Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1487 / 2892
Kurcze ! Mam dwa internetu w domu ( przez lekcje on linę byłam zmuszona wziąć drugi ) na żadnym z obu nie mogę załadować zdjęć do chmurek 😭 ładuje się do końca już ma się pokazywać i PYK ! błąd 😰 zdjęcie niezaladowane 🥺🥺🥺
Nikt mnie nie poinformował, że dzisiaj mam wolne w pracy Wstałam o 5, wyszykowałam się, pojechałam i zastałam pustą halę, super
W sumie to miła niespodzianka w piąteczek.
Ja ponarzekam że leje deszcz i pewnie znów zaleje nam ogródek...
Teoretycznie miła, ale jest zimno, mokro i ciemno i wolałabym o tym wiedzieć, zanim zwlekałam się z łóżka i dojechałam na miejsce
Też uwielbiam! Plus dobra jest jeszcze mieszkanka w proporcjach 1:1 herbaty rumiankowej i soku malinowego Ale ja nie cierpię soków z supermarketów, więc pijam tylko wtedy, kiedy mam dostęp do domowego soku
Wracałam że spaceru, i nagle z drzewa na głowę coś mi spadło. Chciałam to ściągnąć, okazało się że to owad, przyczepił mi się do palca i mnie użarł 😬 strzepnęłam go o spodnie i zaraz poszłam do apteki po jakiś środek przeciw ukąszeniom. Teraz na szczęście tylko trochę szczypie. Opuchlizna po kremie zaczęła schodzić. Masakra 😖 aż mi się odechciało wychodzić...
Kanapkę z 2 ząbkami czosnku? Ty tylko ryczalas, mnie tak pieklo że popilam sokiem pomarańczowym. 5 min później wszystko zwróciłam. 🥴
Racja, zawiera enzymy trawiące białko, ale żeby faktycznie zrobił większą krzywdę, to trzeba by chyba go było jeść non stop większymi ilościami 😅 Ja mimo wszystko uwielbiam ten smak, a najbardziej sok 🥰
Dziękuję ❤️ O oszczędzaniu się niestety nie ma mowy, ale jeśli będę się gorzej czuła to po prostu wrócę wcześniej do domu
W środę wyrywałam dolną 7, wszystko fajnie, ale ból i opuchlizna utrzymują mi się do tej pory. Jest to taki ból, który utrudnia moralne funkcjonowanie. A żeby tego było jeszcze mało, to zauważyłam, że nie utworzył mi się skrzep i mam odsłoniętą ranę ((
W sumie połowicznie to powinno być w wątku "Jestem szczęśliwa, bo...", ale... wysłałam mojego do biedry, bo promka na maszynki 2+2, a miały być jedne z moich ulubionych, najpierw sprzeczał się ze mną, że ich nie ma, bo leżały całkowicie w innej części sklepu, upchnięte na półce na samym dole, sprzeczał się też ze mną, że nie ma żadnej promocji, bo promocja nie wyświetlała się na żadnym czytniku, ani nie było tych karteczek z informacją, w sumie to lepiej dla mnie, bo gdyby była informacja, to na pewno bym ich nie dostała
Lekarze zrobili mojemu bratu już wszystkie możliwe badania i znowu nic nie wyszło. Nadal nie wiedzą gdzie jest problem że nie może nic samodzielnie zrobić ani nawet mówić. Zrobią mu jeszcze jedno badanie czy może ta choroba ma związek z genami i wtedy trzeba będzie szukać jakiejś poradni genetycznej. Tyle, że nikt w rodzinie nigdy nie miał żadnych chorób. Nadal mi się w głowie nie mieści że z tak silnego i zdrowego człowieka w ciągu tygodnia zrobiła się prawie roślina, a trwa to już 6 miesiąc i nadal nie ma przyczyny ani diagnozy. Ciężko w to uwierzyć ale naprawdę dobrzy polecani, cenieni lekarze nie mają już pomysłów.
Jutro mamy mieć na covid i dostałam stresa że a co będzie jak jednemu wyjdzie pozytywny test.....cała podróż poślubna przepadnie.
Jakoś tak zwątpiłam w siebie bo do końca września mam dostać odpowiedzi z 4 firm czy mnie przyjmą do pracy od 1.10 czy nie. Boję się że zadzwonią z negatywnymi odpowiedziami jak będę w Grecji i znowu mi się humor popsuje. Ja bez pracy się gorzej męczę niż w pracy .....serio.....mam nadzieję że w październiku już coś znajdę.....Niby chcą mnie zatrudnić w jednym biurze rachunkowym tylko że to jest na drugim końcu miasta i na godz 8 droga zajęła by godzinę drogi a druga godzina to powrót o 16. No i tam praca dopiero od listopada, a wynagrodzenie też nie jest jakieś super duże.