ja sobie pohejtuję, że ostatnio strasznie ciężko dostać 4gwiazdki w makijażowych chmurkach dodaje poza makijażem i opisem filmik, ale i tak nie zawsze to wystarcza na 4 gwiazdki
Od roku nie mogę znaleźć dla siebie ładnej sukienki, która nadawałaby się też na co dzień. Mam w szafie tylko jedną sukienkę i nie wygląda na to, że ten stan się poprawi. W weekend wybieram się do Kato zobaczyć, co oferują na wyprzedażach i nie chciałabym wrócić z niczym.
Ja miałam kilka razy taką sytuację, podczas pisania chmurki nagle wyskakiwał błąd i pokazywała się biała strona z napisami. Jednak było to już spory czas temu, ostatnio nic takiego się u mnie nie dzieje
Koło mnie otwierają filię klubu fitness do którego chodzę już od kilku lat. Tak się cieszyłam, że będę miała bliżej domku. Niestety właśnie okazało się, że nie honorują w nim kart sportowych, z której ja korzystam (mimo, że wszystkie inne tej sieci honorują). Napisałam do nich, czy może to chwilowo na otwarcie, niestety odpisali mi że nie planują w ogóle honorować tych kart. Tak mi przykro!!!
Odkąd wstałam, boli mnie kark. Ciężko mi ruszać głową, nie mogę jej zgiąć ani odchylić normalnie do tyłu, bo czuję jak "ciągnie" i boli. Myślę, że jakoś krzywo spałam, nasmaruję się na noc maścią i mam nadzieję że przejdzie jutro, bo jedziemy do teściów, nie chce wyglądać jak połamana no i mam nadzieję że to faktycznie od złego ułożenia we śnie, a nie że coś mnie powiało.
Mam tak od dwóch dni i to właśnie mam od krzywego spania. Ja smaruje amolem 2 razy dziennie i już mi pomału przechodzi.
nadal mam odrętwiałą rękę utrudnia mi to wiele czynności, a odręczne pisanie to straszna katorga, a nie umiem lewą
mam nadzieję że to odrętwienie połowy ręki minie (nigdy tak długo nie bolało). inaczej czeka mnie wizyta u lekarza i wyjazd do rodziców jednocześnie do tego czuję niechęć do wszystkiego, facet mnie irytuje i w ogóle mam wszystkiego dość każdy powtarza "będzie dobrze/lepiej", a tym czasem jest coraz gorzej
Chyba nie nadaję sie do relacji damsko-męskich, zawsze robią ze mnie idiotkę. Jakiś czas temu spotkałam się z dobrym kolegą, z którym znam się od kilku lat, od zawsze coś iskrzyło, ale nic z tym nie robilismy. Teraz postanowiliśmy dać sobie szansę na coś więcej niż przyjaźń, ale zniknął dziś bez slowa, mimo ze bylismy umowieni. Przyjechałam do niego o umowionej godzinie i przyslowiowo pocalowalam klamke Pomyslalam ze moze sie spozni, wiec poczekalam chwile w aucie, podjechaly dwa inne, wysiadl z jednego z nich, zobaczyl moj na parkingu, po czym wsiadl do drugiego. Poryta akcja i jednoczesnie koniec znajomosci
Dziś już jest lepiej po maści, także na szczęście to było od złego ułożenia we śnie, jeszcze dziś posmarowałam, pewnie jutro już będzie całkiem dobrze