OnlyBio

Marynata

OnlyBio, Hair Balance, proteinowa maska do włosów.

Dostałam ją już sporo czasu temu od Kasi @kruszynka0 .

Jako że rzadko sięgam po proteiny do włosów, to jej zużycie troszkę mi zajęło, a to opakowanie wystarczyło mi na jakieś 5-6 użyć.
Bardzo ją polubiłam.
Jest to maska, ale ze względu na lekką konsystencję powiedziałabym bardziej, że jest to odżywka. Dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich, a także nie ma problemów z wypłukaniem jej.
Zapach ma piękny, słodkiego liczi, bardzo mi się podobał.
Włosy po niej były odbite od nasady, nie robiły się strąki, ale także nie puszyły się- co u mnie przy proteinowaniu odrazu się dzieje.
W sumie to dzięki Kasi mogłam odkryłam tą markę i z pewnością nie był to ostatni kontakt z tymi kosmetykami. Co prawda nie mam dostępu do nich na co dzień, ale wybieram się na wakacje do Polski i już powolutku (z głową!) planuję małą listę kos etyków do których chciałabym wrócić, ale także tych nowości, które (jeszcze) są poza moim zasięgiem.

Sonrisaa

Miniaturka maski do włosów Only Bio. Maska niestety delikatnie wpływała na puszenie się moich włosów, co dość mocno mnie drażniło. Niestety nie ułatwia rozczesania włosów, ale wiem, że nie od tego są proteiny. Ja używałam jej przy metodzie OMO na samym początku i tutaj radziła sobie dobrze. Jest bardzo gęstą, nie spływa z włosów i pozostawia na nich przyjemny zapach. ❤️

kngslk

Mała wersja maski do włosów only bio, wersja proteinowa. Kosmetyk ma fajny, podróżny rozmiar, idealnie nadaje się do wyjazdowej kosmetyczki. Opakowanie bardzo ładnie wygląda, ma piękne kolory. Jest to klasyczna tubka, wydobycie produktu jest łatwe. Maska ma przepiękny, owocowy zapach - ja mocno czuję tutaj winogrona . Maska ma idealną konsystencję, dobrze rozprowadza się na włosach i nie spływa. Po umyciu włosy są gładkie i lśniące. Bardzo fajny produkt.

Nuanda

Kocham produkty onlyBio i nie ma takiego, który by mi nie przypadł do gustu. O ile moje włosy są umiarkowanie spragnione protein to raz na jakiś czas pozwalałam siebie na taką maskę. Zwłaszcza kiedy są bardziej przesuszone i mniej podatne na próby ułożenia. Maska jak wszystko co miałam do tej pory od marki pachnie obłędnie, dla mnie to zapach kojarzący się z gumą mambą. Maska łatwo rozprowadza się na na włosach i od razu wprawia, że są miękkie, miłe w dotyku i łatwo się rozczesują.

Alexxx

Polecam tą maskę z tego względu ze ma super słodki, delikatny zapach. Włosy po niej są widocznie odżywione, gładkie i błyszczące. Konsystencja jest taka jak przy innych maskach, odzywkach typowo gęsta biała.

frambuesa

Uwielbiam te maski do włosów i mam je jeszcze z kalendarza adwentowego z tamtego roku. Maska cudownie pachnie, ładnie wygładza włosy, jest wydajna i sprawdza się idealnie! Dzięki takiemu formatowi jest dla mnie idealna na wyjazdy i do kosmetyczki. Zdecydowanie polecam i chętnie jeszcze do niej wrócę!

Nuanda

O ile moje włosy robią wszystko by nie osiągnąć równowagi PEH, to wiem, że nie są fanami protein i łatwo doprowadzam nimi do odmiennego efektu niż zamierzony, powodując duże puszenie się włosów. Poza tym gdy moje włosy wyjątkowo chcą współpracować to widzę zadowalające efekty po użyciu tej maski. Nawet jeśli w kwestii wizualnej nie ma wielkiej różnicy to w dotyku są bardzo miłe, miękkie i po prostu przyjemne. Nie wiem czy to poprawne działanie, ale często używam jej na olejowa w włosy, aby wzmocnić efekt wygładzenia. Maska tak jak większość kosmetyków marki pachnie obłędnie, w stylu gumy mamby😍.

alicja166

Jedna z masek, która znalazłam w kalndarzu adwentowym od Onlybio została właśnie w pełni wykorzystana.
Maska ma piekny zapach jest myślę, że tutaj kazdy o tym wie, że kosmetyki Only Bio zachwycają swoim słodkim zapachem.
Jeżeli chodzi o samą maskę, ja nestem bardzo zadowolona z efektu na włosach po jej zastosowaniu.
Starałam się działać zgodnie z sposób użycia i trzymać ha dobre pare minut na włosach.
Włosy po użyciu były bardzo wygładzone i nie puszyły się.
Poza tym zauważyłam, że wrócił im piekny blask. A do tego w dotyku były na prawdę miękkie.
Jak dla mnie produkt na plus i na pewno będę polować na wersję w dużym opakowaniu.

aporanek

Dzień 10: Proteinowa maska do włosów Hair Balance OnlyBio.
Kolejny fajny produkt do włosów, który w grudniu znalazłam w kalendarzu adwentowym. Maska jest bardzo fajna, ma ładny zapach, dobrze nawilża włosy. Używam jej najczęściej zaraz po umyciu włosów lub w myciu metodą OMO. Maska jest super, jednak wydaje mi się, że odżywki dużo lepiej spisały się na moich włosach.

KosmeSylki

A oto produkty z kalendarzy adwentowych znalezione 20 grudnia.
🦌🦌🦌
Kalendarz Sylveco a w nim fiolka z Łagodzącym olejkiem do demakijażu od Vianek. Bardzo lubię olejki do demakijażu, zwłaszcza zimową porą. Super sobie radzą z rozpuszczaniem makijażu, nie wysuszają mocno skóry ale też nie pozostawiają tłustej. Olejek jest bardzo delikatny, składa się z olejów z pestek winogron, słonecznikowego, kokosowego i rycynowego. Produkt jest przeciwalergiczny i łagodzi podrażnienia. Z przyjemnością go zużyje.
Kalendarz OnlyBio i okienko numer 10 a w nim proteinowa maska do włosów. Produkt w opakowaniu o żywych kolorach pachnie owocem liczi. Maska jest idealna dla włosów pozbawionych objętości, szorstkich i kruszących się.
Kalendarz Cup&You i herbatka Citrus Balance. Jest to herbata owocowa, z jabłkiem, marchewką, liściem jeżyny, eukaliptusem, kawałkami buraka, hibiskusem, trawą cytrynową, mandarynką, pomarańczą i aromatem. Wow, sporo dodatków, jestem ciekawa co z tego wyniknie.
🦌🦌🦌🦌🦌🦌