Montagne Jeunesse

Maseczka Montagne Jeunesse 7th Heaven - Blemish Clay z ekstraktem z aloesa. Produktu jest bardzo dużo w opakowaniu, a nawet wydaje mi się, że za dużo jeśli chodzi o jedno użycie, ale z drugiej strony za mało na dwa użycia. Ja i tak traktuje te maseczki jako jednorazowe, więc to dla mnie nie jest jakiś duży minus. Konsystencja jest "glinkowa" i dobrze się rozprowadza po twarzy. Maseczkę trzymałam około 15 minut. Pierwsze co zauważyłam to to, że maska bardzo dobrze odżywia. Skóra była przyjemna w dotyku i czysta, ale to co mi się najbardziej rzuciło w oczy to efekt tego głębokiego odżywienia. Ja z tej maseczki jestem bardzo zadowolona i myślę, że bez wahania kupiłabym ją ponownie .

Zobacz post

Oczyszczająca maska błotna marki 7th Heaven - Blemish Clay z ekstraktem z aloesu, wierzby, rozmarynu i oczaru wirgijskiego. W saszetce było bardzo dużo produktu - niektórzy ze spokojem użyliby ją dwa razy, ja jednak postawiłam na jedno, porządne użycie na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Zapach był dość specyficzny i z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu, maska miała dość gęstą konsystencję, którą dobrze się rozprowadzało na skórze. Trzymałam ją na twarzy 15 minut - tak jak zaleca producent na opakowaniu. Podczas tego czasu maska zaschła, ściągając przy tym dość nieprzyjemnie twarz. Przez to również trudno było ją zmyć, męczyłam się dobre kilka minut, starając się nie pocierać skóry zbyt mocno. Na szczęście maseczka mnie nie podrażniła, nie zrobiła mi żadnej krzywdy, za to odświeżyła cerę, która była bardziej jasna i czystsza. Nie był to jednak zbyt powalający efekt, raczej nie wrócę do tej maseczki.

Zobacz post