Nasze tez jest małe ❤
Ikea wysłała mi komody w dwóch różnych odcieniach 😂😂. Poddaję się 🙄.
Podjęłam decyzję co do studiów. Jestem teraz bardzo szczęsliwym, acz wciąż zestresowanym człowiekiem.
@Marudziara obie komody są wyprodukowane w innych latach i pewnie pochodzą z dwóch różnych magazynów 😂😑.
Ja odetchnęłam z ulgą. Jeśli któraś jest po polonistyce lub kierunku pokrewnym, zapraszam również, może chcecie zmienić środowisko na Lublin!
No to cho @Syll. Ja mieszkam z dziewczyną, która jest mega introwertyczką, wyglądamy jak siostry, moja zaginiona bliźniaczka. Ale mam wrażenie, że bardzo przypomina Ciebie z charakteru. I ona prawie z nikim innym nie gada, jesteśmy jak papużki od 1 roku. A na 3 zamieszkałyśmy w jednym pokoju, więc spędzałyśmy razem 24/24 i było S U P E R
EDIT: a druga kumpela jest całkiem podobna.... leczy się na depresję. Każda z nas jest inna i razem tworzymy po prostu MIESZANKĘ WYBUCHOWĄ. Ona jest bardzo wybuchowa, potrafi ze wszystkiego zrobić awanturę (tak, myślałyście, ze to ja jestem od robienia awantur ) a ta, z którą mieszkam, boi się odezwać nawet we własnym interesie, więc jedną uspokajam, a drugą rozwijam w kierunku "mów, czego potrzebujesz".
Studia dały mi te dwie kumpele i wiecie, wyć mi się chce, nie widziałyśmy się od marca.
To na pewno byśmy się wszystkie dogadały, bo też jestem introwertyczką i od czasu pokonania depresji nie potrafię czasem emocji utrzymać na wodzy, tych negatywnych szczególnie A humanistyka cyfrowa brzmi świetnie 👌 Ja myślałam o psychologii i najbliżej jest właśnie w Lublinie lub Krakowie, ale raczej na magisterkę po socjologii nie dostałabym się. Obyście się szybko znów zobaczyły
U siebie z uczelni akurat znam kilka dziewczyn z psychologii (KUL) i sa to jednoliste mgr. Dla mnie psychologia, jak ja słyszę to wszystko, to jest czarna magia. Robiły na mnie testy różnej maści: na inteligencję, na uzależnienia, M A S A K R A.
Nie wiem czy gdzieś to rozdzielają na dwustopniowe studia? Chodź do Lublina, to naprawdę fajne miasto! Osobiscie blizej mam do Wawy, ale wzięłam Lublin - tam się czuję jak w domu.
Wahałam się między zostaniem na KUL a pójsciem na UMCS, ale... KUL mi tak wypaczył głowę, że chyba nie jestem w stanie zdradzić Nawet jak moi profesorowie mnie denerwują, to ich kocham mocno, mają taką wiedzę, tak chętnie się nią dzielą... To jest jednak inny wymiar. A mój dziekanat!!! Na której uczelni albo wydziale drzwi z dziekanatu są powyklejane w serduszka i kwiatuszki? W moim dziekanacie (sekretariacie) człowiek przenosi się w zupełnie inny wymiar
Nie trzeba być specjalnie wierzącym. Przy rekrutacji (przynajmniej 3 lata temu) trzeba było dać papierek o tym, że jest się ochrzczonym. I nara.
Ja 3 lata temu też miałam do wyboru Lublin i Kraków, bo edytorstwo jest tylko w Lublinie i Krakowie. Nie żałuję wyboru, w Lublinie nie kroimy powietrza nożem (no może czasem ). Wciąż mogłabym rozważać Kraków, bo studia II stopnia z edytorstwa są tylko tam, na UJ. Ale oni się skupiają bardziej na literaturze dawnej, a mnie bardziej interesuje współczesność niż grzebanie w Kochanowskim czy Szymonowicu.
No i humanistyka cyfrowa jest tylko na KUL. Nigdzie indziej. Ojcem kierunku jest mój promotorz nie-kochany. Możesz sobie poczytać o tym kierunku na stronie uczelni, jest też coś z grafiką, dźwiękiem... Ja być może na te zajęcia chodzić wcale nie będę, znowu się zasłonię tytułem technika Ale zobaczymy, bo przyszłość jest zdeecydowanie nastawiona na cyfrową rzeczywistość... I trzeba się dostosować.
Wczoraj zrobiłam kurczaka ze szpinakiem i mozzarellą w cieście francuskim na obiad 🥰 a z reszty ciasta wyszły mini drożdżówki z jabłkiem i cynamonem 😍