Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 1526 / 2892

Szeptucha
Nieznany profil
8.92k4 lata temu

Remont się ciągnie a wszyscy fachowcy mają nas gdzieś 🙄

Najgorsze w tym wszystkim jest to pie*dololo rodziców 🤦‍♀️ że nie przyszedł bo już mu całość zapłaciliśmy (ale jakbyśmy mu nie zapłacili to nie rozumieją, że też by nie przyszedł).

Na nic moje gadanie, że z poprzednim fachowcem tak było, że ja mu do końca nie zapłaciłam a on już później nigdy nie przyszedł bo się zaczął migać od dokończenia tego co z nim ustaliłam. I do dziś mu kasę wiszę.

Te ciągle pytania - kiedy nam to zrobią? Czy już coś wiemy? Gadanie, że nam dają kasę a nic nie jest dokończone... Tylko kasa leży i czeka aż się fachowiec jeden z drugim ogarnie...
Na prawdę nie mam już siły tego słuchać... Ręce opadają a mi się chce płakać...

kngslk
kngslk
9.55k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Remont się ciągnie a wszyscy fachowcy mają nas gdzieś 🙄 Najgorsze w tym wszystkim jest to pie*dololo rodziców 🤦‍♀️ że nie przyszedł bo już mu całość zapłaciliśmy (ale jakbyśmy mu nie zapłacili to nie rozumieją, że też by nie przyszedł). Na nic moje gadanie, że z poprzednim fachowcem tak było, że ja mu do końca nie zapłaciłam a on już później nigdy nie przyszedł bo się zaczął migać od dokończenia tego co z nim ustaliłam. I do dziś mu kasę wiszę. Te ciągle pytania - kiedy nam to zrobią? Czy już coś wiemy? Gadanie, że nam dają kasę a nic nie jest dokończone... Tylko kasa leży i czeka aż się fachowiec jeden z drugim ogarnie... Na prawdę nie mam już siły tego słuchać... Ręce opadają a mi się chce płakać...

na mnie takie zachowanie tak źle działa... skoro chcą wam dać pieniądze, to niech wam pozwolą ogarnać tą sprawę samym, a nie, że dali a potem wypominają czemu jest tak a nie inaczej i dają do zrozumienia że to ich pieniądze więc ma być jak chcą........

Anuusiaczeek
Anuusiaczeek
13.68k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Remont się ciągnie a wszyscy fachowcy mają nas gdzieś 🙄 Najgorsze w tym wszystkim jest to pie*dololo rodziców 🤦‍♀️ że nie przyszedł bo już mu całość zapłaciliśmy (ale jakbyśmy mu nie zapłacili to nie rozumieją, że też by nie przyszedł). Na nic moje gadanie, że z poprzednim fachowcem tak było, że ja mu do końca nie zapłaciłam a on już później nigdy nie przyszedł bo się zaczął migać od dokończenia tego co z nim ustaliłam. I do dziś mu kasę wiszę. Te ciągle pytania - kiedy nam to zrobią? Czy już coś wiemy? Gadanie, że nam dają kasę a nic nie jest dokończone... Tylko kasa leży i czeka aż się fachowiec jeden z drugim ogarnie... Na prawdę nie mam już siły tego słuchać... Ręce opadają a mi się chce płakać...

kngslk • 4 lata temu
na mnie takie zachowanie tak źle działa... skoro chcą wam dać pieniądze, to niech wam pozwolą ogarnać tą sprawę samym, a nie, że dali a potem wypominają czemu jest tak a nie inaczej i dają do zrozumienia że to ich pieniądze więc ma być jak chcą........

Dokładnie . Po co dawać i gderać ?? Osobiście oddałbym te pieniądze i wolała żyć tak jak jest teraz - na prawdę. Z mamą mieszkałyśmy w gołych ścianach , połowa domu w ogóle nie wylana . Toaleta była, kran był . Wolalysmy to niż narzekanie innych pod podobnym kontem .
Trzymam kciuki aby wszystko szybko się poukładało i życzę duzo cierpliwości - niestety do takiego podejścia trzeba .

mysweet
Nieznany profil
7.47k4 lata temu

Ja ponarzekam na moją obecną pracę Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

Adaaa84
Adaaa84
3.01k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ja ponarzekam na moją obecną pracę :( Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

Rozumiem cię dobrze. Też, gdy poszłam na staż to nie po to, żeby się uczyć tylko zaraz zostałam sama zestresowana i różne przygody się wtedy działy.. Ale tobie obiecali co innego i nie wywiązali się nawet. Tak się nie robi. Oby się ułożyło wszystko w pracy u ciebie 😊

Adaaa84
Adaaa84
3.01k4 lata temu

Pofarbowałam odrosty i znowu straciłam troche włosów. A tak malutko ich już mam 😔

Ametystova
Ametystova
3.08k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Remont się ciągnie a wszyscy fachowcy mają nas gdzieś 🙄 Najgorsze w tym wszystkim jest to pie*dololo rodziców 🤦‍♀️ że nie przyszedł bo już mu całość zapłaciliśmy (ale jakbyśmy mu nie zapłacili to nie rozumieją, że też by nie przyszedł). Na nic moje gadanie, że z poprzednim fachowcem tak było, że ja mu do końca nie zapłaciłam a on już później nigdy nie przyszedł bo się zaczął migać od dokończenia tego co z nim ustaliłam. I do dziś mu kasę wiszę. Te ciągle pytania - kiedy nam to zrobią? Czy już coś wiemy? Gadanie, że nam dają kasę a nic nie jest dokończone... Tylko kasa leży i czeka aż się fachowiec jeden z drugim ogarnie... Na prawdę nie mam już siły tego słuchać... Ręce opadają a mi się chce płakać...

z fachowcami tak jest, ja czekam drugi miesiąc, wpłacona tylko mikro zaliczka. O dziwo jest ciągły kontakt, a jego tłumaczenie trzyma się kupy, nie kłamie, ale i tak to jest denerwujące Całe szczęście my sami fundujemy sobie remont, bo takie gadanie by mnie tez doprowadzało do szewskiej pasji...

Syll
Syll
17.75k4 lata temu

Nienawidzę, kiedy nie wiem na czym stoję nawet w znajomości, a tym bardziej, jeśli chodzi o coś więcej... Mam ochotę zerwać kontakt z niektórymi osobami albo odpocząć przez jakiś czas i chyba tak zrobię, bo mam dość niedojrzałych relacji

mysweet
Nieznany profil
7.47k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ja ponarzekam na moją obecną pracę :( Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

Adaaa84 • 4 lata temu
Rozumiem cię dobrze. Też, gdy poszłam na staż to nie po to, żeby się uczyć tylko zaraz zostałam sama zestresowana i różne przygody się wtedy działy.. Ale tobie obiecali co innego i nie wywiązali się nawet. Tak się nie robi. Oby się ułożyło wszystko w pracy u ciebie 😊

Ja mam zamiar zrezygnować, bo w życiu nie miałam tyle stresu, a w taki sposób też nic się nie nauczę... Znam siebie i wiem, że nie tędy droga.

Adaaa84
Adaaa84
3.01k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ja ponarzekam na moją obecną pracę :( Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

Adaaa84 • 4 lata temu
Rozumiem cię dobrze. Też, gdy poszłam na staż to nie po to, żeby się uczyć tylko zaraz zostałam sama zestresowana i różne przygody się wtedy działy.. Ale tobie obiecali co innego i nie wywiązali się nawet. Tak się nie robi. Oby się ułożyło wszystko w pracy u ciebie 😊

Nieznany profil • 4 lata temu
Ja mam zamiar zrezygnować, bo w życiu nie miałam tyle stresu, a w taki sposób też nic się nie nauczę... Znam siebie i wiem, że nie tędy droga.

Jak masz się stresować i męczyć to faktycznie 😕

Malinowa92
Nieznany profil
7.58k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ja ponarzekam na moją obecną pracę :( Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

A nie da się z kimś pogadać, żeby wyjaśnił co i jak, że obiecano ci na początku przyuczenie, a zwalono na ciebie całą masę pracy, o której nie masz pojęcia, bo nikt Ci nie wytłumaczył co i jak? Pamiętam jak miałam staż w gminie to też miało mi zostać wszystko pokazane, a tak naprawdę pozostawiono mnie samą sobie, a potem milion pretensji, że coś nie jest zrobione, albo, że są jakieś błędy. A tak naprawdę jako stażystka nie powinnam tam robić większości rzeczy, a odwalałam robotę za kilku pracowników, w dodatki zrobiono że mnie jeszcze sekretarkę... Już nie wspominając o tym, że jeszcze rano kawusia musiała być zrobiona 🥴

mysweet
Nieznany profil
7.47k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Ja ponarzekam na moją obecną pracę :( Po 2 tygodniach zostało na mnie zrzucone tyle obowiązków, że nie daje rady. Miałam być do przyuczenia, mieli mnie uczyć od 0, a tak naprawdę zostawili mnie samą... na zasadzie "domyśl się", "poszukaj sobie"... ja wiem, że to nie szkoła, że nikt nie będzie mnie prowadził za rękę, ale ja tak naprawdę nie miałam nawet typowego szkolenia stanowiskowego... a obiecywano mi takie oraz wprowadzenie w podstawy, tylko jakieś pierdoły o dokumentach w firmie lub RODO... to jak mam podejmować samodzielnie obowiązki? Nie daję już rady. Ostatnio wróciłam do domu popłakana, bo były pretensje do mnie, że nie ogarnęłam jednej sprawy, a ja po prostu nie wiedziałam, że mam to zrobić...

Nieznany profil • 4 lata temu
A nie da się z kimś pogadać, żeby wyjaśnił co i jak, że obiecano ci na początku przyuczenie, a zwalono na ciebie całą masę pracy, o której nie masz pojęcia, bo nikt Ci nie wytłumaczył co i jak? Pamiętam jak miałam staż w gminie to też miało mi zostać wszystko pokazane, a tak naprawdę pozostawiono mnie samą sobie, a potem milion pretensji, że coś nie jest zrobione, albo, że są jakieś błędy. A tak naprawdę jako stażystka nie powinnam tam robić większości rzeczy, a odwalałam robotę za kilku pracowników, w dodatki zrobiono że mnie jeszcze sekretarkę... Już nie wspominając o tym, że jeszcze rano kawusia musiała być zrobiona 🥴

Wiesz co kochana, rozmawiałam, ale wyjaśniono mi właśnie, że to przez to, że jest dużo roboty i taka jest specyfika pracy w biurze.... no nie wiem Tylko powtarzają, że oczekują samodzielności - ok, mogę być samodzielna, ale po wdrożeniu i szkoleniach, które mi obiecano... a na razie zostaję sama z tematami, które są dla mnie dosłownie czarną magią i cała odpowiedzialność idzie na mnie. Przez to tylko się denerwuje, stresuje i płaczę w domu.

domkapodomka
domkapodomka
6.78k4 lata temu

Obudziłam się z okropnym bólem gardła

domkapodomka
domkapodomka
6.78k4 lata temu

@mysweet dużo pracy swoją drogą, ale oni zwyczajnie idą na łatwiznę. Może zobaczyli, że jesteś pracowita i szybko się uczysz i stwierdzili, że nie będą Cię traktować jak nową pracownicę, tylko taką już z długim stażem? może podczas rozmowy lub w Twoim CV jest sugestia, że pracowałaś na takim stanowisku i robiłaś już takie rzeczy?
Nie zmienia to faktu, że zachowują się bardzo nie fair wobec Ciebie, a jeszcze ta sytuacja, że się na Ciebie wkurzyli, bo nie zrobiłaś czegoś o czym nawet nie raczyli Cię poinformować, że masz zrobić.
Nie dostałaś jakiegoś opiekuna wdrożeniowego? Jeśli nie to ja bym na Twoim miejscu poszła do przełożonego i powiedziała, że chcesz pracować, ale jak masz to robićz skoro nikt Ci nie wyłożył podstaw i sama zaproponowała, żeby na tydzień lub dwa tygodnie dali Ci kogoś, kogo możesz pytać o wszystko i ten ktoś ma Cie pokierować.
Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się udało i żeby ta praca nie przekładała się na prywatne życie, bo szkoda Twojego czasu i emocji, żeby płakać przez pracę, po pracy. no i jeśli naprawdę źle się tam czujesz i nie chcesz to niech Cię cmokną!

anap493
anap493
9864 lata temu

Uwaga... Trigger warning.
Jestem przerażona tym co sie stało na koncercie Travisa Scotta. Jak można zadeptać się na śmierć i tańczyć dosłownie po trupach....Brak słów.

mysweet
Nieznany profil
7.47k4 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
@mysweet dużo pracy swoją drogą, ale oni zwyczajnie idą na łatwiznę. Może zobaczyli, że jesteś pracowita i szybko się uczysz i stwierdzili, że nie będą Cię traktować jak nową pracownicę, tylko taką już z długim stażem? może podczas rozmowy lub w Twoim CV jest sugestia, że pracowałaś na takim stanowisku i robiłaś już takie rzeczy? Nie zmienia to faktu, że zachowują się bardzo nie fair wobec Ciebie, a jeszcze ta sytuacja, że się na Ciebie wkurzyli, bo nie zrobiłaś czegoś o czym nawet nie raczyli Cię poinformować, że masz zrobić. Nie dostałaś jakiegoś opiekuna wdrożeniowego? Jeśli nie to ja bym na Twoim miejscu poszła do przełożonego i powiedziała, że chcesz pracować, ale jak masz to robićz skoro nikt Ci nie wyłożył podstaw i sama zaproponowała, żeby na tydzień lub dwa tygodnie dali Ci kogoś, kogo możesz pytać o wszystko i ten ktoś ma Cie pokierować. Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się udało i żeby ta praca nie przekładała się na prywatne życie, bo szkoda Twojego czasu i emocji, żeby płakać przez pracę, po pracy. :serce: no i jeśli naprawdę źle się tam czujesz i nie chcesz to niech Cię cmokną!

Właśnie kochana oni wiedzieli, że to moja pierwsza praca tego typu - bez doświadczenia i wiedzy w tym temacie, a że długo szukali pracownika na to stanowisko, to wymyślili, że nauczą kogoś od podstaw. Tylko... słabo im wychodzi to uczenie od podstaw. Jako tako opiekuna nie mam, mam przełożoną, ale nikt nie jest w stanie mi poświęcić tyle czasu, żeby mi coś dłużej wytłumaczyć. Wszystko było na zasadzie tu masz to, tu dodajesz to, tu wysyłasz to, ale co i jak to niekoniecznie.

jelita69
jelita69
1.57k4 lata temu
Nieznany profil • 4 lata temu
Remont się ciągnie a wszyscy fachowcy mają nas gdzieś 🙄 Najgorsze w tym wszystkim jest to pie*dololo rodziców 🤦‍♀️ że nie przyszedł bo już mu całość zapłaciliśmy (ale jakbyśmy mu nie zapłacili to nie rozumieją, że też by nie przyszedł). Na nic moje gadanie, że z poprzednim fachowcem tak było, że ja mu do końca nie zapłaciłam a on już później nigdy nie przyszedł bo się zaczął migać od dokończenia tego co z nim ustaliłam. I do dziś mu kasę wiszę. Te ciągle pytania - kiedy nam to zrobią? Czy już coś wiemy? Gadanie, że nam dają kasę a nic nie jest dokończone... Tylko kasa leży i czeka aż się fachowiec jeden z drugim ogarnie... Na prawdę nie mam już siły tego słuchać... Ręce opadają a mi się chce płakać...

Właśnie żeby uniknąć takich sytuacji, wykończeniem nowego mieszkania będę zajmowała się sama z moim partnerem. Jedynie elektrykę pomoże ogarnąć nam wujek. Reszta, panele, płytki i malowanie ścian będziemy robić sami, korzystając z poradników

jelita69
jelita69
1.57k4 lata temu
anap493 • 4 lata temu
Uwaga... Trigger warning. Jestem przerażona tym co sie stało na koncercie Travisa Scotta. Jak można zadeptać się na śmierć i tańczyć dosłownie po trupach....Brak słów. :[

Właśnie czytałam artykuł… jestem w szoku zawsze przerażały mnie tłumy ludzi, ale teraz to już sama nie wiem czy bym poszła na jakikolwiek koncert

Anuusiaczeek
Anuusiaczeek
13.68k4 lata temu

Dosyć źle spałam .... Zaraz idę do pracy.

Z serii : przeżyć dzisiejszy dzień ... 😖

frambuesa
frambuesa
11.65k4 lata temu
anap493 • 4 lata temu
Uwaga... Trigger warning. Jestem przerażona tym co sie stało na koncercie Travisa Scotta. Jak można zadeptać się na śmierć i tańczyć dosłownie po trupach....Brak słów. :[

jelita69 • 4 lata temu
Właśnie czytałam artykuł… jestem w szoku :O zawsze przerażały mnie tłumy ludzi, ale teraz to już sama nie wiem czy bym poszła na jakikolwiek koncert

Ojejku nie wiem o co chodzi, ale brzmi strasznie !!!

1 1525 1526 1527 2892
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.