Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 2741 / 2761

wenkka
wenkka
8.66k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

wenkka • 1 miesiąc temu
Tylko L4 po urlopie rodzicielskim nie jest problem uprawnień rodzicielskich, tylko dziurawym systemem zwolnień lekarskich. Kontroli jest stanowczo za mało w porównaniu do zwolnień lekarskich i ludziom się wydaje, że L4 to synonim urlopu. Zwłaszcza w ciąży.

gulonica • 1 miesiąc temu
Właśnie chodzi o tą lukę, że może iść na te 3 miesiące "przywilejów ojcostwa", a później jeszcze de facto na 182 dni L4. Kontrola zwolnień to jest masakra... Lekarze wypisują L4 w główniej mierze na kręgosłup, czy stawy ewentualnie na problemy psychiczne, czy coś nie do podważenia. Wystarczy, że wypisze receptę na Ketolnal i zostanie ona zrealizowana, czyli jest informacja, ze podejmuje leczenie. Powinna też być większa kontrola lekarzy, którzy wypisują takie lewe L4.

Ja tu nie widzę luki związanych z przywilejami rodzicielskimi. Ktoś sobie to sprytnie powiązał, ale w jaki sposób to wykluczyć? Zakazać L4 po urlopie rodzicielskim? Kontrola zwolnień lekarskich w pewnym stopniu na pewno ukroci lewe L4, ale do tego są potrzebne pewnie pieniądze, bo wątpię, żeby obecnie urzędnicy byli w stanie to obrobic. Brak 100% L4 przy L4 ciążowym może tez by trochę ograniczyła takie zwolnienia od pierwszego miesiąca, bo jestem w ciąży, bo nie opłacałoby się to tak. Oczywiście wtedy zawsze pokrzywdzeni są ci, którzy nie kombinują.

Szeptucha
Szeptucha
8.68k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔
Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje.
Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧

Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia.

W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend.
Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny.
Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk...
Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby...
Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

Ageczii
Ageczii
3.19k1 miesiąc temu

Brzydka pogoda, leje, wieje i ziąb a ja siedzę na szkoleniu- wolałabym spać

Ametystova
Ametystova
2.49k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Ja dlatego nie czytam żadnych grup i nie należę to takich, bo się nóż w kieszeni otwiera

wenkka
wenkka
8.66k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego.
Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię.

Diancia99
Diancia99
4281 miesiąc temu
Diancia99 • 1 miesiąc temu
Zaczął mi się takie zapracowany miesiąc w związku z wyprowadzką że nie mam kiedy tu zaglądać 🫡 chyba tu wrócę dopiero w listopadzie aż się ogarnę 🙈

Anuusiaczeek • 1 miesiąc temu
O jeżu jednoczesnej gratulacje i współczuję. Sama przechodziłam to na koniec marca, a jeszcze sezon ogrodniczy mi się zaczął w pracy 😂 Miałam zapisane chmurki więc tyle mnie tu widziano. Wpadałam, pyk, pyk - wrzuciłam chmury i nara 😂😂😂 Trzymaj się kochana ! ❤️

Diancia99 • 1 miesiąc temu
Ja nawet na to czasu nie mam 🤣 denko czeka, ledwo testowanie dodałam bo musiałam 🤣 dziękuję przyda się bo przygód nie brak 😂♥️ jak zwykle ja wariackich papierach 🫢

Szeptucha • 1 miesiąc temu
U mnie to samo 😅 także również gratuluję i współczuję... Wczoraj 95% rzeczy przerzuciliśmy już od szwagierki. Stół, krzesła i stolik do kawy odebraliśmy. Najgorzej powaliła mnie pralka 😅 nie myślałam, że one są takie ciężkie... Próbowałam ją z mężem przenieść. Mąż stwierdził, że sam ją wniesie 🙃. Na szczęście przyszedł pan żeby naprawić nam okno i się facet zaoferował, że pomoże... Gość jest moim bohaterem 😅.

Łącze się w bólu 😂♥️

MissSilly
MissSilly
5821 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely
Heylovely
7.94k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca
patkakonca
7691 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely
Heylovely
7.94k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

MissSilly
MissSilly
5821 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely • 1 miesiąc temu
Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie :( Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

@Heylovely, @patkakonca jeśli mogę Wam w tym trudnym momencie pomóc ze sprawdzeniem CV lub podszlifowaniem profilu na LinkedIn, to śmiało piszcie do mnie, chociaż sama wiem że to nie w tym problem leży... Też wtedy, 2 lata temu, słyszałam całe listy zakazanych pytań... Płakałam po takich rozmowach, ale nie zgłaszałam, bo byłam zdesperowana, żeby coś znaleźć. Poza tym, jak nie nagram to jak udowodnię?

NowWhat
NowWhat
7.01k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

Pół roku temu byłam w podobnej sytuacji. Ostatecznie udało mi się znaleźć pracę, choć to była jedyna rozmowa którą miałam, inni nie oddzwaniali. I szczerze mówiąc myślałam o nieprzedłużaniu umowy próbnej, bo przez czas jej trwania wyszło sporo rzeczy, które mi nie do końca leżą. Ale firma ma mocną pozycję na rynku, mam blisko do pracy, no i przeze wszystkim mam z tyłu głowy, że może w ciągu roku czy dwóch zajdę w ciążę. Ostatecznie zdecydowałam się zostać z tego właśnie względu.

Heylovely
Heylovely
7.94k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

NowWhat • 1 miesiąc temu
Pół roku temu byłam w podobnej sytuacji. Ostatecznie udało mi się znaleźć pracę, choć to była jedyna rozmowa którą miałam, inni nie oddzwaniali. I szczerze mówiąc myślałam o nieprzedłużaniu umowy próbnej, bo przez czas jej trwania wyszło sporo rzeczy, które mi nie do końca leżą. Ale firma ma mocną pozycję na rynku, mam blisko do pracy, no i przeze wszystkim mam z tyłu głowy, że może w ciągu roku czy dwóch zajdę w ciążę. Ostatecznie zdecydowałam się zostać z tego właśnie względu.

Daje to jakąś nadzieję. Szczerze mówiąc wezmę chyba cokolwiek będzie, bo już jestem zdesperowana. Zawsze wtedy mogę szukać dalej, ale przynajmniej mając jakiś zarobek.

patkakonca
patkakonca
7691 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely • 1 miesiąc temu
Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie :( Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

MissSilly • 1 miesiąc temu
@Heylovely, @patkakonca jeśli mogę Wam w tym trudnym momencie pomóc ze sprawdzeniem CV lub podszlifowaniem profilu na LinkedIn, to śmiało piszcie do mnie, chociaż sama wiem że to nie w tym problem leży... Też wtedy, 2 lata temu, słyszałam całe listy zakazanych pytań... Płakałam po takich rozmowach, ale nie zgłaszałam, bo byłam zdesperowana, żeby coś znaleźć. Poza tym, jak nie nagram to jak udowodnię?

dziękuję za pomoc!
ja mam wrażenie, że u mnie problem nie leży po stronie CV.. pracodawcy się odzywają, zapraszają na rozmowy, ale po rozmowie albo cisza, albo odmowa. W ciągu 2 miesięcy mam bilans 8 rozmów o pracę, każda zakończona niepowodzeniem.
W dalszym ciągu wysyłam po biura rachunkowe, aż po magazyny i sklepy, ale ciężko psychicznie ze świadomością, że nawet na magazyn mnie nie chcieli po rozmowie

patkakonca
patkakonca
7691 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely • 1 miesiąc temu
Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie :( Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

Właśnie trochę obawiam się tej wizyty w urzędzie, że nawet oni nie będą w stanie pomóc. Mi nawet odmówili zasiłku, także trochę mi się doopa pali

Anuusiaczeek
Anuusiaczeek
12.65k1 miesiąc temu

Nie wytrzymam z tymi zębami. Tu się cieszę, że jednego wyrwałam, opuchlizna schodzi, ładnie się zaczął goić to dosłownie po drugiej stronie zrobiła mi się dziura -.-' cmi i rwie mnie od wczoraj, leki nie pomagają, znowu noc nieprzespana, a pogotowia dentystycznego brak -.-
Jak mi do jutra nie przejdzie to będę dzwonić do dentysty, niech mnie gdzieś upycha ... Poleci z oszczędności tym razem . Byle by nie bolało

Diancia99
Diancia99
4281 miesiąc temu

Ale mnie szef wkurza 😑. Mówiłam mu że nie będę mogła przez tydzień przyjść. Teraz mi pisze żebym jutro przyszła bo dużo roboty. Przecież wiedział że mnie nie będzie cały tydzień to nie mógł inaczej rozplanować. Nie rozerwe się i latać nie umiem. 🤦🏻‍♀️ Zamiast szukać kogoś do roboty przecież odchodzę pod koniec miesiąca a ten oczekuje jak zwykle ode mnie cudów jak jestem tylko na zleceniu... 😑

maya15
maya15
9291 miesiąc temu

Dzisiaj wracaliśmy busem z Londynu, mieliśmy wykupione miejsca jak przyszło co do czego na naszych miejscach siedziała grupa młodych chłopków, mój mąż powiedziałam im że zajęli nasze miejsca na co oni zaczęli się kretyńsko śmiać, założyli słuchawki na uszy, kaptury na głowy i nas ignorowali. Usiedliśmy przed nimi bo tylko tam było wolne i to były 2 godziny męczarni, krzyki, głośne śmiechy, muzyka aż zaczęli się bić i kopać w tył siedzenia mojej mamy 🤦🏻‍♀️ niestety ludzie bali się zwrócić uwagę bo ich było kilku, kierowca też udawał że nie widzi, podejrzewam że przy zwróceniu uwagi padłyby oskarżenia o rasizm 🤦🏻‍♀️

silver1916
silver1916
8471 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely • 1 miesiąc temu
Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie :( Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

Do mnie kiedyś zadzwonili z poprzedniej byłej pracy z której musiałam odejść i zaproponowali lepsze stanowisko... Kiedy przyszłam na rozmowę byłam pytana czy moja sytuacja się zmieniła (małe dziecko, chorujące 20 razy w roku, brak kogokolwiek kto mógłby mi posiedzieć z dzieckiem, praca do wieczora przez co często nie byłam w stanie odebrać dziecka z przedszkola (o ile było zdrowe) dlatego byłam zmuszona wtedy zrezygnować z pracy) powiedziałam że owszem jest lepiej, zależało mi na powrocie do pracy i na tym lepszym stanowisku więc byłabym nawet skłonna znaleźć opiekunkę, w dodatku była wiosna i dziecko mniej chorowało, na nowym stanowisku miałabym też pracę w stałych godzinach i nie musiałabym prosić innych mam o odebranie mi dziecka z przedszkola. Byłam pełna nadziei.
Po tygodniu od rozmowy zadzwonili ponownie mówiąc "Jednak nie widzimy tego, mamy też inną kandydatkę i tamta pani nie ma męża i dzieci" powiedzieli mi to wprost że właśnie dlatego mnie nie przyjmą... Było mi przykro. Zarejestrowałam się w urzędzie pracy, tam też marne szanse na znalezienie czegoś w godzinach 8-16, często słyszałam również komentarze od pani z urzędu pracy sugerujące że unikam podjęcia pracy 😒

Malinowa92
Malinowa92
7.26k1 miesiąc temu
MissSilly • 1 miesiąc temu
To nie jest kraj dla rodziców! 😫 Pracowałam do 36 tc, bo czułam się świetnie, chciałabym też wrócić do pracy po ok. 9-10 miesiącach, co już zasygnalizowałam. W pracy podeszli do tego świetnie i mam nadzieję, że na dłuższą metę tak będzie. Tymczasem mojego męża zwolnili... Niestety padło, że "zaraz będzie chciał brać te wszystkie tacierzyńskie", niestety nie mamy jak tego udowodnić. Ja mogę rodzić w każdej chwili, on wysłał już ponad 100 CV, jeśli najpóźniej w listopadzie nie zacznie pracy to musimy sprzedać wymarzone, kupione w zeszłym roku mieszkanie, bo w warunkach kredytu mamy minimalny miesięczny wpływ z wynagrodzenia na konto i rata skoczy nam o ponad 2 tys. 🤯 A od miesiąca miał tylko dwie rozmowy, choć CV jest dobre, bo w branży jakiś kryzys...

gulonica • 1 miesiąc temu
Myślę, że to nie jest kwestia kraju... tylko to wszystko jest przez ludzi, którzy kombinują. :) Sama pracowałam do 21 tygodnia ciąży i wszyscy wokół pukali się w czoło, że jestem głupia, trzeba było iść na zwolnienie od razu. Nawet ginekolog do której chodzę, pytała mnie czy na pewno nie chce iść już na zwolnienie. Faktycznie od tego 21 tygodnia to już nie miałam nic do gadania, bo wyszedł problem zdrowotny, który na szczęście okazał się "fałszywym alarmem". Jednak uważam, że mnóstwo osób nadużywa systemu. Wiadomo, że są przypadki, że kobieta bardzo źle się czuje, wymiotuje do wczesnych tygodniu ciąży, ma ciąże zagrożoną - okej, rozumiem wszystko, ale podejście jestem w ciąży i należy mi się L4 od samego potwierdzenia ciąży przez lekarza jest nagminne, przynajmniej w moim otoczeniu. A później wszędzie jest szok, ze młoda kobieta nie może znaleźć pracy. Podejrzewam, że Twojego męża oceniono przez pryzmat kogoś... A z drugiej strony, czy tego wolnego jest tak dużo ? Z tego co się orientuje to jest 2 tygodnie opieki - jeśli jest cesarka, 2 dni okolicznościowego za urodzenie dziecka, 2 tygodnie tego tacierzyńsiego i 8 tygodni rodzicielskiego, które w może być chyba rozłożone w 3 lata w 5 częściach. Nie życząc nikomu źle, ale równie dobrze, ktoś by mógł złamać nogę i były byle samo, albo nawet dłużej na zwolnieniu. Mam nadzieję, że uda Wam się coś znaleźć dla męża jak najszybciej. :)

wenkka • 1 miesiąc temu
Ja bardzo lubię czytać komentarze na ciążowym forum w stylu: czy na ciążowym L4 mogę pojechać na wakacje/w góry, czy mogę chodzić po dziecko do przedszkola, itp. L4 ciążowe jest traktowane jak wakacje i tak będzie póki jest płatne 100%. Ja mam działalność, byłam na L4 w ciąży dokładnie 14 dni... Co do drugiej części - wg mnie korzystanie z uprawnień wynikających z przepisów nie jest żadnym nadużyciem. Skoro ojcu należą się takie benefity, to pracodawca nie powinien przewracać na to oczami. Ale wiadomo jak jest, robota musi być zrobiona. 2 tyg opieki przysługuje nie tylko w przypadku CC. Ja rodziłam siłami natury i mąż również dostał opiekę. A urlopu rodzicielskiego jest 9 tygodni dla rodzica,który nie wykorzystał pozostałych 32 tyg. Nie musi być to ojciec. Oczywiście może wykorzystać więcej.

gulonica • 1 miesiąc temu
Znam osobiście gościa, który po wykorzystaniu tych "urlopów" poszedł dodatkowo na 3 miesiące L4, bo go plecy bolą i takim właśnie sposobem nie było go w pracy pół roku... I to ten sam gościu wyliczył mi ile dostanę socjalu przez najbliższe 3 lata... Jejcu, jak czytam czasami te pytania i komentarze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Najbardziej rozbraja mnie to jak zgłaszają się jako "modelki" do różnych sesji i później udostępniają to na Fb, czy Ig... kurde, jak masz L4, to nie siedzisz po kilka godzin u fryzjera czy kosmetyczki.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
Niestety, jeżeli coś się da wykorzystać to Polacy na pewno to wykorzystają... 😅 Sama mam znajomego, który co słyszę to jest na zwolnieniu lekarskim. Jestem pełna podziwu jak mu się to udaje 🙃. Bo to nie jest obłożnie chora osoba... Wydaje mi się, że ciążowe L4 powinno obowiązywać głównie jak masz pracę fizyczną... Jak siedzisz w biurze i tylko klikasz w klawiaturę to raczej ciąży nic nie grozi 😅 oczywiście powinno być wtedy więcej przerw i możliwości "rozprostować" nogi. Ale jak lekarz taką opcję zaproponował to głupi by nie wziął 🙃. Zastanawiam się jednak jak tym kobietom się to udaje bo sama przy fizolce miałam duży problem uzyskać zwolnienie lekarskie. 😖 I teraz mogę Wam powiedzieć hit 😅 że Duńczycy w ogóle ciążę traktują jak normalny stan - nikt Ci nie ustąpi miejsca w kolejce czy autobusie. Pracujesz bez względu na wykonywane obowiązki praktycznie do końca... Jest możliwość iść na zwolnienie jedynie jeżeli ciąża jest zagrożona lub wcześniej zdążyły się poronienia. Ale też częstotliwość i forma badań się diametralnie różnią 😅.

wenkka • 1 miesiąc temu
O matko, jak słyszę, że praca biurowa nie meczy to mi słabo. Oczywiście, że nie jest to praca w kopalni, ale praca biurowa to rzadko kiedy 8h tylko stukania w klawiaturę.w moim przypadku to spotkania, rozmowy telefoniczne, bieganie po instytucjach. Praca siedząca we wczesnej ciąży i mdłości to nic przyjemnego. A później wielki brzuch nic nie ułatwia. O stresie nie wspominam. O tym, że u mnie faktycznie były problemy z koncentracją i myśleniem, co powodowało, że musiałam sprawdzać sama siebie 2 razy też. Poza tym to nie jest tak, że jak przerzucasz palety to l4. Ale niestety, takie są realia, bo pracodawcy woli pracownice na zwolnieniu niż znaleźć jej pracę jaką może wykonywać w ciąży, w ostateczności zwolnić ja z wykonywania pracy za wynagrodzeniem. A tak to powinno wygladac.

Szeptucha • 1 miesiąc temu
W sumie macie rację 🤔 Aczkolwiek mimo wszystko uważam, że bardziej niebezpiecznie przerzucać palety w ciąży, niż tak jak piszesz odbywać rozmowy telefoniczne i spotkania - jest to dyskomfort ale raczej nic Ci się podczas takiego zadania nie stanie... 🤔 Myślę, że problemem jest to, że prawo swoje, pracodawca swoje a jeszcze życie swoje. Tak jak piszesz pracodawca powinien znaleźć takie zadania żeby osobie było komfortowo a nie wyręczać się tym, że przyniesie ona zwolnienie. Ale to utopia 🤧 Też zależy co kogo stresuje i w jakim stopniu ale czy tak ogólnie powinno w pracy być? - niezależnie czy jest się w ciąży, czy nie 😬 to też wydaje mi się inną kwestia. W naszym kraju niestety w ogóle jest duży problem z dogadaniem się z pracodawcami i współpracownikami... 🙃 Nie chcesz pracować w niedzielę to musisz. Chcesz pracować w niedzielę to nie możesz znaleźć takiej pracy tylko na weekend. Masz szkołę w tygodniu to też wielki problem i łaska żeby spróbować ustawić pod Ciebie godziny. Masz za dużo obowiązków to nie zatrudnią dodatkowej pary rąk... Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach wystarczyło by być człowiekiem. Postawić się w sytuacji drugiej osoby... Dla mnie osoba zmęczona, zestresowana pracuje mniej wydajnie co jest ze szkodą dla pracodawcy

wenkka • 1 miesiąc temu
Ale ja nie uważam, że praca biurowa jest bardziej niebezpieczna, tylko że jest również ciężka. Kwestia bezpieczeństwa to co innego. Kwestia stresu w pracy to raczej już wynika z cech pracownika. Jeden się będzie czymś stresował, drugi nie. Tak jak pisałam, ja jestem an swojej działalności. Stres to moje drugie imię. :D

MissSilly • 1 miesiąc temu
Dziewczyny, jak się cieszę, że tu napisałam! Jesteście kochane i twardo stąpacie po ziemi, czuję duże wsparcie czytając te odpowiedzi. Ponad 2 lata temu szukając obecnej pracy doświadczylam na rynku ogromnej dyskryminacji przez wiek i stan cywilny, trudno było mi znaleźć pracę, bo pracodawcy zakładali, że zaraz ucieknę na L4 ciążowe... Tymczasem po ponad dwóch latach we wspaniałym miejscu pracowałam prawie do końca i chciałabym też wrócić szybciej, niż po upływie roku. Czytam, widzę Waszą złość na "pracownice-widmo", które są nie fair i cieszę się, że jednak jest tyle kobiet, które chcą być jak najbardziej w porządku! ❤️

Heylovely • 1 miesiąc temu
Ja jestem niestety teraz w takiej sytuacji, w jakiej Ty byłaś te dwa lata temu. Szukam pracy już długo i wszyscy mnie odrzucają, nawet na stanowiska dużo poniżej moich kompetencji. Raz mi kobieta na rozmowie zaczęła sugerować, że mam męża i dziecko i z perspektywy czasu żałuję, że tego nie zgłosiłam. Ale zależało mi na znalezieniu czegokolwiek i liczyłam, że się jednak odezwą. :( Mam już dość siedzenia w domu, ile można...

patkakonca • 1 miesiąc temu
Jestem aktualnie w takiej samej sytuacji. Składam nawet CV na stanowiska poniżej moich kompetencji i z tego też powodu nie zostaje przyjmowana. Już nie wiem co robić, bo też mam dość siedzenia w domu. We wtorek wybieram się na targi pracy, a za dwa tygodnie mam się stawić w urzędzie pracy. Liczyłam i nadal liczę, że do czasu stawienia się w urzędzie coś znajdę...

Heylovely • 1 miesiąc temu
Straszne to jest, że tyle osób ma teraz podobnie :( Ja w urzędzie już jestem zarejestrowana od dawna, żeby mieć ubezpieczenie. Ale te wizyty trwają max 5 minut, bo oni i tak nic dla mnie nie mają. Sprawdzają oferty, każą się podpisać i tyle. Teraz mi dali następną wizytę aż na styczeń.

silver1916 • 1 miesiąc temu
Do mnie kiedyś zadzwonili z poprzedniej byłej pracy z której musiałam odejść i zaproponowali lepsze stanowisko... Kiedy przyszłam na rozmowę byłam pytana czy moja sytuacja się zmieniła (małe dziecko, chorujące 20 razy w roku, brak kogokolwiek kto mógłby mi posiedzieć z dzieckiem, praca do wieczora przez co często nie byłam w stanie odebrać dziecka z przedszkola (o ile było zdrowe) dlatego byłam zmuszona wtedy zrezygnować z pracy) powiedziałam że owszem jest lepiej, zależało mi na powrocie do pracy i na tym lepszym stanowisku więc byłabym nawet skłonna znaleźć opiekunkę, w dodatku była wiosna i dziecko mniej chorowało, na nowym stanowisku miałabym też pracę w stałych godzinach i nie musiałabym prosić innych mam o odebranie mi dziecka z przedszkola. Byłam pełna nadziei. Po tygodniu od rozmowy zadzwonili ponownie mówiąc "Jednak nie widzimy tego, mamy też inną kandydatkę i tamta pani nie ma męża i dzieci" powiedzieli mi to wprost że właśnie dlatego mnie nie przyjmą... Było mi przykro. Zarejestrowałam się w urzędzie pracy, tam też marne szanse na znalezienie czegoś w godzinach 8-16, często słyszałam również komentarze od pani z urzędu pracy sugerujące że unikam podjęcia pracy 😒

Mi kiedyś babka z Urzędu powiedziała, że zmyślam z tym, że nie mam z kim dziecka zostawić. A ja wtedy byłam tylko co po przeprowadzce do swojego domu, nie miałam nikogo znajomego na miejscu, moi rodzice pracujący, teściowe mieli wtedy dużo zwierząt do ogarnięcia na gospodarstwie, a młody nie dostał się do żłobka 🙈 I wypaliła mi wtedy, że na pewno mam jakiegoś sąsiada, który zajmie się dzieckiem 🥴 Gdzie sąsiadów mieliśmy dwóch, oba młode małżeństwa, pracujące, posiadające swoje dzieci do ogarnięcia 🤣 A na jednej rozmowie własciciel pretensjonalnym i podniesionym głosem powiedział mi, że on nie chce tu pracownika, który co chwile biega na zwolnienia itd. I spoko, ja to rozumiem, ale z góry od razu założył, że będę siedziała tylko na zwolnieniu na chore dziecko. I ten jego ton wypowiedzi...

1 2740 2741 2742 2761
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.