Jestem szczęśliwa bo..
Strona 1620 / 1627

Różnie.W tamtym roku były gorące dni, więc polecam wziąć ubrania na każdą pogodę 🤗 No, a najlepsze podsumowanie pogody w Holandii było przez mojego kumpla z pracy:,, w Holandii zawszę pada"🤣.No nie zawszę,ale pogoda tu jest bardzo zmienna.No i bywają bardzo mocne wiatry w okresie jesienno-zimowym.

Już po 10, a ja jeszcze w łóżku! Będąc w domu nie pozwoliłabym sobie na takie lenistwo, ale nocuję dziś u przyjaciółki, która lubi długo spać. Ja oczywiście nie śpię od 8, ale na zmianę czytam i oglądam coś na telefonie. Już dawno nie miałam takiej chwili dla siebie 😉

To prawda, z pogodą jest tu zmiennie. Wczoraj było zimno, przez chwilę padał deszcz, po chwili grad, a potem wyszło słońce.🙈😅

Wysprzatalam całe mieszkanie tak jak planowałam ❤️ zrobiłam zdjęcia, wystawiłam jedno pranie na balkon i przede wszystkim umyłam okna 😆

Jest tak wcześnie,a ja już wysłałam urlop, zrobiłam zakupy spożywcze, byłam w Actionie po worki próżniowe na ubrania, zrobiłam pranie.Teraz mam czas na kawę mrożoną i jakiś film ❤️❤️

Wczoraj oglądaliśmy oscarowy „Prawdziwy ból” i az się wzruszyłam niedość że Lublin to moje rodzinne miasto to jeszcze w jednej że scen widać szyld zakładu który moja rodzina prowadziła od trzech pokoleń, ale niestety ze śmiercią dziadka wiązało się zamknięcie 😔. I jeszcze jest scena gdzie główni bohaterowie znajdują się na dachu hotelu na którym kroiliśmy nasz trot weselny 😍.

Jestem już w Holandii. 😊 Piękne Państwo, ale mieszkanie w którym mieszkam to tak nie bardzo do mnie przemawia.

Jakby to powiedzieć. Liczyłam na odrobinę lepszy standard. Przynajmniej jeśli chodzi o toalety 🙈 czuje lekkie obrzydzenie szczerze mówiąc

A widziałaś serial „Dziewczyna kosmonauty” z Cielecka? Tam tez jest Lublin 😇

Właśnie to zależy od lokacji na którą trafisz. Czasami posprzątanie wystarczy I będzie ok a czasami to jak większość o to nie dba ro wygląda jak wygląda 🤷♀️.

Jestem po owocnym spotkaniu z doulą, mega wiele mi to rozjaśniło i czuję się spokojniejsza

Super, że trafiłaś na odpowiednią osobę.
Ja byłam na szkole rodzenia na NFZ i czułam się tam jak na słabym kabarecie.

Zamówiłam pierwszy pure beauty box, jestem ciekawa czy ktoś mial i poleca? 🧡

po opowiadaniach koleżanek dot. szkół rodzenia przyszpitalnych, stwierdziłam, że wolę zapłacić

Miałam ten ostatni i jestem mega zadowolona, wartość kosmetyków sporo przewyższyła to ile zapłaciłam za Boxa. Wiem, że części kosmetyków które były w Boxie bym nie kupiła, nawet nie wróciłabym na nie uwagi. Z 9 produktów chyba tylko jeden nie przypadł mi do gustu.
Mam wykupioną subskrybcję, ale jestem ciekawa co będzie w tym, bo ma być powiększony

Mi nikt nie powiedział, a położna z przychodni nalegała, żebym poszła, bo to moje pierwsze dziecko itp. A wydaje mi się, że chodziło po prostu o pieniądze, bo pewnie NFZ płaci tym szkołą, za każdą zapisaną osobę.
Inaczej sobie wyobrażałam, że będzie chociaż trochę informacji właśnie odnośnie tego jak się przygotować do porodu itp. Jak radzić sobie po. Jednak ta Pani skupiła się tylko na porodzie naturalnym i to bez żadnych form znieczulenia...
A namawianie na prywatą położną podczas porodu było hitem, gdzie u mnie było na 80% wiadome, że będzie cesarka.
Ale tak jak mówię, poszłam raz i na tym się skończyło.
Dużo więcej dała mi wizyta u fizjoterapeuty.
Zastanawiałam się później nad prywatną szkołą rodzenia, ale najbliższa była 50 km odemnie i stwierdziłam, że nie chce mi się tak daleko jeździć.

Cudnie! Ja też wzięłam to na 3 miesiące! Jestem mega ciekawa co będzie