Split Ender - szczotka obcinająca końcówki bez utraty długości
Na pewno większość z Was wie o co chodzi - o szczotkę która przycina końcówki na całej długości włosów, bez konieczności obcinania włosów. Może byłyście na zabiegu u fryzjera i miałyście możliwość wypróbowania? Może któraś z Was kupiła tańszą wersję na Ali albo Ebayu i jest zadowolona? Chętnie poczytam wszelkie opinie, bo sama zastanawiam się nad kupnem tańszej wersji, ponieważ przy moich włosach fryzjer żąda minimum 100zł za taki zabieg.
Ja słyszałam o tym zabiegu i z tego co się dowiedziałam to, rzeczywiście ta szczotka daję radę. U fryzjera w moich okolicach taki zabieg kosztuję 74zł. Miałam się umówić na ścinanie końcówek tą metodą, ale czasu brak.
U mnie w mieście jest taki zabieg ale kurczę jeszcze się nie orientowałam ile cenowo. UP
Chodzi to za mną odkąd się o tym dowiedziałam a było to już parę miesięcy temu, ale jak to ja nie mogę się wybrać. z tego co wiem w mojej okolicy taki zabieg u fryzjera kosztuje 30-40 zł.
Jestem w niej zakochana od paru miesięcy, ale gdzieś na jakimś forum czytałam, że jest do i nie obcina tak końcówek jak powinna.
Widziałam filmiki na IG i w sumie ciekawie wygląda, ale nie wiem czy odważyłabym się sama to używać mając długie włosy
Ojej teraz żeś mnie zaciekawiła... Nie słyszałam o takim czymś ale chętnie bym w takie coś zainwestowała
Słyszałam o tym. U mnie robi to tylko jedne zakład i jest to koszt od 50 zł, w zależności od długości włosów.
U mnie też jeden zakład robi ale jak dla mnie za dużo sobie liczy.
Oryginał kosztuje od 150 do 250$, na Ali jest za 30$ a na Allegro za 240zł
Widziałam gdzieś recenzję, że wersja tańsza dużo ucina i strasznie rozdwaja końcówki.
Na pewno gdzieś poszukam tych informacji, żeby to potwierdzić, były dołączone zdjęcia.
Ja osobiście wolałabym żeby zajął się tym ktoś doświadczony.
moim zdaniem to dziwne urządzenie nie wierzę w to, że ucina tylko te rozdwojone końcówki no bo jak Skłoniłabym się do tego, że jest dość tępe więc niszczy końce, myślę, że to coś na miarę cieniowania - na pewno po kilku razach będzie widać przerzedzenie włosów. Nie używałam, ale jestem na nie i bym nie kupiła.
mialam zabieg u fryzjera-50zł i polecam włosy wygładzone, zniszczone końcowki zniknęły, a z długości został ścięty może centymetr, a nawet i nie cały