Uwielbiam żele pod prysznic tej marki więc i tym razem się nie zawiodłam. Żel pod prysznic w połączeniu z wodą delikatnie się pieni. Delikatnie ale skutecznie oczyszcza skórę otulając ją subtelnym, słodkim zapachem bakalii. Każdy prysznic z tym żelem to prawdziwa przyjemność. Skóra jest nie tylko dobrze oczyszczona, ale również przyjemnie wygładzona i widocznie odświeżona. Mydło w płynie zimowe bakalie od Yope to zdecydowanie moje ulubione mydło tej Zimy! Zapach - delikatny, subtelny, przyjemnie słodki i rozpieszczający zmysły. Mydło skutecznie oczyszcza skórę, jest dla niej delikatne, nie wysusza i nie podrażnia naskórka. Szczególnie zimą jest to dla mnie bardzo ważne. Zimno, mróz niekorzystnie wpływają na moją skórę dłoni. Dlatego delikatne mydło to must have w codziennej pielęgnacji.
Mydło w płynie zimowe bakalie od Yope to zdecydowanie moje ulubione mydło tej Zimy! Zapach - delikatny, subtelny, przyjemnie słodki i rozpieszczający zmysły. Mydło skutecznie oczyszcza skórę, jest dla niej delikatne, nie wysusza i nie podrażnia naskórka. Szczególnie zimą jest to dla mnie bardzo ważne. Zimno, mróz niekorzystnie wpływają na moją skórę dłoni. Dlatego delikatne mydło to must have w codziennej pielęgnacji.
Zobacz post
W skład zestawu wchodzą: żel pod prysznic oraz mydło do rąk. Grafika tej zimowej serii bardzo przypadła mi do gustu. Jest prosta i czytelna, czyli tak jak lubię.
Mydło do rąk mieści się w 500 ml opakowaniu z pompką. Ma bardzo fajną i w miarę gęstą konsystencję, która super rozprowadza się po dłoniach. Płyn robi mało piany, jednak bardzo ładnie myje ręce, a przy tym fajnie je pielęgnuje. Mam wrażenie, że nawet delikatnie je nawilża. Jeśli chodzi o zapach, to sądziłam że będzie on trochę intensywniejszy jednak i tak nie jest zły. Jest on słodki i lekko waniliowo-czekoladowy.
Żel pod prysznic mieści się w 400 ml opakowaniu z pompką. Wyglądem jest prawie identyczny jak jego poprzednik, jednak konsystencję ma odrobinę rzadszą. Żel delikatnie się pieni, ładnie rozprowadza się po skórze i bardzo dobrze myje. Po każdym prysznicu z tym żelem czuję jak moja skóra jest ładnie zmiękczona i nawilżona. Bardzo lubię ten efekt. Dodatkowo zapach żelu jest troszkę intensywniejszy niż w przypadły mydła do rąk, co jest jego dużym plusem.
Mydło w płynie Yope - Zimowe bakalie
Wydaje mi się, że z tych trzech zapachów, ten jest moim ulubionym z tegorocznej edycji świątecznej Yope. Wszystkie mają w sobie coś ze słodkości, ciasteczek i zimowej korzenności, natomiast ten chyba jest najbardziej słodki. Nie za bardzo lubię makowiec, natomiast zapach tego mydła bardzo przypadł mi do gustu. Możemy sobie wyobrazić obficie polany lukrem świąteczny makowiec, jeszcze ciepły - tak właśnie pachnie ta wersja. Mydło bardzo dobrze się pieni. Jest całkiem gęste i nie wysusza dłoni. Jeszcze kilka chwil po umyciu, na dłoniach zostaje cudowny zapach. Mydło to jest całkiem wydajne. Ja jestem zachwycona .
Seria zimowych mydeł Yope 2021
Tegoroczna zimowa seria Yope składa się z trzech zapachów. Oczywiście wszystko krąży jak zawsze wokół typowo zimowych przypraw, słodkości i zapachów. Grafiki są naprawdę przesłodkie i od razu zwracają na siebie uwagę. Kiedy zobaczyłam tę serię, to od razu wiedziałam, że na pewno zagości u mnie na okres zimowy. Mydła te mają wspaniałe zapachy, są bardzo wydajne, pielęgnują dłonie i prawie wszystkie składniki są pochodzenia naturalnego. A w szczególności zimowe serie mają najpiękniejsze zapachy, bo zawsze pachną świętami, ciasteczkami i korzennymi przyprawami.
Zimowy muffin
Ta wersja z przesłodkim niedźwiadkiem pachnie jak muffinek z kandyzowaną pomarańczą, zrobiony z ciasta z dodatkiem korzennych przypraw. Zapach jest ciepły, przytulny, ale również cytrusowy przez tę mocno wyczuwalną pomarańczę.
Zimowe bakalie
Seria z kotkiem to świąteczny makowiec, polany obficie lukrem i okraszony dużą ilością rodzynek. Makowiec idealnie odzwierciedla zapach tego mydła i mimo, iż nie lubię tego ciasta, to ta wersja chyba będzie moim faworytem.
Zimowy choco bowl
Wersja z wiewiórką pachnie bowlem z dużą ilością czekolady, tylko takiej z wysoką zawartością kakao. Przypomina mi miseczkę granoli z kandyzowanymi owocami, musli i kawałkami czekolady. Bardzo mocno wyczuwalna jest tutaj ta czekolada, stąd nie dziwię się, że w nazwie jest 'choco', które idealnie odzwierciedla ten zapach.
Podobne produkty
