2 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 29.01.2024 przez Alicja98

Balea Kuracja do włosów, Seidenglanz, Jedwabista gładkość, Pfirsich-Duft

Kuracja do włosów Seidenglanz marki Balea, którą dorwałam ostatnio w DM. Skusiło mnie to małe słodkie, opakowanie i liczyłam trochę, że może będzie to odpowiednik słynnej maski Isana w mini opakowaniu. Zacznę od tego co obiecuje nam producent, bo jak na tak maleńki produkt to jest tego dość sporo. Między innymi dzięki tej kuracji mamy nadać naszym włosom jedwabisty połysk, a dzięki intensywnej pielęgnacji którą zapewnia również je nawilżyć i odżywić. W efekcie powinny być wygładzone, przyjemne w dotyku i pachnieć brzoskwiniami. Kuracja jest przeznaczona głównie do włosów pozbawionych blasku i witalności i nie zawiera silikonów. Użycie jest proste, ponieważ nakładamy produkt na umyte i osuszone ręcznikiem włosy na 3-5 minut. I tutaj jest informacja żeby nałożyć produkt na końcówki, ja że mam długie włosy to nałożyłam na tyle ile starczyło mi długości od dołu i dojechałam mniej więcej do połowy moich włosów. Saszetka ma tu 25 ml, więc ja na całe potrzebowałabym około 50 ml. Produkt jednak jest tak beznadziejny, że ja nie będę na pewno testować większej ilości. Zacznę od tego, że jedynym plusem jaki znalazłam to urocze opakowanie, bo reszta niestety to totalna porażka. Jeśli chodzi o zapach to jest on chemiczny i w niczym, ale to w niczym nie przypomina słodkiej brzoskwini. Bardziej poszłabym w stronę, że jest to zapach kwiatowy, ale tak nieprzyjemny, że mocno liczyłam na to, że na włosach nie pozostanie. Już tutaj miałam zawahanie czy produkt w ogóle użyć, bo aż mnie odrzuciło, ale stwierdziłam, że może chociaż działanie będzie tego warte. Kosmetyk miał konsystencję maski i praktycznie od razu wpił się we włosy, spłukałam go po kilku minutach i z tym nie było problemu, bo wypłukał się dość dobrze i zrobił z włosami dokładnie... NIC. Ja osobiście nie zauważyłam żadnej różnicy w miejscu gdzie nakładałam kurację, a gdzie nie. Liczyłam, że może będzie taka granica odcięcia, bo tak jak wspomniałam nałożyłam na połowę włosów. Produkt nie wygładził, nie nadał blasku, nie ułatwił rozczesania. Na szczęście nie wywołał też negatywnych skutków i w zasadzie moje włosy wyglądały dokładnie tak jakbym nic na nie nie nałożyła. Co do zapachu to ja czułam go jeszcze kilka godzin po myciu choć już nie był tak intensywny i denerwujący. Niestety, ale to dla mnie typ zapachu, który po dłuższym kontakcie powoduje bóle głowy. Kuracja kosztowała co prawda tylko 2,95 zł, ale jestem strasznie zawiedziona tym produktem. Dawno nie miałam takiego bubla do włosów i takiego bubla w ogóle, a już wieki nie miałam nic z Balea co by mi się nie sprawdziło, no ale czasem trafi się taki gagatek. Kuracji więcej nie kupię i nie polecam, bo zupełnie nie warto. Brzydko pachnie, nic pozytywnego nie robi z włosami, a na dłuższe włosy, jedna taka mini saszetka to za mało.

Zobacz post

Zakupy nowości kosmetycznych z DM i Rossmanna

Moje ostatnie zakupy kosmetyczne z Drogerii DM i Rossmanna. Przyznam szczerze, że nie mogłam się oprzeć tym wszystkim nowością i skusiłam się na małe co nie co, ale wszystko tak naprawdę idzie od razu do użytku. W drogerii DM wypatrzyłam nowe mydełko z limitowanej edycji Somebunny Loves You. Ma nie tylko uroczą etykietę i przyciąga wzrok, ale zapach jest po prostu obłędny i jak dla mnie słodki, owocowy, a najbardziej czuję tutaj truskawki. Będzie pięknie prezentowało się na umywalce. Jak dobrze pamiętam to w cenie regularnej kosztuje 4,95 zł. Następnie wypatrzyłam kurację do włosów jedwabistą gładkość w saszetce o pojemności 25 ml, która mam nadzieję, że na moje włosy starczy mi na raz. Ma pachnieć brzoskwiniami, a jej zadaniem jest intensywnie pielęgnować włosy i nadawać im połysk, więc jestem jej szalenie ciekawa. Kosztowała 2,95 zł w cenie regularnej i jestem ciekawa czy będzie konkurencją do słynnej maseczki w saszetce z Isany. Ostatnia rzecz to tabletka do kąpieli stóp Tropical Walk, która kosztowała kilka złotych i zainteresowało mnie opakowanie, ale też obietnica zapachu tropikalnych owoców, w tym marakui. Wszystkie rzeczy w DM wzięłam przy okazji większych zakupów do domu, bo akurat był kod rabatowy -10% na cały asortyment. W Rossmannie udało mi się w końcu dorwać słynne już na DC płatki pod oczy z aloesem, kwasem hialuronowym i witaminą E w opakowaniu z uroczym Bambi! Ich zadaniem jest nawilżać, odświeżać i niwelować drobne zmarszczki, a przy tym poprawiać nasze samopoczucie. I udało mi się dorwać Puder Sypki z witaminą C o zapachu cytrynowego, ptasiego mleczka, który powstał we współpracy marki Stars from the Stars i Wedel. Cała seria jest absolutnie zachwycająca, ale ten puder absolutnie musiałam mieć. Nie mogłam uwierzyć, że udało mi się go zdobyć, bo wyprzedaje się wszędzie masowo. Wygląda cudownie, a pachnie tak, że aż ciężko uwierzyć, że to jest puder. Dla mnie pachnie identycznie jak cytrynowe ptasie mleczko! No po prostu wielkie wow! Jestem bardzo ciekawa czy polubi się z moją skórą i jak będzie ją rozświetlał, bo ja uwielbiam efekt dobrego rozświetlenia. Z zakupów jestem bardzo zadowolona i z radością zabieram się za testy.

Zobacz post

Balea Kuracja do włosów, Seidenglanz, Jedwabista gładkość, Pfirsich-Duft

Kuracja do włosów Balea. Muszę przyznać, że dawno nie byłam aż tak rozczarowana jakimś produktem.. Przede wszystkim, zapach jest moim zdaniem okropny, chemiczny i w ogóle nie przypomina zapachu brzoskwini. Konsystencja jest akurat na plus, bardzo gęsta, ale dzięki temu produkt wydaje się treściwy. Taka saszetka bez problemu wystarczyła na moje włosy, była akurat idealnie na jeden raz. Niestety, włosy po wysuszeniu w ogóle nie były wygładzone. Były szorstkie, spuszone, zdecydowanie brakowało im wygładzenia. Dodatkowo, dosyć mocno się plątały. Dla mnie produkt na minus..

Zobacz post

kuracja do wlosow

Kuracja do włosów Balea w formie małej saszetki dostałam ją od kochanej Andżeliki @dreams1919 . Opakowanie ma ładną grafikę z brzoskwinią i jest przezroczyste więc widać ile produktu jest w środku. Saszetka ma 25ml więc starczyła mi na kilka użyć. Kuracja wygląda jak maska do włosów. Ma gęstą konsystencję i ładny brzoskwiniowy zapach. Dobrze rozprowadza się po włosach. Nie miałam problemów z jej spłukiwaniem. Nie obciąża włosów, ułatwia ich rozczesywanie i pozostawia na nich lekki zapach. Włosy są miękkie, sypkie i ładnie się układają. Nie są przyklapnięte ani nie strączkują. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku.

Zobacz post

Balea Kuracja do włosów, Jedwabista gładkość

Jakiś czas temu podczas wizyty w drogerii DM wrzuciłam do koszyka małą saszetkę z kuracją do włosów Jedwabista gładkość z Balea. Kosztowała niecałe 3 zł, więc stwierdziłam że za taką cenę, to aż z nie wypróbować. Kosmetyk znajduje się w foliowej saszetce o pojemności 25 ml, przy dłuższych włosach jest to idealna porcja na jedno użycie. Produkt świetnie sprawdzi się na wyjazd, bo zajmuje niewiele miejsca. Kuracja ma kremową konsystencję, łatwo rozprowadza się na włosach i nie spływa z nich. Zapach jest przyjemny, owocowy, wyraźnie wyczuwalne są nuty brzoskwini. Odżywkę trzymałam na włosach około 5 min, a następnie dokładnie spłukałam. Kosmetyk nawilża włosy, wygładza je i delikatnie odżywia. Pasma ładnie się błyszczą i zdrowo się prezentują. Polubiliśmy się i myślę, że przy kolejnych zakupach wrzucę do koszyka kilka saszetek tej kuracji.

Zobacz post
1