Naturalne mydełko w płynie - Osmantus i biała herbata od Yope.
Kolejny produkt i kolejny piękny zapach od Yope który miałam okazję przetestować.
Buteleczka jak zawsze ładna, z prostą grafiką, zielona kolorystyka i zajączek na etykiecie przekonały mnie aby zostawić je na okres wiosenno wielkanocny. Mydełko świetnie się sprawdziło, zapach jest właśnie taki świeży i wiosenny. Według mnie herbata gra tutaj pierwsze skrzypce, a ja lubię herbaciane zapachy. Jeśli chodzi o właściwości Yope nigdy nie zawodzi, mydło jest treściwe, gęste, mocno się pieni, dobrze myje i nie wysusza skóry. Ma aż 98% składników pochodzenia naturalnego, neutralne pH, ekstrakty z osmantusa i białej herbaty oraz alantoinę, sorbitol i olej macadamia. Używanie go to sama przyjemność. 🌷🌿💚
Yope, Osmantus, Naturalne mydło w płynie, Biała herbata
Takie duże mydełko do rąk dostałam od Kochanej @madziek1. Bardzo lubię markę Yope, więc ucieszyłam się na testy. Opakowanie ma aż 500ml i zdecydowanie starczy mi na długo. Pompka jest wygodna i dozuje odpowiednią ilość. Samo mydełko ma bardzo lekką konsystencję, prawie wodnistą, ale bardzo dobrze się pieni i dobrze myje dłonie, nie wysusza ich. Zapach jest bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny i nie utrzymuje się na dłoniach zbyt długo. W składzie aż 98% składników pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakt z osmantusa, który poprawia elastyczność skóry, a także ekstrakt z azjatyckiej białej herbaty o działaniu kojącym i nawilżającym. Do tego kompleks z alantoiny, sorbitolu i oleju macadamia. Bardzo lubię to mydełko
Mydło w płynie Osmantus i biała herbata marki Yope, które jakiś czas temu zamówiłam na ich oficjalnej stronie. Akurat trafiłam na promocję i mydełko zamiast 22,99 zł kosztowało 16,99 zł. Przyznam, że swego czasu używałam sporo ich mydełek, ale miałam małą przerwę i pojawiło się tyle nowych dla mnie zapachów, których kompletnie nie znałam. Wersję Osmantus i biała herbata zamówiłam zupełnie w ciemno i to był strzał w 10! Oczywiście głównym powodem dla którego wybrałam tę wersję była etykieta z króliczkiem zrywającym kwiatek! Kocham ich etykiety i grafiki, bo są zupełnie inne od wszystkich! Mydła Yope zawsze ratowały moje ręce jesienią i zimą, kiedy suche i mroźne powietrze sprawiało, że wysychały na wiór i często pękały do krwi. Każde inne mydła mnie podrażniały, tylko nie te. Mają w 98% składniki pochodzenia roślinnego i neutralne dla skóry pH. Zapewnia delikatne, ale dokładne mycie, a przy tym również pielęgnację. Ekstrakt z osmantusa jest tutaj akurat odpowiedzialny za poprawianie elastyczności oraz wzmacnianie, a biała herbata koi i jest jednym ze składników nawilżających. Jeśli chodzi o sam zapach to mnie oczarował, bo jest lekko kwiatowy, mocno herbaciany, bardzo rześki, wręcz wiosenny, jak to powietrze o letnim poranku, kiedy wszystko jest jeszcze spowite rosą. Zapach wyczuwalny jest w butelce, ale też podczas mycia i co dla mnie ważne pozostaje też na skórze, a ja uwielbiam jak dłonie po myciu ładnie pachną. Tutaj zdecydowanie trafiony w mój gust i spełniający zapachowo wszelkie oczekiwania! Mydełko było zamknięte w butelce z pompką o pojemności 500 ml, a pompka dobrze dozuje produkt i jedna w zupełności wystarcza na pełne umycie rąk. Kosmetyk już w pierwszym kontakcie ze skórą daje przyjemne poczucie otulenia. Dobrze myje, przy tym się pieni i w moim przypadku nie podrażnia skóry. Ja czuję, że moje dłonie są ukojone i zaopiekowane, a także czyste i pachnące. Skóra faktycznie ma lepszą elastyczność i jest też delikatnie nawilżona. Uwielbiam je! Bardzo szybko powędrowało na górę moich ulubieńców tej marki, bo jest świetne. Ja po prostu je uwielbiam! Moja wymagająca skóra jest zachwycona. Dla mnie idealne, więc szczerze polecam!
Zobacz post
Ostatnio zrobiłam zamówienie na oficjalnej stronie Yope, bo potrzebowałam płynu do mycia podłóg i wybrałam ulubiony o zapachy zielonej herbaty. Do koszyka wskoczyły też mydła do rąk i wzięłam zapachy w ciemno, bo nie znałam i nie wąchałam ich wcześniej. Nie ukrywam, że mydło Osmantus i białą herbata wzięłam ze względu na króliczka na etykiecie, ale to był strzał w 10! Ja bardzo lubię zapach białej herbaty, a tutaj czuć ją cudownie. Zapach jest lekki, świeży, herbaciany i moim zdaniem idealny na wiosnę. Butelka mieści 500 ml i jej cena regularna to 22,99 zł, a ja na promocji kupiłam je za 16,99 zł. Drugie mydełko wzięłąm ze względu na zapowiadający się zapach i wybrałam Jagody goji i wiśnia. Tutaj na etykiecie jest sówka, a sam zapach mnie zauroczył. Jest wiśniowy, ale w słodkiej odsłonie, wręcz trochę taki cukierkowy, albo jak wiśnie oblane w czekoladzie. Tutaj butelka również 500 ml kupiona na promocji za 17,59 zł. Ja uwielbiam te mydła za wspaniały wygląd i zapachy, a przede wszystkim za cudowne działanie. Fantastycznie myją, dobrze się pienią i nie podrażniają nawet bardzo suchej skóry, a wręcz delikatnie ją nawilżają i otulają. Ja jestem z nich bardzo zadowolona i kiedyś gościły u mnie non stop, więc stwierdziłam, że skoro jest tyle zapachów których nie znam to pora do nich wrócić. W gratisie dostałam próbkę mydła w płynie Wind odprężenie z cedrem himalajskim i czarną porzeczką i rozważałam ten zapach do zakupu, więc cieszę się, że będę miała okazję go przetestować. Zamówienie przyszło szybko i zapakowane w ładny firmowy kartonik, więc jestem bardzo zadowolona z tych małych zakupów.
Zobacz post
Nie tak dawno w Rossmannie miała miejsce świetna promocja, aż -50% na wybrane produkty. Nie mogłam przejść obok niej obojętnie i uzupełniłam zapasy kosmetyczne i nie tylko. Za całość na zdjęciu plus dwie zgrzewki papieru toaletowego który nie jest wart uwagi by robić mu zdjęcie 😄 zapłaciłam około 100zł. A oto co udało mi się upolować:
🍁 Trzy żele pod prysznic Isana: Kleine Auszeit, Creamy Orange oraz Innere Balance.
🍁 Trzy mydła do rąk: miodowe Palmolive, myślę że będzie idealne na obecną porę roku, bardzo lubię zapach miodu w kosmetykach. Pianka Isana White Blossom, którą zostawię sobie na wiosnę. I na koniec perełka którą dawno chciałam przetestować czyli Yope Osmantus i Biała herbata.
🍁 Dalej mamy wegański krem do depilacji ciała od Joanny. Znam ten produkt. Tradycyjne, nie wegańskie kremy według mnie są lepsze, ale ten nie jest najgorszy, spełnia swoją rolę chociaż czasami pozostają pojedyncze włoski. Kupiłam go ze względu na dobrą cenę.
🍁 Jogurt do ciała pomarańcza z cynamonem. Miałam już jogurcik do ciała tylko o innym zapachu i byłam z niego zadowolona. Teraz jestem ciekawa tego, będzie idealny na zimę, zapach ma przepiękny. Uwielbiam pomarańcze w połączeniu z korzennymi dodatkami.
🍁 Pomadka Nivea Shine Cherry, mam nadzieję że będzie zostawiać na ustach delikatny kolorek.
🍁 Waciki Isana
🍁 Wosk do kominka EZTI Blackberry, dawno chciałam przetestować coś z tych wosków ale czekałam na właśnie taką promocje.
🍁 Mamy tu też coś z chemii domowej, czyli żel do toalet oraz bardzo fajny płyn do mycia naczyń z Aloesem. Już go testuje i bardzo polecam, nie jest aż tak mocny jak zwykły chemiczny, ale radzi sobie z tłuszczem, a do tego mocno pieni się i nie wysusza dłoni.
🍁 Kupiłam również nowe smaki herbatki Dilmah do spróbowania: zielona cytryną i trawa cytrynowa oraz czarna gruszka i pomarańcza.
Jestem bardzo zadowolona z tych zakupów. 🍁🍁🍁
Kupując mydło jak zwykle zdecydowałam się na markę yope. Wzięłam zapach biała herbata, fajny, świeży. Opakowanie typowe dla marki yope, ciemne z pompką, która wróciła do normy po jednej kiepskiej serii. Niestety po umyciu rąk kompletnie mi się nie podoba, mam wrażenie, że moje ręce śmierdzą. Mydło dobrze się pieni, nie wysusza.
Zobacz post
Mydło w płynie YOPE - Osmantus i biała herbata
Robiąc zamówienie w drogerii Rossmann zauważyłam, że pojawiła się ta nowość od marki Yope. Od razu zdecydowałam się na zakup tej wersji zapachowej, bo uwielbiam te mydełka, więc byłam bardzo ciekawa tej nowości. Z zapachem trafiłam idealnie, bo jest on kwiatowo-herbaciany i bardzo przypadł mi do gustu. Mydło świetnie się pieni, nie wysusza dłoni i zostawia po sobie przyjemny zapach na rękach. Jest bardzo wydajne. Do tego opakowanie jest prześliczne i ładnie wygląda w łazience.
Podobne produkty
