INFLACJA- jak przetrwać? Sposoby na oszczędzanie.
Hej dziewczyny, w ostatnim czasie szukam różnych sposobów na zaoszczędzenie żeby po prostu przetrwać gdy jest ciężko z pieniędzmi. Wszystko drożeje, a zarobki nie idą w górę no normalnie można się załamać. Wiec stwierdziłam, ze stworzę wątek do dzielenia się pomysłami, sposobami itp. Moje sposoby opiszę w komentarzach.
Na Facebooku jest taka grupa „biedawka- sekcja taniego zycia” i ona jest dla osób z całej polski. Między innymi posty na temat oszczędzania, ale tez np są posty z dzieleniem się kuponami do biedronki czy lidla albo oddawaniem rzeczy. Ja dzisiaj skorzystałam z czyjegoś kuponu do biedry a czasem przeglądam grupę i wpadnie jakaś dodatkowa wskazówka.
Grupa „śmieciarka jedzie *nazwa miasta*” na Facebooku gdzie ludzie oddają rzeczy za darmo lub dają znać ze gdzieś jest wystawiony jakiś mebel lub inne rzeczy np i można sobie zabrać. Czasem tragi się jakaś okazja i coś można zgarnąć. I tez grupy oddam/wymienię do wymiany rzeczy
Ja akurat jestem z Krakowa i jest taka grupa „dzielimy się jedzeniem. Foodsharing Kraków” i na niej są ogłoszenia oddania lub wymiany jedzenia. Korzystałam juz kilka razy, a ostatnio nawiązałam regularna „współpracę” z Panią z mojego osiedla i dajemy sobie znać jak mamy coś na zbyciu wiec mega opcja. Jutro idę odebrać 2kg ziemniakow. Zawsze można trochę zaoszczędzić oddając coś co np nam nie podeszło lub nie przejemy ilości która mamy a ktos skorzysta a może podzieli się czymś co nam jest potrzebne.
Robić zapasy - jak jest promocja na rzeczy, które zwykle kupuje, typu pomidory w puszce, mleczko kokosowe, tortille, mleko, makarony, to kupuje. Przykładowo 1 kg makaronu Barilla kosztuje chyb 8 czy 9 zł, a udaje się kupić z dużym rabatem przy zakupie dwóch opakowań. Kupić 3 kostki do wc, bo często za sztukę wychodzi taniej. A nie jedna jak moja teściowa, bo wg niej 3 sztuki to dużo kosztują, a jedna mało, a ze za sztukę wychodzi różnica 2 czy 3 złote to nic nie znaczy
Inna sprawa to brać produkty biedronkowe marki, lidlowej. Koncentrat Madero i keczupy są produkowane przez Dawtonę. I pamiętać, ze najniższe ceny są na najniższej Polce. Na wysokości naszego wzroku są najwyższe ceny zazwyczaj, jeśli na jednej mamy jedna rzecz wielu producentów.
Moja koleżanka po 5 latach studiów musiała wyjechać za granicę do pracy na produkcje, bo nawet w Polsce nie mogła znalezc pracy. Zadnej…
Ja staram się kupować na promocjach. Większe zakupy planuje i zazwyczaj sprawdzam gazetki pobliskich sklepów gdzie co mogę kupić taniej. Przeglądam też Allegro i na przykład ostatnio właśnie stamtąd zamawiam suszone pomidory w oleju, bo wychodzi mi najtaniej. Tak samo przyprawy, lepiej kupić większe gramatury właśnie z Allegro niż mniejsze saszetki w sklepie. Zaczęłam zaprzyjaźniać się z aplikację TGTG. Dla kogoś kto je wszystko naprawdę super opcja na oszczędzanie i przy okazji jedzonko się nie marnuje.
O właśnie, ja też kupuję produkty na allegro typu przyprawy, mąki, orzechy, pestki, płatki owsiane, pepsi. I samo zamawianie na allegro- mam smarta dla studentów za 50 zł rocznie więc zawsze kupuję tak by dostawę do paczkomatu mieć za darmo.
Aplikacja TGTG i frisco są super jak się ma rozeznanie gdzie warto. Ja sprawdzam na grupie na fb "TGTG polska" czy jakos tak co inni dostają w paczkach i np krakowskie wypieki mają super paczki i przepyszne torty. Raz właśnie kupiłam za 45 zł tort co kosztował normalnie 90 zł.
No to jest ciekawe, ale zdecydowanie warto patrzeć na te tańsze marki i porównywać składy bo czasem nawet są lepsze a wydaje nam się, że jakaś popularna marka jest lepsza.
Staram się planować posiłki na podstawie tego co mam w zapasie i tego co jest aktualnie w promocji.
Makarony, kaszę, ryż czy puszki kupujemy na promocjach. Bardzo dużo mrozimy, nawet jak zostaje poł litra rosołu to mrozimy,
U nas dużym plusem jest to, że mieszkamy na wsi, mamy swoje kury więc są też jajka, co roku sadzimy ogród więc odpada nam kupowanie warzyw w lecie, bo mamy swoje, ziemniaki mamy na całą zimę
Korzystamy też z aplikacji TGTO, często kupujemy za 12 zł paczki z biedronki.
W Danii 😅
Niby też bardzo dużo rzeczy podrożało, ale ludzie tak nie zwracają na to uwagi bo z ich wypłaty dalej jest ich stać.
Równocześnie np. Żłobek jest obliczany z tego ile my z mężem zarabiamy i płacimy cenę adekwatną do zarobków.
O matko pomyliły mi się nazwy, chodziło o foodsi (aplikacja która działa jak TGTG). Na frisco kupowaliśmy jak byliśmy na kwarantannie haha, ale nie wszystko przyszło w dobrej jakości wiec ja zawsze chodzę do sklepów.
To co mogę doradzić... 🤪 wielorazowe podpaski/kubeczki menstruacyjne/majtki menstruacyjne. Wielorazowe waciki. Wielorazowe patyczki do uszu - to są na początek wysokie koszty, ale mi np. Podpaski już się zwróciły 😁. A nie są zużyte, jeszcze trochę mi posłużą ❤️.
Makaron, ryż, kaszę - od razu kupić większe opakowania. Jak są dobrze przechowywane w suchym, zacienionym miejscu (typu szafka kuchenna 🤷🏻♀️) to one mogą nawet stać 10 lat nic im nie będzie. I uprzedzając pytanie - nie ryż się nie przypali bez tych jednorazowych plastikowych woreczków, czasem tylko trzeba zamieszać 🤪.
Myć się mydłem/szamponem/odżywką w kostkach - na początku uczycie jest "barbarzyńskie" ale jak się człowiek przyzwyczai (a człowiek jak świnia do wszystkiego się przyzwyczai 🤣) to takie mydło mi osobiście starcza na trzy miesiące, gdzie żel pod prysznic miałam na nie cały miesiąc...
Dałyście mi tipa z przyprawami, bo K jak nienormalny kupuje saszetki Prymata i Kamisa, a ja się łapię za głowę ile to kosztuje.
Ja osobiście większość chemii zamawiam na allegro, kiedy jest większa promocja to robię zapasy (najczęściej papieru toaletowego). Odkąd płyny do płukania tak podrożały to przerzuciłam się na niemieckie - ceny już prawie takie same, a jednak te niemieckie są bardziej skoncentrowane i dłużej je zużywam, bo nie wlewam już tony płynu, byleby cokolwiek pachniało.
Od maja skrupulatnie rozdzielałam rachunki żywności i chemii i teraz jak wiem na przekroju maj-lipiec ile nam szło na spożywke to próbuje to minimalizować chociaż o stówkę. Jak na razie sierpień idzie nam idealnie. Na wielkie zakupy mój K jedzie dopiero kiedy w lodówce naprawdę nic już nie ma. A tak to będąc na spacerze zachodzimy po drobne rzeczy - dzięki temu robimy zakupy częściej, ale mniej, bo nie chce nam się nosić toreb. Kiedy jest promocja na naszą wodę do picia to kupujemy nawet i 12 zgrzewek.