6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 10.03.2022 przez gilgotka

The Beauty Dept. Maska do włosów, Odżywcza, It Takes Two, Mango i olejek z passiflory

The Beauty Dept. - Maska do włosów - It Takes Two - Mango i olejek z marakui
Kolejna, cudowna maska z Action.
Tym razem połączenie mango oraz marakui.
Zobaczcie jaką ma śliczną, kolorową saszetkę.
Owocki na opakowaniu wyglądają na szczęśliwe.
W środku znajduje się maska o bardzo gęstej, aczkolwiek kremowej konsystencji.
Maska pachnie bosko, niczym owoc marakui i mango, przypomina mi trochę zapach soku tropikalnego.
Kosmetyk dobrze się rozprowadza, dobrze zmywa, maska nie obciąża włosów.
Włosy dzięki masce są odżywione oraz wygładzone.
Maska nawilża włosy i sprawia, że są lśniące.
Sprawia, że łatwo się je rozczesuje.
Na włosach zostawia też śliczny, owocowy zapach.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maska do włosów, Odżywcza, It Takes Two, Mango i olejek z passiflory

☆ It Takes Two! TO MANGO, Maska do wlosow Mango&Passionfruit, The Beauty Dept.

Maskę tą otrzymałam od kochanej Dominiki @gilgotka z okazji urodzin- ślicznie dziękuję jeszcze raz. 💕 Od razu rozczulil mnie jej słodki nadruk przytulajacych sie owoców papaji i marakuji. Saszetka zawiera 50ml maski co wystarczy mi na około 4 aplikacje. Ma śliczny, mocno wyczuwalny, owocowy zapach, ktory bardzo mi się spodobał. Konsystencja gęsta, ale tak w sam raz, idealnie nakładała się na włosy, oraz dobrze sie wczesywala. Nałożyłam ja na około 5 minut jak zalecił producent a nastepnie spłukałam i nałożyłam odzywke bez spłukiwania. Maska jest stricte humektantowa, uwagi na zawartosc olejow z wyzej wymienionych owocow a takze gliceryny, co moje włosy bardzo lubią. Jednakże humektanty, jeśli użyje się ich za dużo to mogą spuszyc włosy, dlatego trzeba uważać z ich dozowaniem na włosy srednioporowate. Mnie ta odżywka bardzo przypasowała - zmiękczyła włosy, nawilżyła i wygładziła. Dzięki niej sa lsniace i sypkie. Cudny produkt! 💕

Zobacz post

Denko marzec 2022

DENKO MARZEC 2022!

Tym razem wyrzuciłam do kosza 21 opakowań i choć denko jest skromne to jestem z niego dumna.

Większość kosmetyków sprawdziła się dobrze, ale nie zabrakło też bubli. Poszczególne recenzje znajdziecie w moich chmurkach, więc tutaj skupię się na kosmetykach, które wyróżniają się w jedną lub drugą stronę. Zużyłam dość mało maseczek, ponieważ miałam zabieg na twarz i musiałam troszeczkę zmniejszyć zużycie dodatkowych kosmetyków. W związku z tym zużyłam jedynie 4 maseczki. Moim faworytem nadal pozostaje seria Jumiso marki Hello Skin, tym razem o działaniu odżywczym, która była genialna. Maseczkowym odkryciem okazała się maska z Primarka Amethyst. Genialne opakowanie i działanie nawilżające i rozświetlające. To jedno z moich kosmetycznych odkryć tego miesiąca. Kolejnym, o którym muszę wspomnieć jest Serum olejowe na noc Wiesiołek i Baobab. Choć pierwsze użycie nie było najprzyjemniejsze to każde kolejne sprawiało, że uwielbiałam ten kosmetyk co raz mocniej. Fantastyczne działanie regenerujące skórę i nawilżające. Dokładną recenzję możecie przeczytać w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/964573-iossi-serum-do-twarzy-na-noc-evening-primrose-baobab-intensywnie-regenerujace-wiesiolek-i-baobab/ . Dzięki próbkom miałam okazję poznać markę Panier des Sens i uważam, że mają naprawdę ciekawe kosmetyki. Na wyróżnienie w kategorii włosy zasługuje maseczka do włosów z Action w wersji mango i olejek z passiflory. Wspaniały zapach, słodkie opakowanie i przyjemne działanie na włosy, a w dodatku saszetka 50 ml starczyła mi na 2 użycia. Myślę, że w połączeniu z niską ceną to obowiązkowy produkt do testowania. Więcej o maseczce tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/961695-the-beauty-dept-odzywcza-maska-do-wlosow-it-takes-two-mango-i-olejek-z-passiflory/ . Ze stałych bywalców pojawił się dezodorant Rexony czy baza pod cienie z Wibo oraz mydełka w piance z Bath & Body Works i zużyłam już kilka opakowań tych produktów i jestem z nich zadowolona. Przejdźmy jednak do bubli tego miesiąca! Na pierwsze miejsce zasłużył peeling do ciała marki Blancreme, z którym męczyłam się okropnie i ulżyło mi kiedy się już skończył. Choć piękne opakowanie i zapach, to niestety produkt był beznadziejny. Drobinki były tak małe, że słabo radziły sobie z peelingiem skóry i miałam wrażenie, że nie robi on z moją skórą nic. Akurat wygrałam go w konkursie, ale patrząc na cenę regularną 139 zł absolutnie od siebie odpycha i nie kupiłabym go nawet za 10 zł. Zawiodłam się na nim okropnie i niestety nie polecę go nikomu. Dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/955960-blancrme-peeling-do-ciala-body-scrub-nourishing-mango/ . Drugi zawód to żel pod prysznic marki Balea Dream Big o zapachu kokosa i cukierków lodowych. Sam żel był w zasadzie w porządku, ale ten zapach był nieudany. Po kilku użyciach nie było czuć kokosa. Był strasznie męczący, mdlący i uważam, że to jedno z najgorszych zapachów żelu jakie w życiu wąchałam. Do żeli Balea jednak oczywiście się nie zraziłam, ale ta seria moim zdaniem nie wyszła, a dokładną recenzję znajdziecie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/963450-balea-zel-pod-prysznic-today-is-my-day-dream-big-o-zapachu-kokosa-i-cukierkow-lodowych/ . Na trzecim miejscu znajdują się próbki od Alkmie i tutaj miałam krem pod oczy oraz serum i jestem zawiedziona. Jak na wysoką cenę regularną tych produktów, mają słabą jakość. Miesiąc dla mnie był udany i choć sporo kosmetyków mi przybyło, to staram się też skupiać na zużywaniu, a dzięki DC i Wam Clouders czuję ogromną motywację.

Zobacz post

The Beauty Dept. Maska do włosów, Odżywcza, It Takes Two, Mango i olejek z passiflory

Maseczka do włosów, mango . Produkt zamknięty jest w uroczym opakowaniu, ma bardzo przyjemny zapach. Saszetka wystarcza na 2-3 aplikacje. Maska ma kremową konsystencję. Nie przetłuszcza włosów, sprawia, że stają się miękkie i miłe w dotyku, jak również mniej niesforne. Zdecydowanie jestem na tak!

Zobacz post

The Beauty Dept. Maska do włosów, Odżywcza, It Takes Two, Mango i olejek z passiflory

Rewelacyjna maska do włosów z działaniem odzywczym: It Takes Two To mango z ekstraktem z mango i olejem z passiflory.
Opakowanie na 50ml i spokojnie wystarczy na 3 razy, tak jak napisał producent. Szkoda, że nie ma innego opakowania.
Na włosach maskę trzeba trzymać od 3-5 minut, zawsze trzymam dłużej. Tak poleciła moja fryzjerka.

Dzięki tej masce, moje włosy są nawilzone i bardzo miękkie. Dodatkowo pięknie pachną mango, ktore poczujecie zaraz po nałożeniu maseczki. To już moje 3 saszetka. Polecam

Zobacz post


The Beauty Dept. Odżywcza maska do włosów, It Takes Two, Mango i olejek z passiflory

Odżywcza maska do włosów It Takes Two w wersji Mango & Marakuja marki The Beauty Dept. Kupiłam ją w Action jakiś czas temu i przyznam, że absolutnie mnie zachwyciła! Zazwyczaj kupując tam maseczki bardziej skupiam się na tych do twarzy, ale tym razem postanowiłam wypróbować tę. Saszetka ma 50 ml pojemności i kosztowała 3,79 zł. Mam długie włosy, a taka ilość starczyła mi spokojnie na dwa użycia. Nim jednak przejdę do tego jak u mnie wypadła, kilka informacji p produkcie. Przede wszystkim skusiła mnie saszetka! Piękna grafika przyciągnęła mój wzrok, ale wersji do wyboru było więcej. Po drugie krótki czas trzymania na włosach, bowiem 3-5 minut. Ja niestety nie przepadam za kosmetykami, które trzeba trzymać długo, a później spłukiwać. Po trzecie jest to maseczka odżywcza z olejkiem z passiflory oraz mango, a jej zadaniem jest nawilżanie włosów, przywracanie zdrowego wyglądu, a w efekcie powinny być miękkie. Maseczkę nakładamy na wilgotne włosy, a po kilku minutach spłukujemy. Po otwarciu saszetki poczułam cudowny zapach! Było to soczyste, słodkie mango, wręcz idealne! Zapach był owocowy, ale nie mdły i nie sztuczny, jak dla mnie bardzo naturalny i co najważniejsze nawet na drugi dzień czułam go jeszcze na włosach, a zaraz po umyciu i wysuszeniu czuć go wspaniale. Maska jest dość gęsta, ale dobrze nakłada się na włosy. Ja nałożyłam na całą długość, pomijając skórę głowy. Spłukałam w wyznaczonym czasie i przyznam, ze kiedy pierwszy raz nałożyłam jej za dużo spłukiwała się troszkę gorzej, ale drugi raz już ilość była odpowiednia i spłukała się bez problemu. Włosy były odczuwalnie bardziej miękkie, trochę łatwiej się rozczesywały i nie były przesuszone. Miałam też wrażenie, że są bardziej błyszczące. Ja myję włosy około 2 razy w tygodniu, ale maseczka jest wegańska i można stosować ją codziennie. Jak za niecałe 4 zł mnie naprawdę zachwyciła i z pewnością sięgnę po pozostałe wersje z tej serii. Jedyny minus jeśli miałabym się doczepić do czegoś to, że opakowanie nie ma jakiegoś zamykania, choćby jak tubki dla dzieci, ponieważ starcza na więcej niż jedną aplikację nawet w przypadku długich włosów, jej przechowywanie byłoby wygodniejsze. Niemniej jednak sama maska w sobie jest ekstra i zapach również, więc bardzo polecam!

Zobacz post
1