Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 692 / 2892
Muszę iść dzisiaj do lekarza, bo w poprzedni poniedziałek byłam z okiem, okazało się, że mam zapalenie spojówki. Miałam tabletki i krople i dalej czuje, że mam coś w oku 😞
Food for skin z czarnym węglem i trawą cytrynową (peeling+maska). Wrzucę dziś do chmurki.
O matko to u nas tak nie ma . Tylko właśnie na koniec na godzinę jedna dziewczyna zostaje sama i ciężko ogarnąć tych ludzi. Najgorzej Ukraińcy oni chyba myślą że my tu nocujemy..
Zależy od pracodawcy, a pracodawca niestety patrzy tylko na kasę, a nie na to, że prawie godzinę za darmo się pracuje. 😐
Ale już na szczęście tam nie pracuje i mam spokój 😁
A no wiem, wiem. Może u mnie się sprawdzi. Zaryzykuje jak przyjdzie mój czas na kupno maseczek 😁
@Syll, wypróbuje z aloesem ☺️
Sprzedałam rzecz na vinted z przesyłką indywidualną. Kupująca nie potwierdziła, że odebrała ją, a jak napisałam do vinted wiadomość to napisali, żeby podać nr przesyłki to sami to zatwierdzą i oczywiście nie odpisują... A mi pieniądze cały czas wiszą w nadchodzących. Jak zniknie numer przesyłki ze śledzenia za kilka dni to jestem ciekawa jak udowodnię, że dotarła przesyłka.
Hejtuję Pull&Bear Dostałam dzisiaj od nich kurtkę, bez metek i lekko poplamioną, ewidentnie ktoś ją nosił No jestem w szoku i nie wiem co robić, kontaktuje się z nimi czatem online, ale długo im schodzi sprawdzić wszystko... Masakra jakaś.....
Jak ja pracowałam w sklepie odzieżowym i była Wielka Sobota i sklep byl do 13:30 i babka dzien wczesniej byla pod koniec zamknięcia i pytała się do której jest w sobotę otwarte, koleżanka jej powiedziała a ona w sobotę z córką przyszła do sklepu 13:15 i niż wyszły to trochę zeszło, a jak się powiedziało że już zamykamy to jak na złość poszły przymierzać....
Chciałam kupić kalarepe na zupę ale w sklepie jie było nawet 1szt i się załamałam bo miałam smaka na zupę
Może i lepiej Ogólnie praca z klientem jest mega ciężka i trzeba mieć naprawdę dużą wytrzymałość psychiczną..
To u nas to samo ja zapraszam do kasy a ona siup do przymierzalni albo udaje, że mnie nie słyszy .. My mamy taki dzwonek jak w recepcji i dzwonię nim tak natarczywie, że większość osób się poddaje
We wtorek mnie babka wkurzyła bo godzina 18 zamykam sklep a ta w progu stoi i mówi, że ona przyszła kupić golf brązowy ja mówię, że już zamknięte i zrobiłam raporty a ta swoje, że jej zależy. Tak się głupio tłumaczyła, że miałam jej już zaproponować poradę lekarską. Na szczęście udało mi się ją wyprosić bo tak bym wyszła chyba o 19.
Ja już hejtuje jutrzejszy dzień bo jutro znowu ja koczuje do 18 .
U nas raz babka przyszła 5 minut przed końcem ze zwrotami gdzie kasa policzona i wgl....masakra...