Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 413 / 2892
ciągle czuję nadmiar rzeczy wokół mnie... wszystkiego mam za dużo.. nie wiem co z tym robić
Kochana, miesiąc temu to samo przechodzilismy. A dostaniesz auto zastępcze?
Ja też! Czuję się przytłoczona ilością mebli, dodatków i ubrań w szafie. Chciałabym pozbyć się części ale nie wiem jak się za to zabrać i tak leżą niezmiennie od kilku lat
Przygotowałam sobie chmurki, i jedna mi się tak średnio podoba, zastanawiam się czy ją dodać. Ale chciałabym mieć większy postęp z Nocnym Chmurkowaniem, bo męczy mnie zdobywanie tej odznaki.
Stwierdziłam że jednak dam jutro i zmienię to zdjęcie, bo jest za brzydkie XD
Jedno zdjęcie mogę jeszcze jutro nadrobić, bo jakoś te buty tak odpychająco wyglądają i niesmacznie, nie chcę psuć Wam nastroju brudnymi buciorami
Haha oj tam, ja też kilka razy zorientowałam się dopiero po zrobieniu zdjęć i nie miałam wyboru, dodałam jak było
nic jeszcze nie wiem, dziś wszystko do końca pozgłaszałam i mam nadzieję, że szybko to ruszy..
Jestem wściekła na mojego ojca, bo miał siedzieć w domu i odebrać mi komodę, która miał dostarczyć kurier i oczywiście gdzieś musiała pojechać i dupa, jestem z całym burdelem na środku pokoju, bo nie mam gdzie schować tych rzeczy
Czuję, że do końca życia zostanę sama, a jedyną moją miłością aktualnie jest Joe z Jonas Brothers, który co prawda ma już żonę
Od 10 pomagałam rodzicom na ogrodzie, padam. A musze zacząć się uczyć jeszcze.
Też tak ostatnio miałam, ale coś się zaczyna klarować, więc u Ciebie też na pewno ktoś się znajdzie
Nie wiem czy ktokolwiek wytrzymałby ze mną po ostatnim związku Musiałby mieć niezłą cierpliwość, żeby zaczekać na to, żebym ponownie komuś zaufała.
Kochana, u mnie też ciężka sytuacja i chłopak powiedział, że na wszystko poczeka, a też myślałam że to niemożliwe. U mnie też słabo z zaufaniem, poza tym boję się angażować bo zazwyczaj się wszystko psuło.
Dokładnie! Mam takie same obawy Zazwyczaj mam w głowie: "po co się angażować, skoro i tak to pewnie się nie uda". Ale to prawda, że przy właściwiej osobie takie obawy znikną, a zaufanie to tylko kwestia czasu.
Ja wyszłam z założenia, że przez jednego za przeproszeniem debila nie będę sama. Z nim nie wyszło, to trudno. Jak poznałam obecnego faceta, to nie spodziewałam się, że będzie coś z tego poważnego. A jednak. Łatwo nie było, bo byłam ostrożna, ale teraz jest fajnie
Wczoraj umówiłam się z facetem po 22 i w połowie drogi złapał mnie deszcz i dzisiaj czuję się nienajlepiej. W dodatku jest zimno
Weekend po ciężkim tygodniu, a ja mam jakąś grypę... katar, podrażnione gardło i gorączka