Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2700 / 2892
Mi ostatnio w przeciągu kilku dni zepsuła się suszarka do włosów, prostownica, roleta i gniazdko 🙈 już boję się czegokolwiek dotykać
Ja za to spałam jak zabita i obudziłam się o 5 wyspana, po czym zasnęłam znowu i brutalnie obudził mnie budzik
Wiem coś o tym i mam podobne wrażenie. Mieszkam w rodzinnym domu w którym okna zostały wymienione na plastikowe jakieś 12-15 lat temu. Nic się nigdy nie działo z szybami, a teraz w ciągu miesiąca pękły dwie szyby, obie od wewnątrz i obie w moich dwóch pokojach które zajmuje. Nie mam bladego pojęcia jak to się stało oba pęknięcia zauważyłam zupełnie przypadkiem.
Podobno można zapałkami sprawdzić 🤣 wrzucasz zapalone do zlewu z wodą, w zależności jak się ułożą to ktoś rzucił klątwę...
Pamiętacie historię z praniem...? Ostatnio jak goście przyjechali to kibel zapchali. Teraz Ci im płot rozwalili bo sobie dzieci skakanie przez niego wymyśliły... 🙃
Wpuścić gbura do biura to atrament wypije... Jak to mówi moja mama 🤷🏻♀️
Przyszłam z roboty, brudna taca od piekarnika, jakby papieru do pieczenia nie było. Musiałam umyć bo zlewu potrzebowałam 🥸.
Mówię do szwagierki, nie ściągaj butów - śmieci są do wyrzucenia. A to deszcz padał, a to się rozsiadła...
Przyszła wyrzucić śmieci jak już dawno wyrzuciłam... 🙃
Królik mi się rozchorował, znowu muszę odwołać plany na weekend, anulować rezerwacje noclegów, znowu wydatki 😥
Szyba potrafi pęknąć samoistnie pod wpływem upałów .
Nagrzana szyba, nagrzane miejsce i wystarczy nawet mocniejsze drganie w domu i potrafi pęknąć 🤦 w zeszłym roku tak miałam - podeszłam do okna aby je umyć ( okno zachodnie, obok drzwi balkonowych ) odslonilam zasłonę i usłyszałam tylko jeden wielki trzask. Mało zawału nie dostałam, domek który sprzątałam po gościach urlopowych
My nawet nie wiemy kiedy to się stało, po prostu któregoś dnia podeszłam do okna i zauważyłam pęknięcia. Rozumiem że się to stało samoistnie, ale na cały 200metrowy dom pękły szyby w przeciągu tak krótkiego czasu i obie w moich pokojach 🫣.
Chyba dla mnie te testowania są za rzadko i zbyt nieregularnie 🫣😞 jak były swopy to z góry było wiadomo jakie dni, godziny i czego się spodziewać 😭
Nic mi nie mów nawet o aktywności.
Chciałam pobić swój rekord i w ciągu roku dodać 2 tys chmurek... Nie chce mi się 🤦
Wróciłam z pracy. Czekałam aż ktoś z łaski swojej śmieci wyrzuci... Nikt nie wyrzucił, nikt garów ze zmywarki nie wyjął.
Trochę można ale to przesada... Po nas, po nich i po ICH gościach śmieci wyrzucać.
Po wcześniejszych gościach też pakowałam do zmywarki, wyrzucałam ale wtedy też nie pracowałam, niech się bawią.
Miałam lekcje online. Nie mogę się uczyć u góry bo goście sobie przyjechali.
Uczyłam się w patio. Raz prosiłam żeby wyszedł, drugi raz sobie wchodzi i gada do psa.
Zwróciłam uwagę, że mam lekcje czy mógłby ciszej, to zaczął na mnie k... Że a on ma psa... 🙄
Zaczął, że to mam se iść do szkoły, że mam się w aucie uczyć... 🥴
Wzięłam i wyrzuciłam im te nie wyniesione śmieci na podłogę w kuchni...
Jedyny plus jest taki, że mój mąż się w końcu ruszył i będziemy próbować coś wynająć. Będę nadgodziny robić ile mogę ale nie chcę tu mieszkać.
A na kolejną lekcję idę na prawdę do auta 🙃
Wow! To byłby mega rekord 🥺 ja to po prostu chciałabym dodawać coś regularnie 🫣
Tyle to ja mam aby regularnie dodawać... Byłam dużo bardziej aktywna 🫣😐
Potrzebuję jakiegoś kopa motywacyjnego, bo mam takiego lenia ten tydzień, że coś strasznego... Nic mi się nie chce. Wracam po pracy, obiad i pyk na kanapę 😳
W końcu dojrzałam do decyzji, aby wybrać się do psychoterapeuty. Długo łudziłam się, że dam sobie radę sama, ale jednak tak nie jest.