Boże, rzeczywiście poryta akcja... Jeśli się znacie już od kilku lat, to tym bardziej nie rozumiem, co mu się stało...
Jestem wściekła, że czas tak szybko ucieka. Dzisiaj nie zrobiłam jeszcze praktycznie nic, a już jest prawie 13... Nie mówiąc o tym, że już drugi tydzień nowego roku...
Trochę późno dziś wstałam, mam sprzątanie, jeszcze chcę zrobić zdjęcia, trochę przygotować chmurek i pewnie zejdzie na tym mi czas do wieczora. Za szybko mi przeleciały 3 wolne dni, poza tym teraz dwa dni z rzędu idę do pracy na 6
Wkurzyłam się na firmę kurierską, zamówiłam kurtkę na H&M w sylwestra, po nowym roku wysłali, patrzę że DHL, gdzie wcześniej był DPD (z którym osobiście nie miałam problemów). Wchodzę dzisiaj na śledzenie żeby zobaczyć czy może paczka mi dziś przyjdzie a tam!!!! "Odbiora odmówił przyjęcia, zwrot do nadawcy". Wkurzyłam się i od razu na infolinię zadzwoniłam, tam babka powiedziała że tej paczki raczej u mnie nie było bo u niej w systemie jest tylko w Warszawie, dalej nie wyjechała, powiedziała że prawdopodobnie pomyłka na magazynie i w systemie zamiast kliknąć do doręczenia ktoś kliknął nieudana próbę doręczenia, kazała mi złożyć reklamacje, ale powiedziała że może być już za późno, ale warto próbować. Od razu złożyłam reklamacje i czekam. Strasznie mi zależało na tej kurtce a już na stronce nie ma mojego rozmiaru, więc musiałabym czekać aż ta się pojawi a i nie wiadomo czy ktoś by jej przede mną nie kupił. Parodia jakaś normalnie.
Hejtuje wszelkie prace grupowe na studiach... Byłam wraz z koleżanką z jeszcze 2 osobami w grupie z czego my zrobiłyśmy cała prezentacje, im nawet nie chciało się jej przeczytać, nie mieli pojęcia o co chodzi. Masakra, nie dość że nie przyłożyli się do pracy, to jeszcze zaniżyli nam punkty. ;/
walczę ze sobą by nie położyć się z powrotem spać gdy mój A. sobie słodko śpi...
zachciało nam się siedzieć do 7 i słuchać piosenek z lat 80' 90' i rozmawiać na różne tematy (są tego plusy, bo lubię takie momenty gdy rozmawiamy o takich pierdołach czy wspomnieniach po prostu z dzieciństwa, ale siedzenie po noc ma też swoje minusy)
W sobotę idziemy z facetem na bal firmowy,ale nie chce mi się jakoś.Na początku byłam na stawiona pozytywnie,a teraz już chęci nie mam.Tym bardziej,że ten bal jest w innej miejscowości i dowiedziałam się,że brat mojego faceta spotyka się z moją byłą koleżanką z,którą urwałam kontakt.Niestety,to oznacza,że i ona będzie na tym balu
Z jednej strony cieszę się, bo semestr na policeanlej zaliczyłam a z drugiej przytłacza, bo na studiach to dopiero początek..
Dzisiaj wylatujemy z tego raju. Okropnie nie chcę! Jest tu ciepło, wszyscy są uśmiechnięci i mili, leniuchujemy. Powrót do lodowatej Polski będzie straszny
Na ocieplenie mroznego klimatu, kilka fotek
Oh, znam ten ból. Powroty są najgorsze, od razu chce sie planować cos kolejnego xd
Czekam na więcej zdjęć
Absolutnie cudownie, marzy mi się daleka podróż, do tej pory najdalej byłam na Kanarach i na Cyprze, ale mam nadzieję , że jeszcze przede mną podróż życia
Dzień wolnego od pracy... człowiek wstaje, a tu taki ogromny bol głowy . Można wykończyć się przez tą pogodę !