Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 809 / 2892
Ja od wczoraj jestem na L4, powiedziałam co mi jest i dostałam. Musiałam podać tylko NIP pracy.
Ale pięknie za oknem, dobrze że mieszkam w domku pod lasem, gdzie nie mam styczności z obcymi osobami. Dziś ten dzień spędzę w ogrodzie, a wy co porabiacie?
Ja dzisiaj chyba w końcu poćwiczę, tęsknię za siłownią, nie lubię ćwiczyć w domu, ale ciągle tylko jem i w ogóle się nie ruszam .
Zazdroszczę, chciałabym ogródek i teraz sobie kopać w ogródku
Ja dzisiaj chce zrobić porządek na laptopie i na portalach społecznościowych
Wracam z poczty! Żyję. Zrobiłam sobie spacer z pracy na poczte, bo jest cudowne slonce. Ludzi prawie nie ma na ulicach. A troche ruchu nie zaszkodzi... Na poczcie sporo ludzi i kiepsko z trzymaniem odstąpow, ale na szczescie bylo otwarte stanowisko dla masowego nadawcy, wiec wpadlam i wypadłam.
Nie dodzwoniłam się do lekarza , ale syn był zarejestrowany na konsultacje telefoniczna i o dziwo lekarka sama zadzwoniła jak miała chwile
Ja tez musiałam iść na pocztę . Na głównej poczcie jak zobaczyłam, ze na dworze czeka ponad 20 osób ( niektóre zachowały odstęp ) to zawróciłam i poszłam na pocztę obok domu i poczekała chwile bo była zamknięta , ale byłam chociaż pierwsza i jedyna
Ja tu się obijam i nawet nie zaczęłam drugiego rozdziału pracy licencjackiej, a u innej babki do jutra już muszą przesłać go 😱
Ja też się obijam. Dzisiaj jedynie przerzuciłam zdjęcia prezentacji, bo mi się miejsce na iCloud skończyło
Poza tym przyjechałam do domu i w godzinę zjadłam więcej słodyczy, niż przez cały zeszły tydzień, a dyskusje na temat koloru kuchni nieustannie prowadzą do nikąd
Przywieźli nam opał, więc zamiast odpocząć po całej nocy na nogach (dosłownie), to muszę coś szybko zjeść i lecieć na dół pomóc w cięciu 😭
wyciągnęłam sobie jakieś pierogi z zamrażarki na obiad i były tak okropne, że aż mi niedobrze
rano miałam tyle motywacji i planów do zrobienia, a od dwóch godzin siedzę i totalnie nic mi się nie chce
Mnie od rana głowa boli. W nocy nie śpię, ale w dzien bym pospała. Nic jeszcze nie jest porządnie posprzątane. Dramat
Mi też by się przydało poćwiczyć, przez weekend się obżarłam i aż czuje jak puchne 😂