Montagne Jeunesse

Maseczka Montagne Jeunesse 7th Heaven - Strawberry Cream. Ta maseczka z ostatnio kupionych maseczek w Hebe najmniej przypadła mi do gustu. Zdziwiłam się, bo kiedyś kupiłam truskawkowy sorbet i jak dla mnie była genialna. Tutaj jednak zapach był sztuczny, a sama maseczka jakby zbyt tłusta. Nie odżywiła cery, ale miałam poczucie tłustości po jej użyciu, co mi się bardzo nie spodobało. Kiedyś uwielbiałam maseczki tej marki, a teraz bardzo się rozczarowałam. Ja jestem na nie .

Zobacz post

Kolejna maseczka marki 7th Heaven, tym razem wersja truskawkowa, a dokładniej truskawkowego sufletu, której głównym zadaniem było nawilżenie i odświeżenie. Maska miała gęstą konsystencję, przypominającą bitą śmietanę i przyjemny zapach, który jednak był trochę sztuczną truskawką. Mimo wszystko nie drażnił mojego nosa podczas 15-minutowego czasu aplikacji. Maskę nakładało się bezproblemowo, tak samo też się ją zmywało. Skóra po użyciu była odświeżona, miękka i gładka, bardziej czysta i przyjemniejsza w dotyku. Był to raczej dość przeciętny efekt, ale całkiem przyjemny, tak samo jak i jego aplikacja.

Zobacz post