noooo, od kilku miesięcy minimum raz w tygodniu przeglądam kolejne półki i pokoje, zbieram w kupę rzeczy których nigdy nie używam i oddaję albo wymieniam na lokalnych grupach dużo już tego poszło, ale mam wrażenie, że z mieszkania nic nie ubywa
Ooo ja próbuję wyprzedawać na olx i Vinted - jest tego na szczęście coraz mniej z każdym tygodniem. ❤️ Już mi się wydaje że jestem odgracona, ale idę dalej. ❤️ Czasami sprzątam dwa trzy razy te sama szufladę i znajduje kolejna porcje rzeczy na sprzedaż ❤️
też tak robię chociaż takie pierdoły które nie mam pojęcia skąd się wzięły wystawiam na grupach lokalnych, żeby to po prostu ktoś zabrał do olx nie mam nerwów, bo ludzie tam są okropni na vited to tylko ciuchy i książki
Może któraś z Was ma namiary na dobrego weterynarza na dolnym śląsku, który zajmuje się zwierzętami ezgotycznymi? Mam jedną panią doktor w Legnicy, ale chcę skonsultować się z kimś drugim, może Wrocław? Chodzi o szynszyla, prawdopodbnie będzie miał niedowład tylniej łapy 😭😭😭
W poniedziałek będę chyba umawiać się do lekarza i przedłużać zwolnienie, nadgarstek już mi tak nie dokucza, za to mocno dokucza mi ramię, mam problem z podniesieniem ręki do góry...
Ogólnie miałam obronę o 13, włączyłam go o 9 rano i wszystko było ok, ale długo się wyłączał - w sensie, że ekran zgasł, ale silnik chodził jeszcze pare minut. Potem o 12 go włączyłam i włączał się do 12:55 ciągle się wieszał, w ogóle "motyw" windowsa mam różowy, a on nagle się zrobił niebieski. Nie chciał się zresetować ani wyłączyć. Na 13 jakimś cudem zaczął działać. Ale teraz często głośno burczy, zawiesza się. Dzisiaj zrobiłam 4 aktualizacje, mam nadzieję, że to jakoś pomoże.
Mam bardzo dużo chmurek do zapisania, niektóre zdjęcia czekają ponad 2 miesiące... Nawet nie mam czasu i chęci ich zapaść i ciągle myślę o szpitalu do którego jadę za tydzień więc ciągle mi niedobrze 😣
Ja wcześniej tak nieludzko pracowałam, miesiąc dniówek i miesiąc nocek. Teraz mam dwa tygodnie na dwa tygodnie i mam wrażenie, że organizm jeszcze gorzej to znosi
O panie, wczoraj wieczorem ściągałam pranie z balkonu i rzuciłam na deske do prasowania, teraz to ogarniam. Podnosze spodnie i słysze od razu bzyczenie, rzuciłam je na podłogę, a z nogawki wychodzi trzmiel. Na szczęście był chyba otumaniony, bo nie odleciał od razu tylko chodził po spodniach, udało mi się go grzmotnąć kapciem. Mam ciśnienie chyba jak przy stanie przedzawałowym, serio.
Muszę się zaraz spakować a mam tak duuuuuzo rzeczy do wzięcia, że to jakaś poezja 🙈🙈🙈
O matko, ja tak kiedys w poszewce na kołdrę miałam... dobrze że zawsze wywracam sobie na drugą stronę dla ułatwienia przed założeniem
Wczoraj późno się położyłam spać i dzisiaj wstałam wcześniej niż zwykle, rozbolała mnie głowa 😢 Próbowałam jeszcze się przespać, ale jest gorąco i nic z tego. Zaraz wypije mocniejszą kawę ☕ Robię dzisiaj obiad imieninowy dla mamy i siostry więc nie chcę spać na stojąco. 😅🤭
Mam wakacje i jednocześnie wyrzuty sumienia, że nic nie robię, do niczego nie mogę się zebrać i tylko marnuję czas. I tak przekładam co chwila swoje postanowienie, że zacznę w końcu coś działać. Teraz przesunęłam to na sierpień...