Nasze rośliny 🌿
Strona 96 / 105

Spróbuj. Mi Haworsje polecali włożyć do wody i zgnila, a to co wsadziłam do ziemii jakimś cudem odbiło, choć bardzo długo to trwało i miałam już wyrzucić. Ten aloes wygląda podobnie do Haworsji więc spróbowałabym w ziemii ukorzeniania.

Moją Maranthę zaatakowało wciornastki Musiałam uciąć już 4 liście, bo zżółkły, rozpoczynam walkę chemiczną, na naturalne sposoby nie ma co liczyć niestety w tej kwestii....

https://vm.tiktok.com/ZMNXYTmkH/
Może u niego znajdziesz odpowiedź.
Na pewno był filmik co robić, żeby szybciej dojrzewały, to może I co do owocowania też coś znajdziesz u niego

Miała któraś z Was do czynienia ze środkiem Mospilan albo Karate Zeon? Musze potraktować tym swoje rośliny, bo mi się wdarł wciornastek Boję się, że część roślin może nie przetrwać...

Podpinam się. Z innej beczki, jak wstawiłam do wody łodyżkę Zamiokulkasa to mi wypuściła korzenie. Ale to dość długo trwało.

Przywlekłam dziś taką piękną Jukę. Niestety system korzeniowy raczej słaby i w dodatku robactwo miała na liściach, ale wymyłam wodą z octem i licze, żewiecej nie będzie.
Także walka trwa, oby z tego coś było. Zaczęłam ukorzeniać. A dzięki Juce odkurzyłam samochód. 🙈



W tym roku nawet mi coś zaczęło rosnąć na balkonie 💪
Nie wiem czy dlatego, że raz w tygodniu podlewam je tą mieszanką z banana (wtedy faktycznie mam wrażenie, że roślinki przyspieszają z rośnieciem).
Chciałabym też wypróbować nawozić skorupkami jajek i zieloną herbatą 😁

Ja używałam i banana i skorupek, ale u mnie ziemia plesniala i gniła po tych wynalazkach więc nie używam.

Jakiś miesiąc temu wzięłam do ratowania skrzydłokwiat. Obcięłam mu wszystkie liście a dziś już wypuszcza nowe. 🥰
W drugiej doniczce też powolutku coś chyba wypuszcza, ale tu ewidentnie widać wolę życia. 😊 Ogólnie były 4sztuki, ale rozsadziłam po dwie na doniczkę i chyba to nie był zły pomysł.


Moją jukę szlag trafił najpierw dostała brązowych plam na liściach, a miesiąc później zgniła....

Przez 2 lata miałam w mieszkaniu już chyba 4 mięty i każda po kilku tygodniach umiera...