Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2345 / 2892
Małe pieski są takie cudowne ,a takie wyszczekane. Zazdroszczę yoreczka, mieliśmy kiedyś, ale nam zaginął
My ją sami wychowaliśmy, a w zasadzie mój mąż. Dużo czytał o zachowaniu psów i dużo czasu poświęcał na jej naukę. Np. jak była mała, dostała kość to mąż do niej podszedł żeby ją pogłaskać. Ona wtedy zaczęła na męża warczeć, więc mąż zabrał jej kość żeby nauczyć ją kto jest samcem alfa w naszym stadku. To może się wydawać śmieszne, ale ta sytuacja nauczyła Arię hierarchii. I teraz jak je to każdy ją może pogłaskać, podejść a ona nie zaszczeka.
Dziś ma już 3,5 roku i kompletne zero agresji. Nawet jak ktoś obcy wchodzi do domu to zaszczeka, ale po upomnieniu przestaje i zaczyna tylko obwachiwac i daje się głaskać.
Łał! Świetnie Wam poszło. Aż zazdroszczę. U nas łapa na początku nie warczał mogłam mu w misce grzebać i wyjadać a teraz ... Jak je i ktoś na niego spojrzy to już agresja. Nie mamy kompletnie pojęcia od czego,weterynarz zapisał mu leki uspakajające i jest ciut lepiej🫣
Również tego nie rozumiem 🙄 nienawidzę jak jest gorąco, jakbym mogła to bym się wyprowadziła na samą północ Szwecji albo na Islandię 🙈.
Dla mnie to też by było dobre miejsce do zamieszkania. Jak mówię że nie lubię lata to ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę. 🥴
O tak, mąż odwalił świetną robotę. Dlatego nie mamy problemu żeby wyjść z nią do restauracji czy gdziekolwiek. Nie jest też agresywna do innych psów, nawet jak te na nią szczekają. Na Waszym miejscu spróbowałabym behawiorysty czy szkoły dla psów.
Dzięki, będę się znów rozglądać za kimś, ale na wiochach ciężko o taką osobę 😔
Mam tak samo 🙈 25 stopni to dla mnie optymalnie a później się męczę.
Martwi mnie też, że padają te rekordy ciepła na świecie. I owszem w lato kiedyś było ciepło, ale nie upalnie a tych upalnych dni jest w Polsce coraz więcej... 🫠
Przez ten upał mój trądzik różowaty znów się buntuje, przez to nie mogę za bardzo ćwiczyć, bo zaraz się pogarsza...
Przez 4 tygodnie męczyłam się z ostrym kaszlem a teraz czuję, że znowu bolą mnie zatoki...
Szczerze dla mnie ten York to jest porażka, ale kto co lubi i kto co woli.
Moi rodzice mają 2 owczarki podhalańskie, na codzień biegają po całym podwórku ale mają też kojec gdy trzeba je zamknąć (np żeby wjechać autem) ogólnie uważam, że wszystko zależy od tego jaki ten kojec jest duży.... bo niejeden pies w kojcu żyje lepiej niż np. jakiś bezpański, który może latać po całym mieście ale nikt go nie karmi regularnie, nie czesze i nie dba 😕😕 a no i lepszy mały kojec niż łańcuch...
To są ogólnie błędy w wychowaniu tego psa, ale WCALE się nie słucha, można go wołać i nic, on ma wszystko w tyłku, ciągle ucieka. Gdzie mój wielki pies jak się na niego zagwizda czy zawoła przychodzi od razu. Yorka na zewnątrz nie da się spuścić ze smyczy, gdzie podhalan idzie ze mną polną droga bez smyczy i nie odchodzi. Sika wszędzie gdzie popadnie, niszczy każdą napotkaną rzecz... Jest agresywny, gdzie wielkiemu psu można bez problemu wyciąć sierść z ucha i powycinać dredy tak jemu nic, bo zaraz gryzie. Nawet weterynarz nie chce tego kurdupla zaszczepić bez kagańca.
Wczoraj było gorąco, ale dzisiaj to już istne piekło... Wyszłam tylko na chwilę na balkon i czułam się tak, jakby moja skóra się paliła 🥵🥵🥵
Tak niefortunnie mi mój ogryzek upadł, ze mam całe spękane szkło na ekranie - tzn. mam nadzieję, ze to tylko szkło… 🥲
O kurcze, to rzeczywiście. 🫣
Mój York był łagodny jak baranek. Praktycznie nie szczekał.