hmm nici i igły mama na pewno kupuje te tańsze - choć ma takie sprzed lat i na nich też rwie. w tej nowszej raczej powinien być czysty bębenek - znając ją i tak nie kupi lepszych ani nici ani igieł
@kalinus chodzi mi raczej o zaszywanie dziur czy coś w tym stylu, bo szycie nicią i igłą mi totalnie nie idzie mam dwie lewe ręce do tego
a ile chce dać - no jak najmniej myślałam że tam 100 max 150zł, bo ZUS za dużo mi nie płaci, a teraz miałam sporo wydatków na części do roweru także budżet mam nie za duży na ten moment - ale jeśli masz coś co jest naprawdę warte zachodu to nawet zaskórniaki z szafy wyciągnę
chociaż musiała bym się jeszcze rozeznać w nówkach - choć jakoś do nowych rzeczy nie mam ostatnio zaufania, przeważnie mają mnóstwo niepotrzebnych funkcji - a najlepiej żeby była z owerlokiem
Przez jakiś czas szyłam maszyną Łucznika, z ktorej korzystala moja babcia
takze polecam ta firme.
Apropo teraz jest tyle pieknych nie duzych rozmiarowo maszyn i kolorowych
O widzę, że cos dla mnie! Chętnie odkupię maszynę do szycia, byle byla sprawdzona, a nie odsprzedawana z powodu usterek, bo potrzebuje jej "na gwałt", a nie na naprawki jeśli macie coś, to napiszcie na priv
ja też myślałam o czymś więcej niż naprawy ciuchów, ale coś mi się wydaje, że guzik z tego wyjdzie
Ja sobie pozwolę podbić temat, bo jeśli któraś z Was ma maszynę do sprzedania, to ja chętnie przemyślę, a jeszcze jak w Krakowie, to byloby idealnie...
Totalna kicha! Mam i nie polecam. W ogóle nie szyje. Co najwyżej dziurkuje materiał i na tym koniec, bo nici idzie zaraz wyciągnąć.
Dawno dawno temu była taka u mnie w domu i za tamtych czasów nie bardzo działała, może teraz się coś zmieniło