Może warto by się w tym zagłębić. Kiedyś czytałam o AZS, ale raczej moje objawy do tego nie pasowały (wg mnie). Wcześniej nigdy takich problemów nie miałam. Jedyny moment jaki pamiętam to po czyszczeniu piecy w w pracy - używaliśmy wtedy mocnej chemii, choć robiłam w rękawiczkach - grubych gumowych wtedy chyba używałam. Później po każdym założeniu lateksowych niebieskich miałam Taki efekt jak tamtego dnia - podrażniona, zaczerwieniona i swędząca skóra... Także nie do końca wiem czy to wina chemii czy coś w rękawicach mnie uczuliło, czy może faktycznie jest to AZS.
A jeżeli chodzi o mydła to kiedyś ciągle ich używałam zanim wyprowadziłam się prawie 7 lat temu i nigdy nic mi się nie działo. dopiero tak z tym mam problem w tym roku jak zauważyłam, że mydło w płynie mi nie służy.
Poważnie to by mogło być AZS? nigdy nie miałam takiego problemu, pojawiło mi się to właśnie po tym tragicznym momencie, kiedy miałam krostki i plamki. Kurde blaszka
Ja mam często uczulenia na chemię. Szczególnie jak myję coś bez rękawiczek. Stosuje dermosan na noc i pilnuje się żeby wkładać rękawiczki przy sprzątaniu.
Ja miałam taki sam problem jak leżałam w szpitalu i ciagle dezynfekowałam ręce , połączenie tego jeszcze z ciepła woda strasznie zniszczyło moje ręce . Zaczęłam uważać wtedy z dezynfekcja i stosowałam gruba warstwę skoncentrowanego kremu do rak z neutrogena bezzapachowwego i po paru dniach pomogło .