A ja Was nie pocieszę z siwymi. Moja mama ma pojedyncze i zaczęły jej wychodzić po 45 roku życia, a babci to w ogóle koło sześćdziesiątki i nie osiwiała do końca: obecnie ma lekko ponad 80 lat i wciąż o wiele więcej włosów czarnych (naturalnie czarnych), niż siwych. Ale ja pewnie tych genów nie odziedziczyłam i osiwieję szybko .
Dziewczyny ja tez mam siwe! A zero stresu 😭 i to coraz wiecej i dla mnie to masakraaaaa! Mam nadzieje że nie bedzie tylko gorzej 😁 teraz w ogole chyba przez klimat i żywienie szybciej się siwieje niż kiedyś. I tak jak i Wy mam 26 lat ☺️☺️☺️
Ja też miałam przez jakis czas problem z zaczerwieniona skora ale po prysznic i doszłam do tego że to przemęczenie i przesuszenie. Mnie uratował tłusty krem stosowany regularnie a najlepiej sprawdził sie taki barierowy i łagodzący ☺️ Może też masz przemęczona skore i wszytko ja uczula ☺️
Ja mam pojedyncze siwe włosy, ale bez tragedii. Mam nadzieje, ze nie odziedziczylam siwienia po tacie, bo on po 40 byl juz siwy, ale za to zero lysienia, ma bujna czuprynę jak za mlodu. A gęste włosy akurat mam po nim haha
No właśnie to jest udręka mojej babci: prawie nie osiwiała, ale za to włosy bardzo jej się przerzedziły
No właśnie u mnie nikt wcześnie nie osiwiał także to chyba naprawdę może być przez klimat i jedzenie bo co innego. Kolezanki z pracy syn tez już ponoć ma jakieś pojedyncze a jest w moim wieku.
Mój Adam ma 34 i już cały siwy w tych czasach naprawdę ludzie szybko siwieją
Ja kilka lat temu przestałam farbować włosy, ale stwierdziłam, że wrócę do farbowania jak mi się sypną siwe włosy.... czekam i czekam , i nic . Mam już 37lat i zero siwych włosów no jest nieźle chyba jestem najmniej zestresowaną osobą pod słońcem
Nic tylko się cieszyć Przy moich rudawych na szczęście nie doczekałam się jeszcze ani jedno siwego, chociaż miałam sporo stresu w życiu.
Ja przed 18 już zauważyłam pierwszy siwy włos.. teraz mam 20 i po zrobieniu refleksów nie widzę już ich aż tak, na jasnym nie da się ich tak szybko zauważyć. Wcześniej przy całych brązowych włosach znajdywałam ich dość sporo. U mnie akurat to geny, dziadek i prababcia byli szybko siwi, mama już od dobrych kilkunastu lat farbuje włosy regularnie, nic się nie poradzi
U mnie pierwsze siwe włosy pojawiły się w gimnazjum, wtedy były jakieś pojedyncze, które wyrywalam u mnie to kwestia genów, tata ma w tym momencie 43 lata i jest biały jak gołąbek, w sumie nie pamiętam go w czarnych włosach, jedynie ze zdjęć A najśmieszniejsze jest to, że jest najmłodszy ze swoich braci i wujowie jeszcze nie są tak siwi, mają przewagę jednak ciemnych włosów. Tata poszedł najbardziej w dziadka, więc szybko osiwiał, ja znowu jestem "czysty tatuś" no i czeka mnie ten sam los
Mój tato ma 51 i widzę zauważyłam dopiero teraz kilka siwych włosów u niego po bokach. Ponoć mama mówiła że mam włosy po nim... Oby tak było, bo Ona już w wieku 40 miała siwe gniazdko... 😊
Ja i moja siostra pierwszy siwy włos miałyśmy w wieku 15-16 lat. teraz mam 26 i mam ich naprawdę sporo. Tata idąc do ślubu mając 22 lata był już posiwiały na skroniach... także u mnie to chyba dziedziczne.
Za to jedna z kobiet w mojej pracy ma 50 lat i nie ma ani jednego siwego włosa
Chodzę zmęczona cały dzień, a kładąc się do łóżka leżę i nie mogę zasnąć. 😕 A rano trzeba wstawać...
@sailor moja koleżanka spotykała się z facetem, który miał 35 lat, a zachowywał się jak dziecko z gimnazjum. Ona myślała, że będą razem i na początku facet robił podchody, ale w pewnym momencie się wycofał. Był zazdrosny i nie chciał, aby się spotykała z innymi, ale też nie chciał się z nią wiązać. Później powiedział, że nie chce być w związku, bo już jedna go w robiła w dziecko. No, ale z moją koleżanką może dziecko mieć, ale on nie będzie go wychowywał tylko ona. W końcu moja koleżanka stwierdziła, że ma dość faceta, który nie potrafi się określić. Po czym po paru miesiącach zaczą się spotykać z dziewczyną, którą znał od dawna, ale miała męża. To jakoś było zaraz po jej rozwodzie. Co najlepsze facet podgląda moją koleżankę i lakuje jej zdjęcia na Fb mimo, że nie ma jej w znajomych 😂