Jestem szczęśliwa bo..
Strona 440 / 1650
Wczoraj miałam zatkane zatoki, bolało mnie gardło i miałam kaszel. Od razu wypłukałam sobie kilka razy zatoki, wzięłam sobie tabletki na gardło i jadłam Hallsy i mi dzisiaj przeszło
W tej sytuacji można podszkolić swoje umiejętności. Zastanawiam się czy zrobić go na sobie czy na siostrze, bo ona ma całkiem inną urodę i chyba będę miała więcej odcieni dla jej urody
u mnie pierwsze efekty nudy, uszylam waciki wielorazowe do których sie zbieralam tyle czasu
dzięki, to akurat jakaś szmatka z microfibry była wrzucam je do pralki i zobaczymy czy w ogóle się sprawdzą
bardzo fajny pomysł! widziałam takie na grupie na fb jak dziewczyny robią na zamówienia
Nie mam dzisiaj zajęć zdalnych z prawa podatkowego, i jutro 8h z rachunkowości Więc jutro tylko angielski, no i cała niedziela, ale przez kompa z domu
Dzięki (prawdopodobnie) pomylonemu (jest takie słowo? ) pociągowi nie musiałam stać 45min na wielkim wiatrzysku, tylko po parę minut podczas 2 przesiadek. Pierwszą przesiadkę miałam ekstremalną, bo nie mogłam znaleźć dobrego pociagu więc 6minut biegałam między peronami , a resztę czasu spędziłam w pociągu do Gdyni szczęście na Wschodniej się zatrzymała, bo nie wiem później jak bym wróciła do domu.
W sumie mam od mamy szmatki, może też bym sobie takie poszyła. U niej jest dobra maszyna to nawet na maszynie bym sobie obrzuciła i potrenowala pracę z maszyną.
ja jakoś nie mogłam się dogadać z maszyną przy tych płatkach i złpałam tylko na okrętkę ręcznie to i tak tylko próba, czy w ogóle coś z tego będzie
W tym całym negatywie w końcu zaczęłam robić to czego bym nie zrobiła, gdyby nie było tego wirusa.
W końcu się trochę wyspałam i udało mi się zapisać już prawie 10 chmurek na potem, bardzo rzadko mam do tego motywację, więc jestem z siebie dumna
Rano tak mnie wciągnęła książka, że pożarłam prawie 150 stron, nie mogłam się oderwać . Udało się i wytarłam kurze, odkurzyłam, zrobiłam i zjadłam zupę, posprzątałam wazon po ukorzeniaczu. Zaraz idę do piwnicy wynieść wszystkie niepotrzebne rzeczy, potem przesadzę resztę roślinek i wystawię ziemię i inne ogrodnicze pierdołki na balkon.