Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 635 / 2892
Fatalnie się czuje, brzuch boli wymioty mnie zbiera i czyści ehhh . A tak smacznie mi się spało
Poszło spać wczoraj po 1 i dopiero wstałam i teraz czuję się taka byle jaka 😞 dzisiaj idę wcześniej spac! Bo zawsze tak mam jak chodzę spać po 1 😞
Jestem padnięta, nie mam na nic siły i wszystko mnie boli, miałam problem nawet żeby zrobić sobie herbatę. Dodatkowo wszystko mnie wkurza, telewizor jest za głośno, jeszcze domownicy rozmawiają... eh, okres się zbliża 😂
Ja przespałam wczoraj cały dzień i cała noc po nocce. Dziś pomału spowrotem zbieram się do pracy. Głowa mi pęka. Jutro będę chciała się umówić do lekarza bo mnie dalej męczy kaszel.
Weekendy po nockach zawsze są najgorsze, bo właściwie nie istnieją ;/ Ja w sobotę zawsze śpię do max 11 i jest to jedyny dzień w tygodniu kiedy piję kawę 😄 W niedzielę też staram się nie spać do oporu, bo kończy się właśnie bólem głowy ;/ Najgorsze jest to, że cały dzień ziewam i chcę spać, a jak przychodzi wieczór to oczywiście wszystko przechodzi 😂
Skąd ja to znam... u mnie to reguła: cały dzień chcę spać, a jak przychodzi co do czego, to jednak nie Chociaż ostatnio dwa razy padłam w ubraniach na kanapę wczesnym wieczorem i wstałam dopiero następnego dnia rano
Ja sie obudziłam o 3.30 i zasnęłam po 6. Przespałam budzik i dopiero teraz wstałam. Zastrzelę się, w styczniu nie mam na nic siły, zaraz koniec niedzieli, a ja miałam na nią tyle planów 🤬
U mnie podobnie... Mam wrażenie, że nie odpoczęłam dostatecznie przez Święta, a styczeń i pierwsza połowa lutego u nas na wydziale są zawsze bardzo intensywne.
W takim razie mam nadzieję, że to na styczniu się zakończy u nas wszystkich. Ja od jutra zaczynam już dniówki, więc nie mogę się doczekać wstawania nornalnie i spędzania wieczorów po pracy na kanapie. To taki mój rytuał, bo póki nie mamy dzieci, korzystamy za każdym razem w ten sposób z wieczoru w tygodniu. Kiedyś się buntowaliśmy i próbowaliśmy spędzać je bardziej aktywnie, ale jednak praca od 7 do 18 robi swoje
Nigdy nie spotkałam się ze złą opinią na temat tego sklepu - moja przyjaciółka ciągle tam zamawia
U mnie na pewno nie na styczniu... Mam ostry zap*** co najmniej do połowy lutego, a jak oberwę poprawką (a raczej na pewno oberwę, bo nie mogłam chodzić na wykład z jednego przedmiotu - oczywiście najtrudniejszego ), to jeszcze dalej.
Jeej, jestem daleko w polu z robotą Miałąm dziś zrobić wszystko, a wyszło jak zawsze. W dodatku chyba właśnie zaliczyłam gafę wysyłając maila do wykładowcy 😭😵
Źle zaplanowałam ostatnie zakupy online i nie kupiłam żadnego balsamu, a został mi tylko jeden ;/
Jestem taka zmęczona że chce mi się spać ale córka nawet nie da mi oka zamknąć