1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Przeznaczenie: Każdy rodzaj skóry, w tym: skóra wymagająca regeneracji i odmłodzenia. Starzenie się skóry spowodowane przewlekłymi stanami zapalnymi. Zmarszczki, brak jędrności skóry. Skóra mająca trudności z regeneracją. Ścieńczały naskórek. Skóra zmęczona, pozbawiona blasku, ziemista. Skóra narażona na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. Przedwczesne starzenie się skóry, stres oksydacy ...

Przeznaczenie: Każdy rodzaj skóry, w tym: skóra wymagająca regeneracji i odmłodzenia. Starzenie się skóry spowodowane przewlekłymi stanami zapalnymi. Zmarszczki, brak jędrności skóry. Skóra mająca tru ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 15.10.2021 przez KuferTestera

Bielenda , Tightening Glow Restoring Sheet Mask (Napinająca maska w płacie przywracająca skórze blask)

Raz na jakiś czas robię sobie dzień dla siebie i swojej twarzy. Wtedy lubię zrobić sobie mini SPA w domu. W takim właśnie dni sięgnęłam po maskę na płachcie marki Bielenda, którą dostałam w jednym z zestawów kosmetyków będącym nagrodą w konkursie. Myślę, że przyszła pora aby opisać swoje odczucia i wrażenia po jej zastosowaniu.

Opakowanie i produkt:
Opakowanie w formie saszetki o prostej i minimalistycznej szacie graficznej, zachowanej w biało-różowej kolorystyce. W saszetce, która jest dosyć mocnym opakowaniem, znajdziemy dobrze nasączoną płachtę. Jednak jej kształt jest dosyć nietypowy, a to dlatego, że jest to maska którą nakłada się nie tylko na twarz ale również na szyję. Ogólnie idea zacna, jednak jeśli mam być szczera to właśnie ta dolna część co chwilę się odklejała, co dość mocno przeszkadzało. Zapach maski bardzo przyjemny, co oczywiście sprawiło, że cały zabieg jest bardzo odprężający.

Aplikacja i działanie:
No cóż... Sama aplikacja sprawiła mi nie lada kłopot, ponieważ maska było dosyć kiepsko skrojona. Z pewnością nie jest ona uniwersalna i niektórzy będą mieć problem z jej dopasowaniem do twarzy – tak jak w moim przypadku. Nie dosyć, że ciężko było ją dopasować do twarzy, to jeszcze dolna część ciągle odklejała się od szyi. Początkowo maska była dobrze nasączona, jednakże z czasem zaczęła wysychać, co skutkowało odklejaniem się i ciągłym jej poprawianiem. Dodatkowo nie było co wmasować w skórę po ściągnięciu płachty. Pomimo tych niedogodności efekty nie były takie złe. Skóra była gładka i przyjemna w dotyku, wyglądała na bardziej wypoczętą. Odczuwalny był efekt nawilżenia skóry, jednak nie utrzymywał się on zbyt długo. Maska mnie nie uczuliła, nie podrażniła. Nie spowodowała wysypu niedoskonałości.

Dostępność i cena:
Jeśli chodzi o jej dostępność, to jest zatrważająco niska. Nie znajdziecie jej w ofercie regularnej w żadnej drogerii stacjonarnej, przynajmniej w oparciu o ich sklepy internetowe. Zaś jeśli mowa o drogeriach typowo internetowych to znajdziemy ją w kilku sklepach w cenie ok. 15-16zł, ale ogólnie jest dosyć ciężko dostępna. Czy warta poszukiwań? Raczej niespecjalnie. W moim odczuciu jej działanie jest akceptowalne, ale nie ma tutaj tego WOW. Jeśli ja spotkacie gdzieś w sklepie, możecie ją wypróbować, ale szału nie ma.

Zobacz post
1