Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1437 / 2892
Wszystko co dobre szybko się kończy, dobrze że mam niedaleko i zawsze mogę wrócić nad jezioro ❤️
@Janettt trzymaj się kochana, ciężki orzech do zgryzienia. 5 lat temu sama przez to przechodziłam. Mi się udało i Tobie się uda ❤️ wszystkie, które przeszłyśmy przez takie coś jesteśmy twarde babki ❤️
Dziś w pracy wytrzymałam tylko 8 godzin, nie dałam rady robić nadgodzin, trochę żałuję, ale to mój pierwszy większy wysiłek od wyjścia ze szpitala i jeszcze nie do końca do siebie doszlam
Ja chyba też. Póki jeszcze u mnie stoi. 😁
Później jak A. ją zabierze to będę kombinowała dopiero inną, ale przynajmniej będę miała na jakiś czas wyprane. 😁
U mnie również była wojna o pralkę. W swoim przypadku wystawiłam ją przed drzwi i kazałam do wieczora zabrać jak nie to nie interesuje mnie co się z nią stanie, pojechałam na policję, zgłosiłam sprawę ( chodziło o notatkę abym miała potwierdzenie). Z tym, że byłam w o tyle komfortowej sytuacji, że tego samego dnia pojechałam wziąć sobie na raty drugą. Nie wiem jak tam jest u Ciebie - mam nadzieję że wszystko szybko się uspokoi. ❤️
Chyba robię się już za stara na imprezowanie dwa wieczory z rzędu, bo dzisiaj jestem totalnie do niczego
No to jest jego pralka więc musi ją zabrać. Jak nikt nie będzie miał na oddanie to po wypłacie też wezmę na raty. Tą i tak chciałam wymienić, więc może dobrze się stało. 🤷
Powoli kochana i się urządzisz po swojemu na "swoim". Poszłam w puste mieszkanie jako samotna matka w dodatku bez pracy. Mieszkanie z gminy ale moje to było najważniejsze. Od 5 lat się urządzam. Po kolei wymieniam na nowe, na takie jakie chcę. Dasz radę ❤️ nie ma co się załamywać 😘😘😘 teraz jest ciężko ale zaraz będzie lepiej i odsapniesz pełnym cycem
Przez te ciągłe wahania temperatury, klimę i wentylatory załatwiłam sobie zatoki i umieram