Ciąg dalszy naszej historii:
Dziś dzwonię ponownie do przychodni. Rejestratorka powiedziała że oni dzieci chorych W OGÓLE nie przyjmują, tylko zdrowe. Pytam więc dlaczego wczoraj pani nas zarejestrowała do lekarza na popołudnie. Pani mówi że to była teleporada. Odpowiadam że żadnej teleporada nie było. Ona mi mówi że pani doktor udzieliła nam teleporady. To jej mówię że nic takiego nie miało miejsca. Pani doktor nawet się nie zapytała jak dziecko się czuję, powiedziała że nie ma czasu dzisiaj bo przyjmuje zdrowe dzieci i na tym rozmowa się skończyła.
Rejestratorka w drodze WYJĄTKU zarejestrowała nas na teleporade dzisiaj do innej pani doktor. Stan Młodej się pogarsza, dziś doszedł kaszel.
Jeden wielki cyrk. 🤦♀️
@sailor trzymam kciuki żeby dziś się udało
Sama na szczęście nie mam problemu z rejestracją do lekarza czy teleporadami, ale jak widać nie wszędzie jest tak samo
Mnie ubezpieczyciel umówił na teleporade, bo nie mogli znaleźć lekarza stacjonarnie. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć lekarz mi powtarzał w kółko "szpital", "szpital" i ostatecznie gówno załatwilam. Wypisał mi nawet pilne skierowanie do szpitala - córa miała jedynie gorączkę (i to taka 38stopni, nie jakieś 40 czy coś) i uznałam, że to nie jest czas na szpital. Okazało się że miała trzydniówkę - następnego dnia umówiłam się do naszej pediatry - która powiedziała, że dużo lekarzy bierze teleporady tylko po to by powiedziec, że przez telefon nic nie zbadają i trzeba udać się do lekarza, a za minutę rozmowy biorą niezle pieniądze 🤦🏼♀️
Pewnie gdybym pojechała do szpitala to pewnie by mnie wyśmiali. 🤦🏼♀️💁🏼♀️
Dzień jest coraz krótszy a może są zimne... Już mam katar i boli mnie gardło, mam nadzieję że nie będę chora na początku września tak jak co roku
Idę dopiero spać po nocce, a najgorzej, że jutro też od razu po pracy nie pójdę spać, bo nagle wyskoczył mi na 7 rano mechanik, a potem na 11 musze być we Wrocławiu 😭😭😭
Mam tak serdecznie dosyć wydatków "niespodziewanych" w tym miesiącu Zepsute auta, wymiana wyświetlacza w telefonie, wyrwanie prywatnie ósemki, a do tego wszystkiego 3 wesela Nie lubię jak się wszystko tak nawarstwia
Ja dzisiaj się obudziłam z zatkanym nosem, bolącym gardłem i ogólnym osłabieniem. 🤧
Paskudnie się czuję. Młoda też przeziębiona.
Koniec wakacji i wszystko wywraca się do góry nogami.
Łączę się w bólu! Sierpień zniszczył mnie finansowo, a wrzesień nie zapowiada się lepiej!
Ktoś z moich sąsiadów przebił mi oponę w aucie... O mało się nie zabiłam. Całe szczęście, że nic nie jechało drogą.
Spałam 3 godziny bo mnie robole co to światło na korytarzu zmieniają obudzili, bo nie mieli drzwi do klatki... Poczułam się jak w Dniu Świra, a spałam ile? 3 godziny, no ale przecież wiedzą, że w końcu jestem na zdalnej (bo remontowali ostatnio piony u mnie w mieszkaniu więc wiedzą) no to zamiast dzwonić do sąsiadów to oni do mnie, myślałam że łby pourywam. Po czym w pracy niespodzianka, zabrali mi projekty, bo za dużo mam pracy - szkoda tylko, że ja się w tej pracy tak nudzę, a z tymi projektami to już w ogóle żyć nie umierać Potem taksówka - tak waliło że wysiadłam w środku miasta, no ale przecież jak u mnie w mieście pada to nie wychodź z parasolem, bo i tak zwieje Cię do tyłu, podróż trwa 30 minut a nie 10 minut i walczysz na każdym skrzyżowaniu o życie, bo parasolem miota jak szatan. Oczywiście przemokłam po raz kolejny w tym tygodniu, a jutro jeszcze czekają mnie egzaminy z prawka, bo debil jestem a nie człowiek i nie umiem teorii zdać, chyba na boso tam dotrę, bo mi buty przemoczyło, a moja łazienka latem = wieczne suszenie. Więc mogę tylko podziękować mojej wspólnocie za zakaz montowania suszarek zewnętrznych
Czy tylko mnie zastanawia co mają w głowie dziewczyny lat 14, które pozują w samym koronkowym staniku na Instagramie, a ich rodzice nie widzą w tym nic złego?? Tak samo jak w piciu alkoholu??