Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2199 / 2892
Ja właśnie leżę chora - katar, bolące gardło, a nigdy nie chorowałam w takim okresie
Miałam wstać wcześniej, żeby zrobić kilka rzeczy, a ja niedawno się obudziłam i ciezko jest mi wstać z łóżka … 😣
totalnie rozumiem ból. mam dosłownie to samo. w dodatku chyba zaczyna mi się tydzień przed okresem, bo zaczyna mnie brzuch boleć
Posprzeczałam się z K o pierdołe i teraz żadne z nas nie chce wyciągnąć ręki na zgodę. On zaraz jedzie do pracy, a ja wiem, że będę chodzić jak zbity pies, bo nienawidzę trwać w takim zawieszeniu po kłótni, ale uważam, że teraz to zdecydowanie nie jest moja wina i to nie ja powinnam przeprosić.
Potwierdzam. Jestem alergikiem i kataru o dziwo nie mam. Za to łzawienie oczu i swędzenie skóry na twarzy to tragedia.
Znów mi coś chyba szwankuje barometr. Od rana przeglądam zakładkę posty,co najmniej ze 30 stron przejrzałam, potem patrzę - 0%.
Dopiero teraz zaczęło coś się pojawiać jak czytam i piszę na forum, ale ta aktywność z rana chyba wciąż nie jest uwzględniona 😐
Dziś zauważyłam, że dwie pary butów mam na totalnym wyjściu. Na szybko muszę szukać nowych.
Ostatnio kupiłam fajne adidasy, które postanowiłam wziąć do pracy - godzies musiałam zachaczyc o paletę bo pękły na wysokości małego palca -.-
Z kolei Adidasy, które zaczęłam nosić drugi sezon pękły przy podeszwie -.-
No szlak mnie trafi. Nie mam nic innego w domu
Mi jak podeszwy pękają lub cokolwiek się dzieje z butem (zamawianym na CCC) robię reklamację i zawsze mi uwzględniają. Nie wiem co oni na tym zyskują, ale ja prawie co roku zmieniam buty bo coś się z nimi dzieje. Także jak coś polecam CCC, ale przez neta, bo stacjonarnie kiedyś był problem z reklamacjami, a teraz głównie przez neta zamawiam, bo na sklepie mają mały wybór, a i cashback klikam więc zawsze parę złotych wpadnie.
2lata temu jedynie zimowe buty kupiłam stacjonarnie bo na cito potrzebowałam, a jak mi się z nimi coś działo to normalnie paczkomatem zwróciłam i uznali reklamację, bo metal wyszedł, jedynie Pani się dopytywała dlaczego w sklepie nie zwróciłam, ale nie robiła problemu.
Prawda, CCC nie robi problemów natomiast Deichmann już tak. Mialam Rebooki na których spękała skóra (na jednym a na drugim nie) i w obu przetarły się zapiętki do plastików - odrzucili dwukrotnie reklamację jako "widać że buty były bardzo dużo noszone więc sa to normalne ślady użytkowania". Zaznacze ze były rozowe i nie pasowały mi do większości rzeczy, nosiłam je max raz w tygodniu xdddd
Te nowe są z CCC - głównie tam kupuje, jednak to ewidentnie moja wina, nie wina fabryczna. Ja gdzieś grzmotlam nogą i nawet nie zauważyłam. Więc nawet nie będę szła ich reklamować, bo to bez sensu.
Nie mam już siły do mojego psa 😭 kocham ją najmocniej ale cały czas jest chora i nie możemy sobie z tym poradzić... w tym roku na leki poszło ponad 2 tysiące... zdążyła zaliczyć cieczkę, zapalenie pęcherza, nawrót zapalenia skóry a później infekcję spojówek w kwietniu urojoną ciążę i drożdżaki... Weterynarz doradził nam sterylizację( podobno to uspokoi nam hormony i spadki odporności więc będzie łatwiej walczyć z alergią). Na czwartek mamy umówiony zabieg sterylizacji a przy okazji miała mieć czyszczone ząbki bo przez te alergie nie może jeść dentastixsów i ma kamień... a tu wczoraj niespodzianka, okropne zapalenie ucha 😭😭 jutro wizyta u weterynarza i najprawdopodobniej zabieg trzeba będzie przełożyć (byćmoże dopiero na końcówkę roku czyli po następnej cieczce).Do zabiegu pies musi być zdrowy a ona od stycznia zeszłego roku nawet przez jeden cały miesiąc nie była zdrowa.
Coraz trudniej to wszystko udźwignąć 💔
Rozłożyło mnie po wczorajszym dniu.
Wstałam wczoraj rano z bólem gardła i nic więcej mi nie było.Pojechaliśmy do Wawy na komunię i spędziliśmy czas w okropnej restauracji.
Nie dość,że kelnerka wylała na mnie rosół,to w ogóle mnie nie przeprosiła,tylko poszła rozdawać zupę dalej.Cała obsługa była mega chamska.
Druga kelnerka rozdawała drugie danie i moja siostra i dziewczyna brata powiedziały,że dziękują,ale one mięsa nie jedzą,więc wezmą coś z przekąsek i tu kelnerka na cały regulator,że jak to tak? Wczas ją ponformowały i to nie jest już jej problem.I jeszcze pół biedy jakby powiedziała to neutralnym tonem,ale ona wyskoczyła z pretensjami i jeszcze jak szłam do łazienki,to słyszałam jak obgaduję dziewczyny.Potem mój wujek wziął talerze ze stołu obok i przyleciała kelnerka,że proszę to zsostawić przecież,to talerze nie do przekąsek.I znowu powiedziała,to z pretensją w głosie.
Już nie mówiąc o tym,że pomogłam kelnerce zabrać brudne naczynia ze stołu,to też żadnego głupiego dziękuję nie powiedziała.
Tak ogólnie jak patrzyłam na te kelnerki,to jakby za karę tam były.
No,ale później byliśmy w łazienkach królewskich i zaczęło mi z nosa ciec.
Jak wrcaliśmy,to miałam już nos cały zawalony,że oddychać nie mogłam.
Po powrocie do domu wzięłam polopiryne,bo złapała mnie gorączka i czuję się teraz jakby mnie walec przejechał.
Ja to samo... w piątek się dosłownie kończyłam, bolało mnie gardło, szyja, uszy, migdały, oczy mi lzawily, nie szło nic nawet zjeść ani wypić
Mam nadzieję, że nie wylała gorącej tej zupy Wtedy to bym zrobiła awanturę w ciul o to.
Mama mi wczoraj napisała, że z naszym psiakiem nie jest najlepiej. Strasznie się martwię.
Jutro zaczynam tydzień na pierwszą zmianę. Strasznie nie lubię wstawać tak rano. 🫣 Pocieszające jest jedynie to że rano już widno będzie 😊
No i będę musiała jeszcze 2h odpracować, więc po pracy będę lecieć z buta kilka km na pkp. 😅 Bo nie ogarniam miejscowych autobusów i wolę się przejść, ale późno będę w domu. Oby Jutro nie padało to bym miała od razu Jutro te 2h z głowy.