Wczoraj przytargalam do domu takiego cudaka. 😀
Na cały się spóźniłam, ale kobitka miała szczepkę, tak wychodzi że często do siebie chodzimy, albo ja od niej coś biorę albo ona ode mnie. 😀
Nie znam nazwy, ale z tego co pamiętam nie jest zbyt wymagający. Wczoraj w mega deszcz po niego szłam o 23. 😂 Kobitka wcześnie spać nie chodzi na szczęście. Podzieliłam go na pół i od razu wsadziłam do ziemi. Mam nadzieję będzie rosło. 💜💜💜
(Zdjęcie które ona mi wysłała).
Ostatnio dostałam dwie roślinki od przyszłej teściowej, mam nadzieję że nie żałowane i będą rosły 😁
Nieee. Żyworódka. 😀
Ponoć nalewki z niej są dobre (nie próbowałam), działa na skórę (próbowałam smarować nią swoje ranki, ale szkoda jej, bo musiałabym chyba całą zużyć.) 😂
Jak odbije to naprawdę wygląda zjawiskowo.
Ja początkowo miałam ją w chwiejnej doniczce i ciągle się przewracała i kaleczyła. Ale odkąd ma stabilny domek to zaczęła naprawdę pięknieć w oczach. 😍
Bardzo nietypowe, intensywnie zielone liście, które robią wrażenie! Ja muszę się zaopatrzyć w taką, zauroczenie od pierwszego zobaczenia ❤️
To prawda. A od spodu jakby zebra. 😍
No a jak ma bejbiki na sobie to już w ogóle. 🤗
Polecam. Ja się wymieniłam na nią na grupie i nie żałuję. 🥰
Ostatnia moja roślinka zawitała
u mnie w sypialni od przyszłej teściowej. Już myślałam że mi uschnie, bo parę żółtych liści oberwałam. Ale dziś odkryłam że zaczyna wypuszczać, więc jestem dobrej myśli 😉
Ja ratuję moją kawę, już myślałam że z niej nic nie będzie. Zaczęła wypuszczać młode listki ☺️