3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 05.11.2020 przez cleogosia

Pierre René Skin Balance Cover, Podkład do twarzy, nr 21 Porcelain

Jeden z najlepszych podkładów jakie miałam (do cery tłustej i mieszanej). Trzeba pracować z nim dość szybko ponieważ jest podkładem zastygajacym. Dobrze współpracuje z bazami matujacymi (bazy, które ja testuje i używam to baza matująca z Golden Rose, Ingrid oraz baza z Bielendy), nie ciastkuje się, nie robi efektu drugiej twarzy, duża (ale bez przesady) gama kolorystyczna.

Stały bywalec mojej kosmetyczki ❤️

Zobacz post

Podkład na zimę i lato

Podkład, jak wybrać idealny? Macie swój ulubiony?
Ja po bardzo długich poszukiwaniach znalazłam swoje must have!! Odcień idealny na zimę ( kiedy opalenizna już zeszła ) oraz na lato kiedy buzia jest muśnięta Słońcem ☀️☀️☀️. Pierre Rene należy do podkładów zastygajacych więc trzeba z nim szybko pracować. Na mojej buzi utrzymuje się do tych 8h ale wolałabym aby był na niej dłużej 😂😂
Bourjois jest delikatny, idealnie komponuje się z moją skórą, nie zostawia na twarzy efektu maski. Dobrze mi się z nim pracuje, nie ciastkuje się, łatwo się go rozprowadza.
Obydwa są w szklanych buteleczkach z wygodną pompką.

Zobacz post

Pierre René Skin Balance Cover, Podkład do twarzy, nr 21 Porcelain

Pierre Renée , skin balance podkład do twarzy . Kolor 21 porcelain. Czytałam o nim wiele pochlebnych opinii stąd pojawił się i u mnie niestety kolor jest całkowicie dla mnie nietrafiony. Kupiłam wiec rozjasniacz i w takiej konfiguracji go używam. Podkład sam w sobie nie do końca wytestowalam wiem jedynie jak reaguje z rozjasniaczem i uważam że mimio to jest całkiem nieźle. Podkład dość dobrze kryje i nie waży się. Jest dość ciężki i może nie do końca sprawdzić się w upały, ladnie stapia się z cerą nie tworząc efektu maski. Ciekawa jestem jak zachowuje się bez dodatku rozjasniacza, jednak kolor dla mnie jest zbyt ciemny. Nie ma mowy bym użyła go samego. Plus za profesjonalnie wyglądające opakowanie i wygodna pompkę 🙂

Zobacz post

PIERRE RENE SKIN BALANCE 21 PORCELAIN

W swojej skromnej „karierze” miałam już do czynienia z wieloma podkładami. Zarówna już z tymi z wyższej półki, jak i tymi całkiem z niższej półki, drogeryjnymi. Od bardzo dawna mam sentyment do firmy Pierre René, była to moja pierwsza marka, u której zaopatrywałam się w bardziej „lepsze i profesjonalne” kosmetyki do nauki wizażu. Do dziś wracam do ich cieni, co jakiś czas kupuję, bo są świetnej pigmentacji.

Zacznę od tego, że jestem pozytywnie zaskoczona działaniem pompki, która — jak dobrze wiemy, w niejednym podkładzie uwielbia się zapychać. Tutaj nie ma takiej opcji, wszystko działa płynnie, a ilość otrzymanego produktu jest zadowalająca. Podkład nie wypluwa za dużej ilości, dzięki czemu mogę dostosować, ile potrzebuję w danym momencie.

Jedyne co może być minimalną wadą, to szklana butelka, nie wyciśniemy jej, gdy podkład zacznie obwieszczać dno. Osobiście mam na to patent, ale wiele kobiet wyrzucając opakowanie, niszczy dużą ilość podkładu przez to, że właśnie nie potrafią wydobyć podkładu z dna.

Drugi mały minus to zapach, nie potrafię go nawet określić aby do czegoś porównać.

Teraz zajrzymy do środka buteleczki o pojemności 30ml. Podkład sam w sobie jest zdecydowanie tym z typów gęstych, mimo, że nie jest aż tak bardzo gęsty, ma kremową konsystencję, dzięki czemu jest bardzo wydajny i bardzo kryjący — ale czy na pewno?

Podkład bym zaliczyła do tych kryjących od średniego do mocnego, bardziej kierując się w stronę średnio kryjącego. Natomiast ja wielkich problemów z cerą nie mam i nie potrzebuję jakoś mocnego kamuflażu.

Polecam go wklepywać gąbeczką, gdyż z pędzlem może robić smugi. Idealnie wtapia się w skórę, nie powodując wyglądu maski. Świetnie współgra z pudrami sypkimi, jak i prasowanymi. Szybko zastyga na twarzy, więc radzę szybko działać.

Podczas bakingu także nie robi problemu. Nie wysusza skóry, delikatnie ją wręcz nawilża, wydaje się tłusty, ale nie jest. Nie klei się po aplikacji. Jest naprawdę dobrym kompanem, nie robi problemów. Ma dodatkowy atut — jest wodoodporny.

Idealnie sprawdził się na całonocnej imprezie, bez poprawek, bez zważenia i innych nieprzyjemności. Jestem zdziwiona, że podkład za tak małe pieniądze, tak świetnie się u mnie spisał, podczas gdy Este Lauder nie raz mnie zawiódł!

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem