Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1142 / 2892
Jeszcze trzy tygodnie i do domu. Jestem mega przemęczona, a chodzą ploty, że od następnego tygodnia mamy od 6 pracować do 17.30, bo firma nie wyrabia, tyle lilii mają
Empik bardzo często pogrywa w kulki z klientami, miałam dużo nieprzyjemnych sytuacji z nimi
Na Presetto zaszły zmiany ale nie na korzyść. Już chyba nie odzyska się historii zdjęć. 😢
Mnie też się nie podobają zmiany. Zwłaszcza forma abonamentu zamiast płatności za zdjęcie. Forma abonamentowa sie u mnie w ogole nie sprawdzi, bo uzywam aplikacji bardzo rzadko, miałam duzo wykupionych zdjęć, bo kupiłam jakis pakiet promocyjny, a teraz przy zmianie na abonament bede stratna.
Czy w ogole gdzies widac, do kiedy mój pakiet obowiązuje? Bo zrozumiałam, że każde zdjęcie to 2 dni premium.
Faktycznie.😯
Te mi się to nie podoba 😡
Miałam z 90presetow a teraz lipa bo korzystam rzadko. Wrrr
Jestem zawiedziona, teraz jak będę chciała coś wydrukować to tak od początku dawać zdjęcia pod te filtry. W dodatku jeszcze wyszukać w telefonie lub dysku Google. Niby nic a jednak wszystko na marne. Faktycznie to bardzo wrr i nie sprawiedliwie .
Za Premium to korzystnie bez ograniczeń, bez czekania itp. Chciałabym żeby presetto dało się uprosić o odzyskanie zdjęć. Hmm tylko najgorzej że tam napisane że będą usuwane po 30 dniach.
Zastanawiam się czy nie poprosić ojca by kupił mi w Niemczech kalendarza Balea. Na stronie dm jest po 13 euro, a teraz czarny piątek więc może by było taniej...hmmm
Te filtry na presetto są pięknie! Ale nie do moich zdjęć, bo prawie nigdy nie pasują
Ja zawsze kilka zdjęć robię i próbuje w którym najlepiej. A to co teraz zrobili to mnie zmartwiło.
Ja mam zawsze tę samą ekspozycję na zdjęciach i swój stworzony preset w Lightroom z którego korzystam dodając zdjęcia na Instagram, ale filtry z Presetto przydają mi się czasem do zdjęć na relacji
Bardzo dużo czasu Żeby poustawiać odpowiednie barwy, kontrast, szczegóły itp. to trochę trzeba się nagłowić, dlatego te na Presetto na pewno robione są długo
Poraz kolejny Pan kurier z DPD nie pofatygował się do mnie z paczką. On jest tak leniwy, że już brak mi sił do niega. Ile jeszcze reklamacji mam napisać ?😞😞.
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Od stycznia chodziłam na siłownię (sieciówka) na zumbę i strong. Po kwarantannie coraz bardziej tym babom ok czterdziestki razem z siostrą zaczęłam "nie pasować" i zrezygnowałyśmy po tym jak nam szafkę w szatni otworzyły (poza tym dogryzały nam wcześniej itp.) Przepisałyśmy się do akademii, która jest cały czas otwarta, a te pomimo tego, że już miejsc nie było, przyszły na zajęcia pierwszy raz do tego miejsca, gdzie ja już tam z siostrą chodzę dwa miesiące. I oczywiście wepchnęły się królowe na sam środek i te panie z akademii gdzie zawsze sobie tańczyły, musiały zejść na bok... A te, to było do przewidzenia, narzekały, że im tu za gorąco, że podłoga śliska. Nie rozumiem jak tak "dojrzałe" babki mogą się zachowywać. No i w końcu zobaczyłam też, że nie wydaje mi się, że one takie są, bo widać było, że inne osoby, które znów z innej sieciówki z siłowni przyszły i je znają, nie były do nich sympatycznie nastawione.
Straszne baby... Wydawałoby się że jak ktoś chodzi na zumbę to jest sympatyczny niezależnie od wieku
Też tak myślałam Myślałam też, że na siłowniach nie ma takich grupek, ale one widać mają jakiegoś bzika na punkcie tej zumby (ta jedna ponoć kiedyś była instruktorką i pewnie też dlatego ma problem). Na strongu było całkiem inaczej, sympatycznie, a przez nie nie opłaca mi się chodzić tam tylko na te zajęcia.