#35
Denko luty 2023.
Lutowe denko jak przystało na zimowe jest dosyć niebieskie. 💙
Udało mi się zużyć:
❄️ OnlyBio mikrozłuszczający krem do twarzy na noc. Oj długo go męczyłam, bardzo długo aż wreszcie udało mi się zdenkować. Produkt fajny, nawilżał buzię ale nie zauważyłam tego mikrozłuszczania. Plus za śliczny zapach i bardzo wygodne opakowanie. 👍👎
❄️ Orange Body - ,,Jogurt do ciałka'' czyli balsam na dobre i złe dni. Produkt pochodzący z rodziny Elfa Pharm. Bardzo ładny zapach pomarańczy, idealny na okres świąteczny. 👍
❄️ L'biotica - płatki pod oczy. Po włożeniu produktu do lodówki fajnie odświeżył okolice oczu. Niestety są to płatki materiałowe a do mnie bardziej przemawiają żelowe. 👍👎
❄️ Maseczka do twarzy Cafe Mini. Była trochę zbita, być może dlatego że jakiś czas spędziła w moich zapasach. Fajnie odświeżyła skórę. Duża ilość jak na jeden raz. 👍
❄️ Szampon do włosów artiSHOQ. Długotrwała świeżość i odbudowa. Szampon na pewno był lepszy niż mój poprzedni z Yope. Od razu po pierwszym myciu poczułam różnicę. Włosy i skóra były lepiej domyte i świeże, jednak na dłuższą metę szampon podrażnił skórę głowy i pogłębił problem z łupieżem. 👍👎
❄️ Żel pod prysznic Yope Zimowe bakalie. Nie mogę nic zarzucić temu produktowi, żele pod prysznic Yope to jest zdecydowanie hit do mycia. Jednak w tym pierwszy raz zapach trochę mnie denerwował. Tym bardziej że wąchaniu z butelki jest inny niż podczas mycia. 👍
❄️❄️❄️
Yope - żel pod prysznic Zimowe bakalie.
❄️❄️❄️
Jako fanka żeli pod prysznic Yope bardzo lubię testować kolejne zapachy, a zimowe edycje są szczególnie wyjątkowe. Do tej pory byłam zachwycona każdym zapachem, ten urzekł mnie od pierwszego powąchania z butelki. Jest to aromat ciasta z bakaliami. Niestety podczas mycia zapach wydawał się trochę gorszy, dziwny i nie tak naturalny i intensywny jak w innych żelach. Nie mogę powiedzieć, że jest zły ale nie kupiłabym ponownie.
Plusy:
❄️ Przepiękna grafika.
❄️ Skład naturalny w 98%.
❄️ Zawartość wielu ekstraktów, z cynamonu i pomarańczy oraz innych przyjaznych skórze składników jak alantoina, panthenol i gliceryna.
❄️ Przyjemna konsystencja dla skóry, dobrze pieniąca się.
❄️ Bardzo dobra wydajność.
Minusy:
🥶 Zapach podczas użycia średnio mi przypadł do gustu.
4/5 💙
Taki zestawik wpadł do moich zapasów w tym tygodniu. 😍
W Rossmannie kupiłam w fajnej promocji za 20 kilka złotych zestaw Yope składający się z żelu pod prysznic Pomarańcza z Jabłuszkiem oraz mydełko do rąk Nagietek. Jest to zestaw z kolekcji dla dzieci. Jednak te piękne opakowania zawsze kusiły mnie by samej je sprawdzić. Do zestawu zostały dołączone kredki przeznaczone do zabawy w wannie. Oba kosmetyki mają opakowania z wygodną pompką. Grafika jest śliczna i bajkowa.
Zakupy zrobiłam również w Lidlu.
A tam trafiłam również na stoisko Yope. Było zarówno z artykułami do domu jak i kosmetykami. W kosmetykach znalazłam żel pod prysznic z ostatniej zimowej kolekcji. Nie przetestowałam go wtedy ale i tak chciałam sprawdzić zapach. I zakochałam się od razu, a buteleczka trafiła do koszyka. Żel o nazwie Zimowe Bakalie pachnie bosko. Jak świąteczny makowiec z bakaliami. Jest idealnie intensywny i mega słodziutki.
Sięgnęłam również po dwie maseczki Cien których wcześniej nie widziałam. Jest to edycja zimowa. Maseczka wygładzająco złuszczająca o zapachu karmelu i orzechów! 😍 Oraz maseczka ujędrniająco wygładzająca o zapachu czekolady i żurawiny. Wow! Kompozycje zapachowe są bardzo pozytywnie zaskakujące i rzadko spotykane w maseczkach.
Przez przypadek trafiłam również na świetną promocje na świece Candle Home Spa. Promocja dawała zniżkę aż 80% na drugą świece. Działała również na świece duże. Ja wzięłam mniejsze ponieważ mam już spory zapas świec. Wybrałam zapachy Vanilla Milkshake i Midnight Fuchsia. Pierwsza pachnie ślicznie i słodziutko, taką właśnie wanilię bardzo lubię. Drugą jest bardziej rześka i kwiatowa. Bardzo lubię świece w właśnie takich słoiczkach ponieważ po wypaleniu chętnie wykorzystuje je ponownie. 😍
Na zdjęciu naturalny żel pod prysznic, zimowe bakalie od marki Yope. Uwielbiam żele pod prysznic tej marki więc i tym razem się nie zawiodłam. Żel pod prysznic w połączeniu z wodą delikatnie się pieni. Delikatnie ale skutecznie oczyszcza skórę otulając ją subtelnym, słodkim zapachem bakalii. Każdy prysznic z tym żelem to prawdziwa przyjemność. Skóra jest nie tylko dobrze oczyszczona, ale również przyjemnie wygładzona i widocznie odświeżona.
Zobacz post
W skład zestawu wchodzą: żel pod prysznic oraz mydło do rąk. Grafika tej zimowej serii bardzo przypadła mi do gustu. Jest prosta i czytelna, czyli tak jak lubię.
Mydło do rąk mieści się w 500 ml opakowaniu z pompką. Ma bardzo fajną i w miarę gęstą konsystencję, która super rozprowadza się po dłoniach. Płyn robi mało piany, jednak bardzo ładnie myje ręce, a przy tym fajnie je pielęgnuje. Mam wrażenie, że nawet delikatnie je nawilża. Jeśli chodzi o zapach, to sądziłam że będzie on trochę intensywniejszy jednak i tak nie jest zły. Jest on słodki i lekko waniliowo-czekoladowy.
Żel pod prysznic mieści się w 400 ml opakowaniu z pompką. Wyglądem jest prawie identyczny jak jego poprzednik, jednak konsystencję ma odrobinę rzadszą. Żel delikatnie się pieni, ładnie rozprowadza się po skórze i bardzo dobrze myje. Po każdym prysznicu z tym żelem czuję jak moja skóra jest ładnie zmiękczona i nawilżona. Bardzo lubię ten efekt. Dodatkowo zapach żelu jest troszkę intensywniejszy niż w przypadły mydła do rąk, co jest jego dużym plusem.
W tym roku zimowa edycja świąteczna wyszła Yope naprawdę niesamowicie. W sumie mnie to nie zdziwiło, gdyż uwielbiam ich kosmetyki i tak samo rok temu byłam zachwycona zimową edycją. Tutaj mamy żel pod prysznic o zapachu "Zimowych bakali". A co się kryje pod tą nazwą? Świąteczny makowiec oblany obficie lukrem. Ja też jestem zdziwiona jak idealnie odwzorowali ten zapach. Jest słodki, aż do schrupania. Produkt również bardzo dobrze się pieni, pielęgnuje skórę i pozostawia po sobie delikatny, bardzo przyjemny zapach. Posiada bardzo wygodny aplikator w postaci pompki, dzięki czemu wygodnie się z niego korzysta pod prysznicem. Super!
Zobacz postPodobne produkty
