Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 731 / 2892
Dobrze ze poszlaa do lekarza nie miej wyrzutow sumienia ! Ja wlasnie wyzdrowialam po tygodniu nieprzespanych nocy z katarem to trzeba wyleczyc kochana
Za godzine ide do dentysty i dowiem sie ile zebow do zrobienia ile kasy do wydania.. ehh ale bardziej niz jestem zła po prostu sie boje 😛
Ja jestem chyba dziwna, ale mam wyrzuty sumienia jak idę do pracy przeziębiona 😅 zarażanie innych jest mega słabe. Sama zawsze krzywo patrzę, jak ktoś obok mnie smarka i kicha. Choruje się w domu. Nie wspominając, ze osoba przeziębiona czy chora jest mniej produktywna niż normalnie - gdzie tu sens? Nie miej wyrzutów sumienia, choroba jest normalna.
Zaraz marzec a mojej torebki spod choinki ani zwrotu kasy od PAULINA SCHAEDEL jak nie było tak nie ma. Czuje się oszukana 😭 nie odpisują zero kontaktu
Właśnie to robimy. Mój chłopak chce im odpuścić bo to tylko 130 zł. No ale na drodze nie leży w ja chcę wierzyć że to jakaś pomyłka jednak
Ja bym nie odpuszczała, nawet dla samej sprawiedliwości. 130 zł to dużo. Trochę słabo, bo wydawała mi się porządną firmą...
Mi też wierzę że może ktoś się pomylił ale sprawdzałam na koncie u Dawida i w mailu i faktycznie zwrotu transakcji nie ma a w mailu rozmowa się urywa brak odpowiedzi. Dawid mówi że nie chce sobie psuć nerwów ale jeszcze raz zadzwoni. Tak marzyła mi się ta torebka 🙄
dzisaij to przeżyłam... mi się wydaje że to nic a kazdy mnie wysyła do domu Tym bardziej że pracuje w firmie famaceutycznej i jest tu kilku lekarzy
Nie odpuszczaj bo to Twoje pieniądze. Niefajnie się firma zachowuje, a szkoda bo była bardzo reklamowana przez DC.
Przykro, że taka sytuacja Cię spotkała, ale nie możecie odpuszczać. Nie wiem jak często próbujecie im przypominać o tym, że muszą Wam oddać pieniądze, ale ja wypisywałabym do nich każdego dnia. Jeśli same maile lub telefony z prośbą o zwrot nic nie dają, to może warto napisać następnym razem, że jeśli po raz kolejny pozostawią Wasze wiadomości bez odpowiedzi i nie otrzymacie zwrotu pieniędzy, to gdzie tylko się da będziecie wystawiać odpowiednie opinie o tym, że zostaliście przez nich oszukani?
Widziałam też kilka razy sytuacje, że ktoś pisał firmie pod zdjęciem na instagramie o tym, że nie wysłali opłaconego towaru długi czas i olewają maile, czy też komentarze, że o zwrot pieniędzy nie można się doprosić dłuższy czas i zazwyczaj wtedy jest szybka reakcja ze strony firmy, bo nie chcą żeby publicznie się wydało, że takie akcje się dzieją.
Dziś wizyta w przychodni NFZ i próba rejestracji Młodej do lekarza na jutro. Mimo że się "nie da".
Ej no, 130 to sporo kaski, akurat po tyle dziś widziałam naprawdę fajne bluzy w TK Maxx.
A poza tym to muszę trochę ponarzekać. Niestety wracam z egzaminu na tarczy . Potem kupiłam sobie na pocieszenie rajstopki w Gattcie, po czym poszłam do TK Maxx właśnie. Mierzyłam prześliczny stanik sportowy Elesse, który w dodatku kosztował 42 zł, ale niestety jak gdzieś się lekko odgiełam, to mi ramiączka na plecach odstawały - no za duży (tak myślę, w życiu nie kupowałam sportowego). Idę szukać takiego gdzieś po sklepach internetowych, bo jak nie wrócę na jakieś zajęcia sportowe to zeświruję.
Teraz mam ciężką rozkminę, czy na jutrzejszą poprawkę szukać jakąś kieckę do nowych rajstopek czy ogarnąć sobie coś w stylu „nie wiem, nie ogarniam, czuję się przeżuta, wypluta i przydepnięta, poproszę już to 3 i trochę świętego spokoju” Co myślicie?
Też zawsze miałam wyrzuty sumienia jak byłam chora i nie było mnie w pracy, aż do momentu jak z gorączka byłam w pracy i kierowniczka nie pozwoliła mi iść do lekarza na następny dzień. Zdrowia jednak nie kupisz..
Ja pierdziele. Jakaś laska mnie się uczepiła na Instagramie i wypisuje, że ma propozycje współpracy. Jakaś praca online. Taka wiecie jak wypisują na Fb, że mają propozycje pracy,ale no wiecie żadne katalogi. Mówię nie jestem zainteresowana, a ta dalej. W końcu przestałam odpisywać.
Ja bym ich pięknie opisała pod jakimś zdjęciem jak to zrobiła moja koleżanka, która zamówiła sukienkę w butiku, który się nazywa 1000 sukienek, czy coś takiego. Sukienka zamówiona i opłacona i nie doszła. Koleżanka pisała, dzwoniła i cisza. To ich w końcu zjechała pod zdjęciem. Ja bym już piękna opinie wystawiła za coś takiego. Pieniądze piechotą nie chodzą.