Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 1410 / 2893

Syll
Syll
17.76k4 lata temu

Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami

icecold
icecold
3.3k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

Bardzo przykra historia. Mnie się niestety też zdarzyło kilka razy, że dostałam przeterminowane kosmetyki, albo kosmetyki, które ktoś np wygrał w swopie, opisał w chmurce, a potem ja znalazłam w paczuszce (i to po jakimś dłuższym czasie). Dlatego staram się przykładać do paczuszek urodzinowych, bo wiem jakie to może być okropne dostać coś starego

lichee
lichee
2.43k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

icecold • 4 lata temu
Bardzo przykra historia. Mnie się niestety też zdarzyło kilka razy, że dostałam przeterminowane kosmetyki, albo kosmetyki, które ktoś np wygrał w swopie, opisał w chmurce, a potem ja znalazłam w paczuszce (i to po jakimś dłuższym czasie). Dlatego staram się przykładać do paczuszek urodzinowych, bo wiem jakie to może być okropne dostać coś starego :(

Przykre Nie wrzuciłabym do paczuszki niczego przeterminowanego, oczywiste. Ostatnio oddawałam kilka kosmetyków za koszt wysyłki i jedna maska do włosów była po terminie, ale nie było z nią żadnego problemu no i oczywiście poinformowałam w poście o tym, jaka jest sytuacja.
Natomiast ja osobiście nie obraziłabym się, gdybym dostała coś od X, co wcześniej dała jej Y. Przecież nie wszystko musi nam pasować, lepiej oddać by ktoś inny się tym cieszył . Sama dostałam w ten sposób kolczyki, które uwielbiam ❤️

gulonica
gulonica
4.55k4 lata temu
domkapodomka • 4 lata temu
Ostatnio sobie nie mogę ze sobą poradzić, wszystko się układa i idzie w miare w dobrą stronę, a ja ciągle nakładam na siebie presję, że muszę szybciej, lepiej, więcej... mam dosyć bacia sama ze sobą, momentami dostaje nerwobóli i ciężko mi uspokoić myśli.

Czasami się tak nie da. Trzeba przystopować, bo inaczej się wykończysz. Sama przez jakiś czas pracowałam po 20 godzin na dobe, bo pieniądze bo to kupić, dom zrobić, auto kupić. Aż w końcu zemdlała kilka razy i dotarło do mnie, że tak się nie da. Czasami na prawdę trzeba usiąść na chwilę na dupie i odgonić głupie myśli. Bo każdy z nas jest wystarczający.

kkosarska
kkosarska
10.96k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

icecold • 4 lata temu
Bardzo przykra historia. Mnie się niestety też zdarzyło kilka razy, że dostałam przeterminowane kosmetyki, albo kosmetyki, które ktoś np wygrał w swopie, opisał w chmurce, a potem ja znalazłam w paczuszce (i to po jakimś dłuższym czasie). Dlatego staram się przykładać do paczuszek urodzinowych, bo wiem jakie to może być okropne dostać coś starego :(

No właśnie… przykre…

kkosarska
kkosarska
10.96k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

icecold • 4 lata temu
Bardzo przykra historia. Mnie się niestety też zdarzyło kilka razy, że dostałam przeterminowane kosmetyki, albo kosmetyki, które ktoś np wygrał w swopie, opisał w chmurce, a potem ja znalazłam w paczuszce (i to po jakimś dłuższym czasie). Dlatego staram się przykładać do paczuszek urodzinowych, bo wiem jakie to może być okropne dostać coś starego :(

lichee • 4 lata temu
Przykre :| :( Nie wrzuciłabym do paczuszki niczego przeterminowanego, oczywiste. Ostatnio oddawałam kilka kosmetyków za koszt wysyłki i jedna maska do włosów była po terminie, ale nie było z nią żadnego problemu no i oczywiście poinformowałam w poście o tym, jaka jest sytuacja. Natomiast ja osobiście nie obraziłabym się, gdybym dostała coś od X, co wcześniej dała jej Y. Przecież nie wszystko musi nam pasować, lepiej oddać by ktoś inny się tym cieszył :). Sama dostałam w ten sposób kolczyki, które uwielbiam ❤️

Nooo ja bym też się nie obraziła… ale przykro jak się dostaje coś wyschniętego i używanego w paczce urodzinowej 😠

Monarea
Monarea
4.17k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

Kochana, ja tylko pomysł rzucam nic złego nie chce tutaj, może serio idź w zdjęcia, niektóre Twoje są tak cudowne

Monarea
Monarea
4.17k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

ok to jest ciut przerażające..

paula54555
paula54555
5.73k4 lata temu
kkosarska • 4 lata temu
Właśnie otworzyłam produkt od jednej Clouder… i jest zepsuty.. coś mnie tknęło żeby zobaczyć jej chmurki i wiecie co widzę, że dodawała jego recenzję z pokazaniem jak wygląda kolor etc.. strasznie przykro :| i jestem w 100 % pewna, że to ten sam produkt… ba ja to wiem! Nie będę robić z tego żadnej afery, bo było to już jakiś czas temu, ale musiałam to tu napisać, bo jestem wkurzona i smutna…

icecold • 4 lata temu
Bardzo przykra historia. Mnie się niestety też zdarzyło kilka razy, że dostałam przeterminowane kosmetyki, albo kosmetyki, które ktoś np wygrał w swopie, opisał w chmurce, a potem ja znalazłam w paczuszce (i to po jakimś dłuższym czasie). Dlatego staram się przykładać do paczuszek urodzinowych, bo wiem jakie to może być okropne dostać coś starego :(

lichee • 4 lata temu
Przykre :| :( Nie wrzuciłabym do paczuszki niczego przeterminowanego, oczywiste. Ostatnio oddawałam kilka kosmetyków za koszt wysyłki i jedna maska do włosów była po terminie, ale nie było z nią żadnego problemu no i oczywiście poinformowałam w poście o tym, jaka jest sytuacja. Natomiast ja osobiście nie obraziłabym się, gdybym dostała coś od X, co wcześniej dała jej Y. Przecież nie wszystko musi nam pasować, lepiej oddać by ktoś inny się tym cieszył :). Sama dostałam w ten sposób kolczyki, które uwielbiam ❤️

kkosarska • 4 lata temu
Nooo ja bym też się nie obraziła… ale przykro jak się dostaje coś wyschniętego i używanego w paczce urodzinowej 😠

Ja też bym się nie obraziła jeśli bym dostała rzecz którą ktoś dostał od kogoś innego, wiadomo nie każdemu wszystko pasuje, no ale jeśli tą rzecz używał no to na prezent trochę słabo. Ogólnie przykra sytuacja bo wg mnie prezenty powinno się dawać z serca, ja zawsze się staram żeby ta druga osoba była zadowolona, a nie żebym ja była zadowolona bo pozbyłam się zbędnych rzeczy.....

Syll
Syll
17.76k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

Monarea • 4 lata temu
Kochana, ja tylko pomysł rzucam nic złego nie chce tutaj, może serio idź w zdjęcia, niektóre Twoje są tak cudowne :serce:

Ależ oczywiście, że w żaden zły sposób tego nie odbieram! Bardzo mi miło 🥰
Właśnie ja tylko dorabiam na zdjęciach, ale stałej pracy w tym raczej nie znajdę. Przynajmniej nie stacjonarnie i nie w moim mieście.

Monarea
Monarea
4.17k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

Monarea • 4 lata temu
Kochana, ja tylko pomysł rzucam nic złego nie chce tutaj, może serio idź w zdjęcia, niektóre Twoje są tak cudowne :serce:

Syll • 4 lata temu
Ależ oczywiście, że w żaden zły sposób tego nie odbieram! :serce: Bardzo mi miło 🥰 Właśnie ja tylko dorabiam na zdjęciach, ale stałej pracy w tym raczej nie znajdę. Przynajmniej nie stacjonarnie i nie w moim mieście.

Może wiesz póki nie znajdziesz stacjonarnej skupiaj się bardziej na zdjęciach? teraz te biżu a nóż coś się uda lepszego

bow90
bow90
5.56k4 lata temu

byłam dzisiaj w Sinsay ale nic nie kupiłam za to w sobotę zamawiałam dwie bluzki, ledwo przekroczyłam próg domu a przyszedł mi sms, że zamówienie mam do odbioru jak pech to pech

todoporti9
todoporti9
3264 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll
Syll
17.76k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

todoporti9
todoporti9
3264 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

No właśnie teraz jest dziwnym trafem problem z tymi pieniędzmi na staż, ja też chciałam iść i nie ma pieniędzy, a koleżanki w innych miastach jakoś mogły. U mnie w mieście oferty to Biedronka, Kaufland, kelnerka albo sprzątaczka, dosłownie od święta Hebe, Rossmann, nawet w tym roku nie było, a jak pojawiła się oferta do Croppa zniknęła w ciągu 2 dni. Reszta to jakieś bardziej męskie prace typu kierowca, monter, budowlaniec itd. Ja też siedzę rok bez pracy już ponad nawet, bo magistra w czerwcu obroniłam w zeszłym roku i dopóki się nie dostanę na aplikację to nie zanosi się, żebym jakąś pracę znalazła. A równie dobrze mogę się na nią dostać za 8 lat. Aż wstyd, że 25-letnia krowa siedzi nadal na sponsoringu u rodziców. Ale rodzice też mówią, żebym się uczyła na razie, bo w końcu przyszłość jednak bym chciała związać ze studiami, a jedyna opcja u mnie w mieście to, że schowam dyplom do kieszeni, na który ciężko pracowałam, dużo zdrowia straciłam i fizycznego i psychicznego tymi studiami (nie nauką, tylko bardziej mieszkaniem z obcymi, najgorsza rzecz, która mi się w życiu przytrafiła, do tej pory zdrowie reperuję ze stresu) i pójdę sprzątać/kelnerować, bo do marketu się nie nadaję. Nie żeby to była jakaś ujma, ale raczej nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.

Syll
Syll
17.76k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

todoporti9 • 4 lata temu
No właśnie teraz jest dziwnym trafem problem z tymi pieniędzmi na staż, ja też chciałam iść i nie ma pieniędzy, a koleżanki w innych miastach jakoś mogły. U mnie w mieście oferty to Biedronka, Kaufland, kelnerka albo sprzątaczka, dosłownie od święta Hebe, Rossmann, nawet w tym roku nie było, a jak pojawiła się oferta do Croppa zniknęła w ciągu 2 dni. Reszta to jakieś bardziej męskie prace typu kierowca, monter, budowlaniec itd. Ja też siedzę rok bez pracy już ponad nawet, bo magistra w czerwcu obroniłam w zeszłym roku i dopóki się nie dostanę na aplikację to nie zanosi się, żebym jakąś pracę znalazła. A równie dobrze mogę się na nią dostać za 8 lat. Aż wstyd, że 25-letnia krowa siedzi nadal na sponsoringu u rodziców. Ale rodzice też mówią, żebym się uczyła na razie, bo w końcu przyszłość jednak bym chciała związać ze studiami, a jedyna opcja u mnie w mieście to, że schowam dyplom do kieszeni, na który ciężko pracowałam, dużo zdrowia straciłam i fizycznego i psychicznego tymi studiami (nie nauką, tylko bardziej mieszkaniem z obcymi, najgorsza rzecz, która mi się w życiu przytrafiła, do tej pory zdrowie reperuję ze stresu) i pójdę sprzątać/kelnerować, bo do marketu się nie nadaję. Nie żeby to była jakaś ujma, ale raczej nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.

To widzę, że nie tylko u mnie jest w czym wybierać A czasem są też takie oferty, które pojawiają się co chwilę i nie wiem czy oni szukają jakiś wybitnych pracowników czy po prostu mają już kogoś, ale zapomnieli usunąć oferty i automatycznie odnawia się czy coś takiego. To ja jestem tylko po licencjacie, ale spełnienie dałaby mi jakakolwiek praca związana z fotografią i tego na razie jak najbardziej próbuje. Może akurat uda się. A w Twoim przypadku szkoda byłoby schować dyplom do kieszeni, tym bardziej jeśli faktycznie bardzo tego nie chcesz. Różnie bywa w życiu, ale na pewno w końcu nam się uda! Ważne, żeby się totalnie nie załamać i przestać mieć jakąkolwiek nadzieję.

dfbsx
dfbsx
2.01k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

todoporti9 • 4 lata temu
No właśnie teraz jest dziwnym trafem problem z tymi pieniędzmi na staż, ja też chciałam iść i nie ma pieniędzy, a koleżanki w innych miastach jakoś mogły. U mnie w mieście oferty to Biedronka, Kaufland, kelnerka albo sprzątaczka, dosłownie od święta Hebe, Rossmann, nawet w tym roku nie było, a jak pojawiła się oferta do Croppa zniknęła w ciągu 2 dni. Reszta to jakieś bardziej męskie prace typu kierowca, monter, budowlaniec itd. Ja też siedzę rok bez pracy już ponad nawet, bo magistra w czerwcu obroniłam w zeszłym roku i dopóki się nie dostanę na aplikację to nie zanosi się, żebym jakąś pracę znalazła. A równie dobrze mogę się na nią dostać za 8 lat. Aż wstyd, że 25-letnia krowa siedzi nadal na sponsoringu u rodziców. Ale rodzice też mówią, żebym się uczyła na razie, bo w końcu przyszłość jednak bym chciała związać ze studiami, a jedyna opcja u mnie w mieście to, że schowam dyplom do kieszeni, na który ciężko pracowałam, dużo zdrowia straciłam i fizycznego i psychicznego tymi studiami (nie nauką, tylko bardziej mieszkaniem z obcymi, najgorsza rzecz, która mi się w życiu przytrafiła, do tej pory zdrowie reperuję ze stresu) i pójdę sprzątać/kelnerować, bo do marketu się nie nadaję. Nie żeby to była jakaś ujma, ale raczej nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.

Syll • 4 lata temu
To widzę, że nie tylko u mnie jest w czym wybierać :| A czasem są też takie oferty, które pojawiają się co chwilę i nie wiem czy oni szukają jakiś wybitnych pracowników czy po prostu mają już kogoś, ale zapomnieli usunąć oferty i automatycznie odnawia się czy coś takiego. To ja jestem tylko po licencjacie, ale spełnienie dałaby mi jakakolwiek praca związana z fotografią i tego na razie jak najbardziej próbuje. Może akurat uda się. A w Twoim przypadku szkoda byłoby schować dyplom do kieszeni, tym bardziej jeśli faktycznie bardzo tego nie chcesz. Różnie bywa w życiu, ale na pewno w końcu nam się uda! Ważne, żeby się totalnie nie załamać i przestać mieć jakąkolwiek nadzieję.

Troszkę się wtrącę, ale może jednak coś podsunę, bo widziałam, jak dziewczyna w moim wieku, która kupiła sobie po prostu aparat wkręciła się do branży foto. Założyła swoją stronę na fb i wrzucała zdjęcia z sesji z koleżanką, bratem, mamą, zaczęła ogłaszać się na spotted, jeśli ktoś szukał kogoś, że zrobi zdjęcie na chrzcie, komunii, głównie na takich mniejszych prywatnych imprezach, ale widzę, że zbiera jej się tego coraz więcej, odłożyła trochę kasy, wiadomo, za to nie brała kto wie ile, bo nie miała doświadczenia, teraz brała udział w jakimś kursie fotografii, może coś w tę stronę? Sporo czasu na to potrzeba, ale jest nadzieja Swoją drogą na mojej studniówce robił zdjęcia (wtedy) 20 letni chłopak z Rzeszowa, wyszły o niebo lepiej niż od niby profesjonalistów z okolicy, a po jego instagramie widzę, że obstawia już śluby Trzymam kciuki, na pewno Ci się uda!

Syll
Syll
17.76k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

todoporti9 • 4 lata temu
No właśnie teraz jest dziwnym trafem problem z tymi pieniędzmi na staż, ja też chciałam iść i nie ma pieniędzy, a koleżanki w innych miastach jakoś mogły. U mnie w mieście oferty to Biedronka, Kaufland, kelnerka albo sprzątaczka, dosłownie od święta Hebe, Rossmann, nawet w tym roku nie było, a jak pojawiła się oferta do Croppa zniknęła w ciągu 2 dni. Reszta to jakieś bardziej męskie prace typu kierowca, monter, budowlaniec itd. Ja też siedzę rok bez pracy już ponad nawet, bo magistra w czerwcu obroniłam w zeszłym roku i dopóki się nie dostanę na aplikację to nie zanosi się, żebym jakąś pracę znalazła. A równie dobrze mogę się na nią dostać za 8 lat. Aż wstyd, że 25-letnia krowa siedzi nadal na sponsoringu u rodziców. Ale rodzice też mówią, żebym się uczyła na razie, bo w końcu przyszłość jednak bym chciała związać ze studiami, a jedyna opcja u mnie w mieście to, że schowam dyplom do kieszeni, na który ciężko pracowałam, dużo zdrowia straciłam i fizycznego i psychicznego tymi studiami (nie nauką, tylko bardziej mieszkaniem z obcymi, najgorsza rzecz, która mi się w życiu przytrafiła, do tej pory zdrowie reperuję ze stresu) i pójdę sprzątać/kelnerować, bo do marketu się nie nadaję. Nie żeby to była jakaś ujma, ale raczej nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.

Syll • 4 lata temu
To widzę, że nie tylko u mnie jest w czym wybierać :| A czasem są też takie oferty, które pojawiają się co chwilę i nie wiem czy oni szukają jakiś wybitnych pracowników czy po prostu mają już kogoś, ale zapomnieli usunąć oferty i automatycznie odnawia się czy coś takiego. To ja jestem tylko po licencjacie, ale spełnienie dałaby mi jakakolwiek praca związana z fotografią i tego na razie jak najbardziej próbuje. Może akurat uda się. A w Twoim przypadku szkoda byłoby schować dyplom do kieszeni, tym bardziej jeśli faktycznie bardzo tego nie chcesz. Różnie bywa w życiu, ale na pewno w końcu nam się uda! Ważne, żeby się totalnie nie załamać i przestać mieć jakąkolwiek nadzieję.

dfbsx • 4 lata temu
Troszkę się wtrącę, ale może jednak coś podsunę, bo widziałam, jak dziewczyna w moim wieku, która kupiła sobie po prostu aparat wkręciła się do branży foto. Założyła swoją stronę na fb i wrzucała zdjęcia z sesji z koleżanką, bratem, mamą, zaczęła ogłaszać się na spotted, jeśli ktoś szukał kogoś, że zrobi zdjęcie na chrzcie, komunii, głównie na takich mniejszych prywatnych imprezach, ale widzę, że zbiera jej się tego coraz więcej, odłożyła trochę kasy, wiadomo, za to nie brała kto wie ile, bo nie miała doświadczenia, teraz brała udział w jakimś kursie fotografii, może coś w tę stronę? Sporo czasu na to potrzeba, ale jest nadzieja :) Swoją drogą na mojej studniówce robił zdjęcia (wtedy) 20 letni chłopak z Rzeszowa, wyszły o niebo lepiej niż od niby profesjonalistów z okolicy, a po jego instagramie widzę, że obstawia już śluby :) Trzymam kciuki, na pewno Ci się uda! :serce:

Oj, ja w sesje portretowe na pewno nie Kompletnie nie byłabym dobrym fotografem, żeby podpowiadać jak się ustawić itp. i ogólnie, żeby porozmawiać przed sesją, rozluźnić modelki i modelów. Wiem, że z czasem pewnie bym się przyzwyczaiła i nauczyła wiele, ale musiałabym znów kupić nowy obiektyw, bo tym makro nie dałabym rady robić takich zdjęć. Ale cały czas działam jakoś w tej fotografii produktowej, choć wiadomo nie jest idealnie. Dodają mi bardzo motywacji komentarze Clouders, osób na Instagramie i samych firm, które piszą, że są zachwycone moimi zdjęciami. Jedna właśnie niedawno napisała z propozycją zlecenia robienia zdjęć, no ale właśnie jak to zwykle bywa... Zaproponowali mi wykonywanie 30 zdjęć na miesiąc i już się nie odzywają jak się zgodziłam Ale przynajmniej mam świadomość, że jednak komuś spodobałyby się takie zdjęcia. Zastanawiam się nad kursem właśnie fotografii produktowej, która w Rzeszowie z tego co widziałam kosztuje 400 zł. Może te odłożone monety mnie poratują i faktycznie to, że będę miała certyfikat ukończonego kursu, pomoże mi

Baaardzo Ci dziękuję! Dzięki takiemu wsparciu myśli są mniej negatywne

mysweet
Nieznany profil
7.47k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

@todoporti9 @Syll Ja też szukałam pracy, ale chwilowo mam możliwość zostania w obecnej, ale te staże z PUP to jedno wielkie Mój narzeczony był na takim stażu, zaczynał chyba od 800 coś złotych. Robisz po 8 godzin dziennie - latasz po wszystko, robisz brudną robotę, gdzie inni na tym stanowisku zarabiają np. 3 tysiące. Potem musisz się prosić o dobrą opinię. W większości nawet Cię po stażu nie zatrudnią - mimo wcześniejszych ustaleń i zostajesz tak np. 2 lata jak nie masz pracy. Moje koleżanki z kolei były na stażu na recepcji, a musiały też pomagać w kuchni i na sprzątaniu w pokojach, za 900 złotych. Obecnie teraz jest chyba ciut więcej, ale mimo wszystko. Odnoszę wrażenie, że stażystów traktuje się jak śmiecia, który wszystko zrobi, bo w sumie inaczej zgłoszą go do PUP i zostanie wyrejestrowany - jak koleżankę z przypadku wyżej, bo doniosła na to, że siedzi więcej niż 8 godzin dziennie i ma więcej obowiązków. Po czyjej stronie stanął PUP? Po stronie pracodawcy, mimo tego, że dziewczyna miała dowody...

dfbsx
dfbsx
2.01k4 lata temu
Syll • 4 lata temu
Nie mogę znaleźć żadnej pracy, bo chyba sama ją odpycham myślami :(

todoporti9 • 4 lata temu
Próbowałaś zarejestrować się w Urzędzie Pracy? Mnie nie są w stanie pomóc, bo nie mogą mi zaproponować pracy poniżej kwalifikacji, akurat u mnie w mieście jest lipa z jakąkolwiek pracą, ale dwóm koleżankom w innych miastach załatwili staż (co prawda same znalazły, oni to tylko sfinansowali), a innej staż z obowiązkowym zatrudnieniem po 6 miesiącach tego stażu (sami załatwili staż i późniejsze obowiązkowe zatrudnienie).

Syll • 4 lata temu
Nawet nie szukam na ich stronie ofert, bo tak jak mojej siostrze, z wielką łaską co chwila mówią, że nie ma już budżetu na staże czy coś takiego, więc wolę sama znaleźć jakąś. Tylko, że u nas 95% ofert to menadżer, stolarz, programista, kierowca. A jak już znajdzie się praca w sklepie internetowym to nie odzywają się. Tak, że chyba przez najbliższe kilka lat jedyne co mi się uda to zlecenia dorwać :| Z jednej strony moi rodzice w ogóle nie naciskają, że już w tej chwili mam znaleźć pracę, ale im więcej czasu leci, już rok po studiach jestem, tym bardziej chciałabym mieć jakąś na cały etat.

todoporti9 • 4 lata temu
No właśnie teraz jest dziwnym trafem problem z tymi pieniędzmi na staż, ja też chciałam iść i nie ma pieniędzy, a koleżanki w innych miastach jakoś mogły. U mnie w mieście oferty to Biedronka, Kaufland, kelnerka albo sprzątaczka, dosłownie od święta Hebe, Rossmann, nawet w tym roku nie było, a jak pojawiła się oferta do Croppa zniknęła w ciągu 2 dni. Reszta to jakieś bardziej męskie prace typu kierowca, monter, budowlaniec itd. Ja też siedzę rok bez pracy już ponad nawet, bo magistra w czerwcu obroniłam w zeszłym roku i dopóki się nie dostanę na aplikację to nie zanosi się, żebym jakąś pracę znalazła. A równie dobrze mogę się na nią dostać za 8 lat. Aż wstyd, że 25-letnia krowa siedzi nadal na sponsoringu u rodziców. Ale rodzice też mówią, żebym się uczyła na razie, bo w końcu przyszłość jednak bym chciała związać ze studiami, a jedyna opcja u mnie w mieście to, że schowam dyplom do kieszeni, na który ciężko pracowałam, dużo zdrowia straciłam i fizycznego i psychicznego tymi studiami (nie nauką, tylko bardziej mieszkaniem z obcymi, najgorsza rzecz, która mi się w życiu przytrafiła, do tej pory zdrowie reperuję ze stresu) i pójdę sprzątać/kelnerować, bo do marketu się nie nadaję. Nie żeby to była jakaś ujma, ale raczej nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.

Syll • 4 lata temu
To widzę, że nie tylko u mnie jest w czym wybierać :| A czasem są też takie oferty, które pojawiają się co chwilę i nie wiem czy oni szukają jakiś wybitnych pracowników czy po prostu mają już kogoś, ale zapomnieli usunąć oferty i automatycznie odnawia się czy coś takiego. To ja jestem tylko po licencjacie, ale spełnienie dałaby mi jakakolwiek praca związana z fotografią i tego na razie jak najbardziej próbuje. Może akurat uda się. A w Twoim przypadku szkoda byłoby schować dyplom do kieszeni, tym bardziej jeśli faktycznie bardzo tego nie chcesz. Różnie bywa w życiu, ale na pewno w końcu nam się uda! Ważne, żeby się totalnie nie załamać i przestać mieć jakąkolwiek nadzieję.

dfbsx • 4 lata temu
Troszkę się wtrącę, ale może jednak coś podsunę, bo widziałam, jak dziewczyna w moim wieku, która kupiła sobie po prostu aparat wkręciła się do branży foto. Założyła swoją stronę na fb i wrzucała zdjęcia z sesji z koleżanką, bratem, mamą, zaczęła ogłaszać się na spotted, jeśli ktoś szukał kogoś, że zrobi zdjęcie na chrzcie, komunii, głównie na takich mniejszych prywatnych imprezach, ale widzę, że zbiera jej się tego coraz więcej, odłożyła trochę kasy, wiadomo, za to nie brała kto wie ile, bo nie miała doświadczenia, teraz brała udział w jakimś kursie fotografii, może coś w tę stronę? Sporo czasu na to potrzeba, ale jest nadzieja :) Swoją drogą na mojej studniówce robił zdjęcia (wtedy) 20 letni chłopak z Rzeszowa, wyszły o niebo lepiej niż od niby profesjonalistów z okolicy, a po jego instagramie widzę, że obstawia już śluby :) Trzymam kciuki, na pewno Ci się uda! :serce:

Syll • 4 lata temu
Oj, ja w sesje portretowe na pewno nie :( Kompletnie nie byłabym dobrym fotografem, żeby podpowiadać jak się ustawić itp. i ogólnie, żeby porozmawiać przed sesją, rozluźnić modelki i modelów. Wiem, że z czasem pewnie bym się przyzwyczaiła i nauczyła wiele, ale musiałabym znów kupić nowy obiektyw, bo tym makro nie dałabym rady robić takich zdjęć. Ale cały czas działam jakoś w tej fotografii produktowej, choć wiadomo nie jest idealnie. Dodają mi bardzo motywacji komentarze Clouders, osób na Instagramie i samych firm, które piszą, że są zachwycone moimi zdjęciami. Jedna właśnie niedawno napisała z propozycją zlecenia robienia zdjęć, no ale właśnie jak to zwykle bywa... Zaproponowali mi wykonywanie 30 zdjęć na miesiąc i już się nie odzywają jak się zgodziłam :D Ale przynajmniej mam świadomość, że jednak komuś spodobałyby się takie zdjęcia. Zastanawiam się nad kursem właśnie fotografii produktowej, która w Rzeszowie z tego co widziałam kosztuje 400 zł. Może te odłożone monety mnie poratują i faktycznie to, że będę miała certyfikat ukończonego kursu, pomoże mi :) Baaardzo Ci dziękuję! Dzięki takiemu wsparciu myśli są mniej negatywne :serce:

Kurcze, 400 zł jak za taki kurs to naprawdę niewiele, teoretycznie nie wszystkie okolicznościowe wymagają też ustawiania, może akurat się kiedyś przekonasz, bo jedna taka impreza to spory zarobek Działaj tylko prężnie i się nie poddawaj!

1 1409 1410 1411 2893
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.