
Isana, Maska do twarzy w płachcie, Hydration.
Muszę przyznać, że już dawno nie miałam tak fajnej maseczki w płachcie od Isany. Czuję, że muszę zrobić jej zapas, bo jest naprawdę świetna.
Zaczynając od początku. Tkanina, z której zrobiona jest płachta maski jest bardzo miękka i dobrze dolegała do skóry. Nie odklejała się w trakcie noszenia. Była dobrze nasączona, a esencja niemal do końca wchłonęła się w moją skórę. Ta była tak cudowna, że coś wspaniałego! Ukojona, nawilżona, lekko rozjaśniona. Pory mniej widoczne, cera pełna blasku i zdrowo wyglądająca. Cena maseczki rewelacja, ok 6-7 zł.

Isana - Maska do twarzy w płachcie, Hydration Power.
Pomimo, że z opóźnieniem to cieszę się, że te maseczki pojawiają się w naszych Rossmanach. Oczywiście w moim najbliższym sklepie jej nie było ale to szczegół. Fajne opakowanie edycji limitowanej, a środek jeszcze bardziej ciekawy. Dobrze wyprofilowany płat o przyjemnym słodkim zapachu, który towarzyszy nam przez całą aplikacje. Super nawilża skórę co odczułam również następnego dnia. Czułam, że twarz jest odświeżona, bardziej orzeźwiona i ukojona. Dodatkowe nawilżenie w takiej formie to coś wspaniałego. Dużo łatwiej i przyjemniej szło nałożyć codzienny makijaż.

Kolejna nowość ISANA u mnie, tym razem jest to maseczka w płachcie z ekstraktem z opuncji figowej. Maseczka jest dobrze wycięta i porządnie nasączona esencją. Ma przyjemny i delikatny zapach, który niestety bardzo krótko się utrzymuję. Buzia po zastosowaniu była delikatna i nawilżona, zdecydowanie jaśniejsza i naprawdę odświeżona.
Zobacz postPodobne produkty