Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1163 / 2892
Zmianie ulegaja tylko te wykupione czarowania. Jeśli miałaś jakieś z DC albo z bonusów, to one się nie liczą wtedy.
Dziewczyny, ale się wkurzyłam!!! Umówiłam się na paznokcie na dziś. Przychodzę na miejsce, a laski nie ma. Czekam cierpliwie, ale po 15 min czekania dzwonię, bo może coś się stało. I wiecie co usłyszałam? "Ale przecież ja cię zapisałam na przyszły tydzień. Ja teraz tam nie dojade, przecież wiesz że mam szkoły w soboty." Jeszcze gdyby wyraziła jakąś skruchę i powiedziała "ok, moja wina, przepraszam", a tutaj przez minutę słuchałam mega lekceważącym tonem, że to nie jej wina i że ona miała na myśli przyszły tydzień, zanim wgl bąknęła jakieś "przepraszam"...
Wrzucam jeszcze screena na dowód, że nie jestem pomylona W czwartek (2 dni temu) napisała mi, że ma wolny termin na sobotę i nigdzie nie było wspomniane, że chodzi o sobotę za tydzień...
Nastąpił czas w którym uświadomiłam sobie, że do pisania pracy licencjackiej zostało tak niewiele czasu...
Mam wrażenie, że dzisiaj ciągle coś jem Zjem jedno, i już myślę o tym, co mogę zjeść za chwilę
strasznie mi się dziś zepsuł humor, czuję się okropnie... wzięłam się za pakowanie prezentów ale w połowie to odłożyłam, bo totalnie straciłam wenę i chęci
Wychodze do pracy o 6 jest ciemno, wychodze z pracy o 6 i zgadnijcie co? Jest ciemno ostatni raz naturalne światło widziałam w sobotę tydzień temu. Mam wolny poniedziałek i chyba ubrana na cebulkę spędzę go na balkonie.
Dodatkowo po covid mam problemy z oddychaniem i nadal męczy mnie kaszel. W poniedziałek mam dopiero zdjęcie płuc i boję się, że przed świętami nie uda mi się dostać do pulmonologa
No i dzisiaj namieszałam w pracy i zostawiłam trochę bajzel dla zmiennika. Źle mi z tym, bo nie lubię nawalać.
Mam do opisania 70 chmurek, zastanawiam się, kiedy mam to zrobić...
Właśnie odwiozłam córkę na pociąg do Szczecina, zawsze jak wyjeżdża na studia to mam doła To już 2 rok, więc powinnam przywyknąć, ehh
@Marudziara kocham takich dzbanów-zmienników chyba w każdym zakładzie musi się taki trafić chociaż jeden
Mój bajzel był minimalny i jak się okazało zmiana przeciwna sama nawaliła i... zwaliła na mnie
Strzeliła nam wczoraj zatyczka od odpływu w brodziku w łazience (wpadła do rury i ją zatkała) przez co woda z brodzika (Młoda jak się kąpie to leje sobie wody do połowy narożnego brodzika) wylała się na zewnątrz. A to spowodowało zalanie całej łazienki i przedpokoju. Całe szczęście że mamy wszędzie płytki 🙈
Ciekawe jak ja mam wejść na powiadomienia... I to za każdym razem tak jak odświeżam stronę.
O.o u mnie jest to samo. Próbuje stworzyć chmurke i nic nie idzie..