Pierre René

Ostatnio testuje firmy, które do tej pory omijalam. Tym razem Pierre Rene I podklad Advanced Lift. Producent obiecuje efekt liftingujący, dający natychmiastowy efekt odmłodzenia skóry już po pierwszej aplikacji. Do tego ma zapewnić barierę ochronną skóry oraz gleboko j ą wygladzic ze wzgledu na ekstrakty roślinne pełniące funkcję naturalnego botoksu. Dodatkowo zapewnia ochronę SPF 15.
Czy tak jest ? Nie zauważyłam efektu odmładzajacego. Podklad dobrze kryje, ma piękny zapach. Jego formuła rozprowadza się równomiernie, jednak krycie znika po niedługim czasie. Dalej będę go testować, zobaczymy czy to był dobry zakup.

Zobacz post

Dzień dobry :-) przychodzę dzisiaj do was z moimi Świeżo zakupionymi kosmetykami nie byłabym sobą gdybym ich nie przetestowała
Zacznę do podkładu PIERRE RENE PROFESSIONAL SKIN BALANCE COVER FLUID FOUNDATION WODOODPORNY PODKŁAD KRYJĄCY , nie jest najgorszy jednak to nie to czego szukam, krycie takie sobie, konsystencja podkładu rzadka ale jest to też zaletą bo łatwo się rozprowadza, zapach bardzo przyjemny . będę go używać na pewno do makijażu dziennego. co do ceny tani około 20-25 zł
Maybelline, SuperStay, Matte Ink (Długotrwała szminka w płynie)Wystarczy, że nałożysz ją tylko jeden raz w ciągu dnia, a kolor utrzyma się na ustach nawet do 16 godzin. Nie zetrze się, nie odbije na szklance, nie zniknie podczas jedzenia. Ta pomadka jest mega , mają bardzo szeroką game kolorów.
Niska cena około 11 zł jedyny minus to to, że może wysuszać lekko usta

Ibra, Make Up Blender Sponge (Gąbka do makijażu).ZALETY:przyzwoita cena około 11 zł, jest miękka po zwilżeniu, dobrze blenduje podkład.
Wygląda niepozornie, a to naprawdę godny polecenia produkt.Gąbka nie pochłania podkładu czy korektora - wykonanie makijażu tym gadżetem to czysta przyjemność. Jest miękka dobrze trzyma się w dłoni. W trakcie aplikacji nie zostawia śladów swojej struktury na podkładzie, ładnie go utrwala i nie pochłania jego nadmiaru! Wypróbowałam już różne gąbki innych producentów i ta jest naprawdę warta swojej uwagi.
Miłego dnia

Zobacz post

Ten podkład to mój hit, używam go od 3 miesięcy i sprawdza się rewelacyjnie. Wspaniałe dopasowuje się do koloru mojej skóry nie tworzy efektu maski. Dodatkowo łatwo się rozprowadza na twarzy i wytrzymuje cały dzień ładnie matowica twarz.

Zobacz post

Podkład Pierre Rene Skin balance. Jest to ostatnio jeden z moich ulubionych fluidów, jest super-kryjący i super-matujący, co jest dla mnie bardzo ważne. Efekt matu utrzymuje się przez kilka godzin i jest na tyle mocny, że nie potrzebuję już używać żadnego pudru. Minusem jest to, że troszkę wysuszę buzię oraz podkreśla suche skórki. Podkład ma dość lekką konsystencję, dlatego fajnie się rozprowadza na twarzy, trzeba jednak uważać, żeby nie nałożyć przez to zbyt dużej ilości. Kupiłam go w Naturze za około 30zł.

Zobacz post

Podkład Pierre Rene Professional Skin Balance Cover 22 Light Beige, kupiłam go bo chciałam jaśniejszy niż poprzedni.
Zauroczyły mnie te podkłady kryciem i nienagannym wyglądem na skórze oraz cudownym zapachu. Pierwszy raz spotkałam się z podkładami, które nie śmierdzą... podkładami! Serio. Zapach mają naprawdę przyjemny. Przy wyborze sugerowałam się numerkami i myślałam, że 22 będzie jaśniejszy niż 23 bo na Kontigo o jakieś zdjęcia kolorystyczne ciężko. A sprawdzać chyba sprawdzałam w necie tylko coś niedokładnie na to wychodzi.
Za podkład zapłaciłam prawie nic, bo za całe zamówienie zapłaciłam tylko koszty wysyłki z groszami resztę pokrył wygrany bon.
Na jednym ze zdjęć pokazywałam makijaż z tym podkładem, ale zdjęcia nie oddają stanu faktycznego. Podkład jest dla mnie nie tyle za ciemny może (choć to też), ale zbyt mocno wpada w odcień różowy, a że mam zaczerwienioną skórę przeważnie a) wygląda to paskudnie, b) wyglądam jakbym miała maskę i się mocno odcina koniec makijażu z resztą. Mój może błąd, ale starałam się odratować sytuację. Mieszałam z dużo jaśniejszymi, ale to nie to. Albo krycie mocno spada, albo i tak zaróżowienie jest zbyt mocne.

Ogólnie podkład jest świetny, tylko niestety odcień nie mój. Wielka szkoda, że się nacięłam na minę. W zasadzie zamawiałam na szybciora, bo ciągle coś było ze strony sklepu i w ostatniej chwili zamawiałam, żeby nie minęła mi promocja na paletkę, no i teraz żałuję, że nie zaczekałam - tak może bym wybrała inny odcień no i miałabym darmową wysyłkę, a tak moje ostatnie niecałe 10zł poszło na wysyłkę. Żyć nie umierać.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post