powiem tak, przechodzi kryzys taki jak ja miałam zanim trafiłam do tego sklepu z garniturami. Także po części go rozumiem. Czasem uda mu się coś sprzedać, ale to nie wystarcza.
Niby mnie przepraszał. Ale przeprosinami żyć nie będziemy. Chciałabhm go czasem postraszyć że go wyrzucę z domu, ale on mi nigdy przez te kilka lat co żyliśmy z jego zarobków nie powiedział, więc sumienie mi nie pozwala. Liczę że się w końcu ogarnie. Zastanawiam się jak go zmotywować .
Zdecydowanie. Dzięki temu też, że nie ma tramwajów, ale z drugiej strony nie wiem czy to dobrze, bo jakbym chciała pojechać kiedyś do Krakowa, nie wiem czy odnalazłabym się tam Najprzyjemniej jeździ mi się przez Jasionkę
Ja się uczyłam jeździć w Krakowie ale do tej pory przerażają mnie tramwaje i nie mogę się przełamać
Ja bez problemu jeździłam po Łodzi i okolicach, ale w Krakowie nie odważyłam się jeszcze wsiąść za kierownicę, mam wrażenie że tutaj jest jakaś większa samowolka
Nie dość, że sama masz problemy a wszystko kosztuje, to jeszcze chłopa musisz utrzymać... O rany...