Sylveco

Piankę myjącą do twarzy Vianek kupiłam razem z gazetą. Byłam jej ciekawa bo nie wszystkie kosmetyki tej marki przypadły mi do tej pory do gustu. Butelka zawiera wygodną pompkę która dozuje idealną ilość produktu. Jedna pompka spokojnie wystarcza na umycie całej twarzy, dlatego dla mnie zużycie całego kosmetyku w przeciągu daty ważności, czyli 3 miesięcy było praktycznie niemożliwe. Pianka miała bardzo przyjemny, delikatny zapach i świetnie się pieniła. Niestety zauważyłam, że nie do końca radziła sobie ze zmyciem całego makijażu. Początkowo byłam z niej zadowolona, ale po pewnym czasie musiałam z niej zrezygnować, bo po każdym użyciu wychodziły mi na twarzy czerwone placki.

Zobacz post

Ostatnie trzy produkty, które zużyłam w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
👍 Sylveco, Vianek, pianka do mycia twarzy. Szczerze mówiąc pierwszy raz miałam okazję testować coś z tej firmy i się zakochałam. Zapach jest przepiękny, jest bardzo delikatna. Bardzo dobrze czyści twarz ze wszelkich zabrudzeń i sprawia, że staje się ona delikatna i gładka. Na pewno do niej wrócę.
👍 Emulsja do higieny intymnej, która kupię już od lat i sprawdza się u mnie idealnie. Odkąd ją mam nie mam żadnych stanów zapalnych, podrażnień.
👍 Szampon do włosów farbowanych. Moje włosy lepiej reagują na te tańsze szampony niż te droższe, dlatego ten szampon idealnie się sprawdza do moich włosów. Ładnie pachnie, świetnie się pieni.

Zobacz post

Jest to pianka Vianek z ekstraktem z lukrecji. Ma ona pojemność 150 ml, kupiłam ja jakiś czas temu z gazeta za 10 zł, bo bardzo chciałam ja przetestować.
Pianka ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, który od razu mnie zauroczył. Ma bardzo fajna pompkę, dzięki czemu nie wyleci nam jej więcej niż byśmy chcieli. Bardzo fajnie się pieni, dobrze domywa twarz. Sprawia, że staje się ona gładka i odświeżona.
Ja osobiście ja polecam każdemu i na pewno sięgnę po nią jeszcze nie raz.

Zobacz post