Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1287 / 2892
U Mnie paskudna pogoda, pada deszcz 😬 do tego syn ma kwarantannę, więc nie chodzi do przedszkola i siedzimy w domu do końca tygodnia 😬😞
To jeszcze nic. Mój znajomy rąbał drewno i uderzył się w oko.No i coś go tam uwierało i miał zaczerwienienie. Do szpitala się nie zgłosił (głupota, głupota i jeszcze raz głupota) tylko zadzwonił do lekarza, a ten do niego, że dzisiaj nie ma mowy żeby go przyjąć i niech zadzwoni we wtorek. On jemu mówi co się wydarzyło, a on do niego, żeby krople kupił do oczu i z tym da się żyć. Dzisiaj limit osób wyczerpany. We wtorek pojechał do do lekarza osobiście, bo się trochę wkurzył, a zaczął plamę czarną widzieć i co się okazało jeszcze tego samego dnia trafił do Lublina na operację, bo się okazało, że siatkówka mu się od kleiła.
A to akurat u nas jest tak nawet w czasach niecovidowych Dostać się do lekarza "od ręki" praktycznie nie ma szans. Np. jak zadzwonisz rano to jedyna odpowiedź żeby dostać się na ten dzień to jest "proszę przyjść i prosić panią doktor żeby przyjęła" . I tak jest odkąd pamiętam . A ten znajomy to chyba tylko do siebie może mieć żal, bo z takimi rzeczami trzeba jechać od razu na SOR
Ale to jest mega wkurzające. Płacimy niemałe składki miesięcznie, panie w rejestracji są tam dla nas, a są tak niemiłe jakby siedziały tam za karę. Ja naprawdę rzadko chodzę do rodzinnego (ostatnio byłam w lipcu 2019 jak miałam anginę). Teraz potrzebuję recept i skierowania bo mimo że i tak się leczę prywatnie (ginekolog, dentysta itp) to nie chcę jeszcze płacić kilku stów za badania skoro mogę to zrobić na NFZ.
Chory system.
Jest tak okrutna pogoda, że rano nie mogłam się podnieść a teraz siedzę z bólem głowy i jestem zmęczona tak, jakbym całą noc nie spała.
Nie no, oczywiście, że to nie jest normalne. Po prostu mówię, że u mnie to nie ma nic wspólnego z covidem. U mnie panie w rejestracji są miłe i wszyscy mówią że nie można się dodzwonić, a mi się udaje . A recepty na stałe leki u nas można zgłaszać przez formularz internetowy i dostaje się tylko kod smsem bez wizyty w przychodni
Po receptę na stałe leki też zawsze dzwonię pod koniec ich pracy i bez problemu dostaję e-receptę. Ale teraz potrzebuję innego leku, skierowań i po prostu konsultacji z lekarzem.
Podjęłam dzisiaj decyzję o wyprowadzce z tego miasta. Nie wiem jak mój facet zareaguje, ale z nim, czy bez niego, to ja się stąd wynoszę.
Nie znoszę być wieczorem sama w domu, w dodatku z K spędzę czas dopiero w niedzielę, bo od dziaiaj rozmijamy się ze zmianami. On wraca o północy, kiedy ja śpię, a ja wychodzę o 6, kiedy śpi on to takie nieznośne mieszkanie razem, ale osobno trafia nam się przez tydzień co drugi miesiąc i bardzo tego nie lubię.
Tak myślałam o Warszawie. Moje miasto jest mega małe i ja się tu duszę... Ani pracy ani gdzie wyjść. Na jedno miejsce pracy z 50 osób. Ja stwierdziłam, że wystarczająco dużo czasu spędziłam w tym mieście i nic z tego nie mam. Ja wiem, że teraz ciężko o pracę wszędzie, ale większe miasto, to i możliwości inne.
To faktycznie warto spróbować! niż potem żałować, że się nie spróbowało. Trzymam kciuki abyś wyjechała i ułożyło się wszytko
W Warszawie byłam tylko kilka razy, ale było fajnie
Ja zapraszam do Wrocławia 💚💚
Jak wiecie mam torbiel z poliku od źle wykonanego leczenia kanałowego. Ostatnie kilka dni to dla mnie katorga. Na początku myślałam, że to od okresu. Coś chyba nie, bo okres się skończył ja puchnę dalej a torbiel większy niż był.. dzisiaj pierwsza dawka antybiotyku.
Ogólnie dopiero w przyszłym miesiącu mam szpital, więc no ani w choinkę ani w piernik bo żaden chirurg czy dentysta mi nie pomoże bo bez zaplecza szpitalnego nikt nie chce tego ruszyć.
Stanęłam na wagę i się załamałam, chyba faktycznie muszę zmienić tryb życia.