Yves Rocher

Pure Calendula od Yves Rocher, czyli krem do twarzy.

Jest to produkt z naturalnym składem, na bazie nagietka. Krem znajduje się w szklanym, zakręcanym słoiczku. Krem ma bardzo gęstą I zwartą konsystencję. Nakładając już czuję, że będzie bardzo ciężki coś jak tani Krem z filtrem.
Po nałożeniu czułam efekt ciężkiej maski i ciepło zwłaszcza na kościach policzkowych. Zmyłam go dosłownie po 5 minutach. Twarz była zaczerwieniona ,musiałam umyć ją dwukrotnie i nałożyć moj Krem do twarzy. Bardzo się na nim zawiodłam. Dodatkowo zapach jest mało przyjemny ,pachnie trochę jak farba do ściany, wąchać się nie da ,bo powoduje kłócie w głowie coś jak migrena.

Zobacz post

Uff, wreszcie mam swój zestaw kosmetyków.

Właśnie odebrałam skromną paczuszkę z Yves Rocher. A w środku znalazłam sześć produktów i wszystkie dla mnie.

1. Woda toaletowa, Naturelle. Zdecydowałam się na jej zakup, bo ostatnio mnie bardzo kuszą zapachy tejże marki. Kartonik jest świetny, bardzo udany. Flakonik również niczego sobie. A zapach jakbym już go gdzieś czuła, kto wie czy już nie posiadam czegoś w tym stylu. Lekkie i bardzo owocowe z wodnymi aromatami.
2. Mój hit tego roku, czyli octowa płukanka do włosów. Wybrałam o zapachu malin. 400ml, w wygodnej butelce. Pachnie bardzo apetycznie. Na włosy działa fenomenalnie. Stają się błyszczące i świeże. A także miękkie i sprężyste.
3. Antyperspirant w kulce. Zdecydowałam się na rumiankowy. Pachnie świetnie trochę jak produkt po opalaniu, a więc bardzo letnio. Czuję też delikatny rumianek. Opakowanie jest małe i ergonomiczne. Posiada kulkę.
4. Krem do twarzy z nagietkiem. To dla mnie nowość i jeszcze nie miałam okazji testować. 50 ml kosztowało 85 złotych to sporo ,ale mam nadzieję, że będzie świetny. Jest to regenerujący i nadający miękkość cerze produkt.
5. Drugi krem do twarzy. Tym razem nawilżający i nawadniający. Miałam okazję już testować, ale z próbki i w 100% mnie zachwycił. Dawno żaden krem tak bardzo nie przypadl mi do gustu. Świetnie nawilża i szybko się wchłania. Ma przyjemny, delikatny zapach.
6. Ostatni produkt to dla mnie nowość. Jest to przeciwłupieżowy i zwalczający łupież kosmetyk. Ma wodnistą konsystencje i piękny miętowy zapach. Co mi się spodobało to fakt,ze ma taki wygodny podajnik, tak to sobie nazwijmy. 150 ml tego produktu kosztowało około 45 złotych. Nie pieni się i ma fajny skład.

Zobacz post