Ja i mój facet mamy zamiar pojechać zagranicę na dłużej, bo chcemy się wynieść z mieszkania mojego. Tam jest potrzebny remont, a wiem, że jego brat palcem nie kiwnie. Nawet się nie dołoży, a my nie mamy zamiaru wszystkiego za niego robić. Zresztą ile kasy na, to pójdzie. Stwierdziliśmy, że czegoś poszukamy, ale musimy mieć większą kasę na start. Mam nadzieję, że nam się uda, bo chciałbym w końcu się trochę bardziej usamodzielnić.
@nazwa001 mam podobnie jak Ty i niestety czasem żałuję, że zgodziłam się tak mieszkać mimo iż wcześniej mieszkałam sama w małym metrażu to miałam to czego tu nie mam, prywatność i nikt mi nie wtykał nosa w nie swoje sprawy i nie wytykał jeśli czegoś nie zrobiłam. Po pracy mogłam śmiało rzucić wszystko w przysłowiowy kąt i mieć chwilę dla siebie nawet po 11h pracy. Niestety mamy wspólną łazienkę i tu najbardziej rażący temat pranie. Mam uczulenie na proszki do prania i niektóre płyny i kapsułki w związku z tym kupuję swoje często droższe i sprawdzone a ona mi perfidnie mi to wytyka a najlepsze jest to, że mi to wszystko podbiera bo skoro ja tyle wydaję na pranie, to ona sobie zaoszczędzi ... albo jeśli chodzi o remont to podobnie jak Ty nie chcę inwestować gdyż nie planuję tu na stałe mieszkać.
Mieszkam i tu, i tu i z dwojga złego jednak wybieram mieszkanie. Dom ma wiele wad, a hałasy to też chleb powszedni: a to sąsiad trawę kosi, a to owczarek niemiecki innego ujada na wszystko, co się rusza i tak o .
Ja z Poznania melduję pogodę równie okropną. Wyszłam jednak z domu to chwilami tak wiało, że aż zaczynałam biec, zamiast iść (nie ma to, jak złapać sobie wiatr w żagle), widziałam sporo pourywanych gałęzi, a nawet jakieś poprzewracane znaki drogowe.
Chcę się ogarnąć ze swoim jedzeniem na uczelnie a jakoś nie potrafię.. Jedyne co mi przychodzi na myśl "na wynos" to risotto z pomidorami, które robię zawsze . Potem kończy się kanapką i batonikiem na mieście... Może macie jakieś fajne pomysły? Nie mam możliwości podgrzania jedzenia no i nie jem mięsa. Myślałam czy nie założyć wątku nowego o luncboxach i tam dzieliłybyśmy się pomysłami. Co wy na to?
Znalazlam komodę w Ikea która chciałam kupić. Pojechałam po nią do Janek a jej nie ma na stanie
W żadnej Castoramie w Krk nie ma takiej toalety jak chcemy i musimy jechać aż do Oświęcimia. 😒
Dzisiejsza pogoda to żart. Chwilami słońce, deszcz taki, że leci poziomo, wiatry takie, że niektóre miejscowości nie mają prądu bo drzewa na linie pospadały a na dodatek widziałam pierwszy raz w życiu dwie tęcze naraz, jedna obok drugiej
Wiatr pozbawił mnie prądu na jakiś czas i nie umiałam sobie znaleźć zajęcia, mimo tego że godzina nie była późna to było strasznie ciemno..
Wzięłam się za zrobienie torebki z włóczki, zrobiłam kilka rzędów, ale nie wyszły równe i wszystko rozwalilam nienajlepszy dzisiaj dzień na szydełkowanie. Może jutro mi się uda.
Właśnie dostałam informację, że przez brak prądu dzisiejsza nocna zmiana ma wolne, i w sumie to trochę się cieszę ale teraz muszę szukać sobie zajęć do rana (spałam po południu więc nie ma opcji że teraz zasnę). Chyba nadrobię trochę kryształkowanie, obejrzę jakiś film i poczytam książkę 😂
Nienawidzę faktu, że wieczorem pod moim blokiem nie idzie zaparkować. Zazwyczaj udawało mi się zaparkować chociaż na osiedlu, ale dzisiaj to już musiałam stanąć dosyć daleko.
Pro tip: na ogół do sklepów są podane numery telefonów, i można dzwonić z pytaniami, czy mają coś na stanie. Ja dziś tak zrobiłam, bo potrzebowałam konkretnej rzeczy z centrum handlowego dość daleko ode mnie i nie chciałabym tam jechać na darmo. Zadzwoniłam, spytałam i pojechałam . Przy okazji chciałam też kupić sznurowadła do Vansów, więc weszłam do ich sklepu, ale akurat się skończyły - jednak tu planuję ten sam myk: przed wyprawą zadzwonię i spytam, czy są, mam nadzieję, że jest gdzieś telefon do tego sklepu podany .