Bielenda

Maseczka głęboko nawilzajaca od bielendy to wydaje mi się fajna opcja dla osób, które nie przepadają za klasycznymi kremowymi maskami. Składa się z dwóch osobnych saszetek co pozwala na dwie aplikacje. Wystarczy rozprowadzić równomiernie maseczke po twarzy i pozostawić do wyschnięcia, a następnie ściągnąć pewnym ruchem. Produkt rzeczywiście nawilża, ponadto pozostawia skórę bardziej napiętą. Niestety nie pamiętam ile kosztowała. Jest dostępna w rossmanie.

Zobacz post

⭐BIELENDA. Głęboko nawilżająca maseczka⭐

Maska przeznaczona jest dla każdego rodzaju cery i starcza na dwie aplikacje. Jej zadaniem jest między innymi oczyszczenie, doskonałe nawilżenie, skóra po jej użyciu ma być gładka, o ładnym kolorycie.

Maska ma ładny, dość mocny zapach (nie wiem do końca jak go opisać ale naprawdę ładnie pachnie), który szybko traci na intensywności.
Trzeba ją szybciutko aplikować (jak większość produktów tego typu- peel off), bo jej żelowa, gęsta konsystencja zaczyna zasychać zaraz po nałożeniu na twarz.
Zaraz po pierwszej aplikacji poczułam delikatne szczypanie w jednym skrzydełku nosa, przy drugiej kilka dni później już tego szczypania nie było.
Do całkowitego zaschnięcia musimy poczekać nieco dłużej niż 15min (ewentualnie niezaschnięte fragmenty maski można łatwo zmyć ciepłą wodą).
Ściąganie jest bezbolesne.
Po ściągnięciu maski skóra jest gładka, a koloryt poprawiony. Usunęła oznaki zmęczenia i nie podrażniła cery.
Miałam wrażenie, że moja skóra była delikatnie oczyszczona, a jednocześnie nawilżona (nie głęboko jak obiecuje producent ale nawilżona).
Największym minusem tego produktu jest to, że jest go za mało na pokrycie całej twarzy (pojemność 2x5g).
Maska nie jest droga ale jak na takie działanie cena (2,74zł- 2,99zł) mogłaby być troszkę niższa 😊
Dostępność (min. Ezebra.pl, Horex.pl, Makeup.pl) jak najbardziej na plus.


Ogólnie maska nie robi efektu wow ale nie mogę też powiedzieć, że nie robi nic. Myślę, że jeszcze się u mnie pojawi, gdyż całkiem ładnie zakamuflowała zmęczenie na mojej twarzy.

Zobacz post

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy, które zamówiłam dla siebie i koleżanek w drogerii internetowej Kosmetyki z Ameryki.
Miałam nie kupować nowych maseczek ale znowu się na kilka skusiłam.
Carbo Detox biały węgiel od firmy Bielenda - ta maseczka pojawiała się już u mnie w chmurkach. Byłam z niej bardzo zadowolona, dlatego zdecydowałam się kupić ją ponownie. Głęboko nawilżająca maseczka peel-of tej samej firmy skusiła mnie obietnicą efektu rewitalizacji i wygładzenia oraz faktem że jest to maseczka typy peel-of. Jestem ciekawa jak się sprawdzi. Maleństwo od Marion, czyli błyskawiczna maseczka wygładzająca z kwasem hialuronowym i algami przekonała mnie opakowaniem. Dodatkowo nie używałam jeszcze maseczek tej firmy, dlatego chętnie ją przetestuje. Wybrałam sobie jeszcze babelkującą maskę z sodą oczyszczoną i ekstraktem z piany morskiej. Te maski już dawno mnie kusiły, dlatego stwierdzilam że czas sprawdzić jakie są . Czarna maska z aktywnym węglem jest dla koleżanki, sama również posiadam taką w swoich zapasach.
Sąsiadka zamówiła sobie produkty firmy Tołpa. Jest tu żel do mycia twarzy 2 kwasy AHA + LHA zamknięty w pojemniku z pompką o pojemności 100ml. Dermo face senior peeling 3 enzymy to podobno kosmetyk genialny. Sama nie miałam okazji go używać, dlatego mogę tylko powiedzieć że podoba mi się jego opakowanie. Jako gratis do tych dwóch produktów przysłali tonik-serum 2w1 dermo face physio. Jest to hypoalergiczny tonik do skóry wrażliwej. Oczywiście powędruje do sąsiadki, która jeszcze nie wie że go dostanie.
Dla siebie wzięłam nawilżający żel micelarny do mycia twarzy od firmy Bielenda. Kupiłam go jakiś czas temu i bardzo mi przypadł do gustu, dlatego zdecydowałam się na niego ponownie.
Żel oczyszczający czysta glinka w zielonym opakowaniu od firmy L'OREAL też jest dla sąsiadki. Już jakiś czas temu chciałam go sobie kupić ale zawsze wybieram coś innego. Myślę że kiedyś się na niego zdecyduje.
Czerwoną glinka - maseczka zmniejszająca zaczerwienienia od firmy Nacomi to dla mnie totalna nowość. Ma fajne opakowanie, z którego bez problemu można będzie wydobyć cały kosmetyk.
Ostatnia rzecz to różowy płatek do mycia twarzy od firmy Donegal. Sama mam podobny już dawno i jestem z niego zadowolona, dlatego myślę że koleżanka, która go zamówiła również nie pożałuje tego zakupu.

Zobacz post

Jedna z maseczek, jaką znalazłam w urodzinowej paczuszce od @dastiina. Przed wami Professional Formula, maseczka głęboko nawilżająca, peel-off marki Bielenda. Nigdy z tym produktem nie miałam do czynienia więc ucieszyłam się, że mam szansę go przetestować. Jest to nawilżająca maseczka typu PEEL-OFF i jest przeznaczona do każdego rodzaju cery, również wrażliwej. Po nałożeniu jej i odczekaniu 15 minut zaczęła się zabawa pt ,,czy uda mnie się zdjąć całą na raz'' haha. Po zdjęciu i zmyciu resztek wodą zauważyłam, że moja skóra jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku. Maseczka miała przyjemny zapach oraz bardzo mi się podoba fakt, że maseczka jest podzielona na dwa użycia. Bardzo mojej skórze się spodobała i na pewno kupie drugą.

Zobacz post

Maseczka Bielendy peel - off. Jest to maseczka o działaniu głęboko nawilżającym. Podeszłam do niej z małym entuzjazmem, bo nie przepadam za taka forma maseczek, bo głównie one tylko oczyszczają i często przesuszaja moja skórę. W tej było całkiem inaczej! Juz zaskoczył mnie zapach z saszetki i potem długo wyczuwalny podczas jej noszenia. Piękny, soczysty, winogronowy - super. Ja ja trzymałam na buzi około pół godziny, część ładnie zeszła z czoła, z policzek było gorzej,ale nie miałam czasu dłużej czekać, więc resztki "glutka" zmylam. Buzia po? Na prawdę nawilzona,taka mieciutka, jedwabista, zero przesuszenia wow. Działanie na prawdę mnie zaskoczyło. Na pewno kupię ponownie gdy zuzyje druga saszetke. Znalazłam ja w paczuszce od @dastiina.

Zobacz post