Trzymaj się kochana, mam nadzieję że do Was ta woda nie dojdzie. Ja widziałam akcje ratowniczą jak wyciągali starszego pana dachem a on tak strasznie płakał widząc że traci dorobek życia 😭😭 na żywo to wszytko jeszcze strasznie. Całe Kłodzko pod wodą jest, znajomi nie mają już do czego wracać, nawet ciężarówki są pod wodą
Nie mogę na to patrzeć 😢 nie wiem czy wyłączyć wiadomości i się nie dołować bo nie ma jak pomóc czy patrzeć i wiedzieć co się dzieje..
Ty też się trzymaj ❤️ straszne to jest, ja dzisiaj cały dzień płaczę. Najgorsze że miało przestać padać a dalej leje z pobliskich tam i zapor zaczynają spuszczać wodę, obserwujemy cały czas na bieżąco ale znowu idzie noc, tego boję się najbardziej. No i straszą że idzie do nas fala z Czech
Podobno Wrocław bezpieczny, jednak widzę Kłodzko i inne miejscowości i jakoś nie wiem czemu się martwię o Wro...
We Wrocławiu jest moje rodzeństwo, dalsza rodzina, też się martwię u nas mówią że wszystko dojdzie do Wrocławia, tak jak w 97
Nas i mojego nowego domu (do którego nawet się jeszcze nie wprowadziłam) nie oszczędziło. Nie psiocze bo wielkich szkód nie zrobiło w samym domu ale w całej piwnicy mieliśmy 15 cm wody. Trysła jak Fontanna... Najlepsze jest to, że o 21 przygotowywałam framugi okien pod malowanie. Było sucho jak sprawdzałam piwnice. O 23 mąż poszedł skontrolować, mówił że sucho, poszedł na górę zobaczyć gdzie się woda zbiera i w momencie przyszło ciśnienie z pól. Fontanna w piwnicy, woda wylewająca się przez drenaż, który nie był w stanie poradzić sobie z ciśnieniem wody. Cała wylewka jest popękana, chodzi się jak po łóżku wodnym. Nie wiem co z instalacją bo na razie wszystko działa. O 8 wylewka wróciła na swoje miejsce ale szkody są niestety duże. Wylewka, meble (co prawda stare ale miałam tam pochowane rzeczy), warzywa na zimę zalane, płytki, rowery, nowe drzwi... Wszystko....
Bardzo mi przykro 😔 współczuję dla mnie to nie do wyobrażenia bo my na wyżynie, nigdy nie widziałam takiej ilości wody jak pokazują na zdjęciach i filmikach 😭😭 w jak prognoza pogody? Mam nadzieję, że przestanie padać...
Współczuję moich sąsiadów tak właśnie zalało, woda na wysokość 2 metrów. U mnie tak wybiło w garażu i obok domu. Wody gdzieniegdzie wokół domu po kostki ale nie ma tragedii.
Cieszmy się, że jesteśmy cali i zdrowi. To są tylko rzeczy nabyte. Staram się tak to sobie tłumaczyć by się z kupy nie rozpaść. Ktoś powie to tylko piwnica ale dla mnie to jest aż piwnica. Pracowaliśmy na ten dom 8 lat, trzy tygodnie do przeprowadzki a tu taka akcja... Nic najwyraźniej tak musiało być. Dziewczyny najważniejsze, że jesteśmy całe i zdrowe! Rzeczy można kupić, dom odbudować ale zdrowie i życie mamy jedno! Jakoś musimy to przetrwać!
Widzialam, ze poziom wody już przekroczył ten z 97 roku… to jest straszne, trzymajcie się tam mocno dziewczyny 😭
Ja mieszkam we Wrocławiu też. Siedzę lekko jak na szpilkach... Zwłaszcza, że mieszkanie które kupiłam i jest w budowie jest blisko jednej z rzek
Mój zarządca budynku przywiózł dziś worki koło bloku... Mówią, że Wrocław bezpieczny więc po co takie przygotowania... Jestem lekko przerażona.
Jakby mało przygód było, tłumik nam się urwał w połowie drogi do domu od rodziców i musimy wracać, podmienić auto i znowu wracać do domu 🙄
Lepiej się przygotować. U mnie niby byli przygotowani ale nikt się nie spodziewał że będzie aż tak źle. Miasto obok już się poddało. Prezydent ogłosił żeby strażacy wracali do domu i ratowali siebie i swój dobytek, część się ewakuuje Jelenia Góra też zalana, znajomi czekają na ewakuację. A prezydent jeszcze w czwartek po południu jeździł i mówił że wszystko mają pod kontrolą..
Współczuję... Moja rodzinę w tam tych stronach też zalewa bo ciocia dzwoniła i wyjść z domu nie mogą... Nawet pogrzebu nie mogą zrobić bo nie ma jak pochować jak tak leje 🙄
Dokładnie tak, to jest najważniejsze. Pare ładnych lat temu nasz dom rodzinny się zawalił. To była katastrofa budowlana.
Zostaliśmy z niczym. Otrzymaliśmy ogromną pomoc od znajomych, ale było bardzo ciężko. Rodzice długo spłacali kredyty zaciągnięte na remont i meble w tamtym mieszkaniu. To było smutne, spłacać coś, czego już się fizycznie nie posiada.
Ale daliśmy rade. To tylko rzeczy. Najtrudniej rozstać się ze zdjęciami, pamiątkami, człowiek sentymentalny był zawsze. Ale najważniejsze, że wszyscy żyjemy. Rozumiem jak to jest znaleźć się w takiej sytuacji i szczerze współczuję wszystkim ludziom. Też dzisiaj siedzę cały dzień i płaczę kiedy tylko przeglądam wiadomości, jest mi okropnie przykro patrząc na to wszystko. Trzymajcie się dziewczyny
Wszystkim, którzy ucierpieli z powodu powodzi życzę szybkiego powrotu do normalności. Trzymajcie się