Perfecta
Eye Patch, Płatki pod oczy, Złote, Glitterowe, Koreańskie, Party Look, Rozświetlenie i wygładzenie
10 na 14 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Produkt dodany w dniu 07.04.2021 przez Alicja98
Perfecta, Eye Patch, Płatki pod oczy, Złote, Glitterowe, Koreańskie, Party Look, Rozświetlenie i wygładzenie.
Producent obiecuje, że płatki rozświetlą, wygładzą oraz odżywią okolice pod oczami. Dedykowane są cerze zmęczonej, z oznakami starzenia.
Płatki zaskoczyły mnie nieco swoim wyglądem. Myślałam, że będą całe złote, a one miały jedynie na wierzchu taka warstwę, która była raczej ozdobna. 😉 Były trochę sztywniejsze niż płatki hydrożelowe, które do tej pory znałam. Bardzo dobrze trzymały się skóry. Chodziłam w nich, schylałam się itp. a one ani drgnęły, co jest ogromnym plusem. Producent zaleca, aby trzymać je od 20 do 30 minut, co też zrobiłam. Po zdjęciu na skórze nie było żadnej tłustej i lepkiej warstwy. Wręcz mam wrażenie, że wszytsko zostało przez nią pięknie wchłonięte. Efekt jakie dały płatki to mięciutka, gładka i odżywiona skóra.
Produkt nie uczulił i nie podrażnił mojej skóry.
Myślę, że jeżeli je gdzieś spotkam, to z chęcią się na nie skuszę.
Perfecta, Eye Patch, Złote koreańskie płatki pod oczy, Party Look, Rozświetlenie i wygładzenie.
Płatki są zlote i mają formę naklejek, dzięki czemu zupełnie nie zjeżdżają spod oka. W składzie znajdziemy złoto, mleczko pszczele dzięki czemu odżywiają delikatną skórę.
Trzymałam je 30 minut, wcześniej były mocno schłodzone w lodówce, ale nie dały uczucia chłodzenia. Maseczka ładnie rozświetla skórę pod oczami i lekko ją napina. Były mocno relaksujące i na tyle komfortowe, że przez chwilę o nich zapomniałam. Efekty nie były spektakularne, ale coś tam zrobiły, więc pewnie bym do nich wróciła.
Perfecta - Złote płatki pod oczy - Party Look
Płatki pod oczy, które mam z wymianki z Kochaną @Alicja95.
Bardzo lubię płatki pod oczy, ostatnio używam ich sporo, bo moja skóra pod oczami potrzebuje ukojenia.
Te płatki zachęciły mnie do siebie ślicznym opakowaniem.
Opakowanie jest kolorowe, glitterowe, bardzo ładne graficznie.
W środku znajdują się dwa dość grube płatki, z jednej strony złote, z drugiej czarne i lepkie.
Już nie podobało mi się to, że płatki kleiłam na skórę...
Poza tym, nie były niczym nasączone.
Trzymałam je na skórze około 30 minut, odkleiłam i tak naprawdę nic nie poczułam.
Płatki nie zrobiły kompletnie nic, nie nawilżyły, nie wygładziły mojej skóry.
Dla mnie są strasznym bublem...
Płatki pod oczy Perfecta, które kupiłam w Lidlu świetnie się sprawdziły ❤️ Tym razem sięgnęłam po wersje złotą, gliterrową. Są to płatki koreańskie. Płatki są dosyć spore- co akurat dla mnie jest plusem. Nie zsuwają się, nie uczulają i nie podrażniają delikatnej skory pod oczami.
Bosko radzą sobie z opuchlizną i siniakami. Pięknie nawilżając usuwają wszelkie sińce. Rozświetlają i wygładzają te uporczywe miejsca. Trzyma sie je dmuchać długo, bo 20-30 minut. Są tanie, a sprawdzają sie naprawdę świetnie.
Polecam każdej z Was sobie przetestować ❤️
Perfecta, Eye Patch, Płatki pod oczy, Złote, Glitterowe, Koreańskie, Party Look, Rozświetlenie i wygładzenie.
Ponownie dałam się skusić na płatki w tej formie i ponownie mam średnie odczucia. Płatki wyglądają bardzo ładnie, chociaż bliżej im do metalicznych niż brokatowych. Nie dają jakiś super efektów, są one ledwie zauważalne i bardzo chwilowe. A szkoda, bo widziałam w nich potencjał.
Perfecta, Eye Patch, Złote glitterowe koreańskie płatki pod oczy kupione w Lidlu za ok. 5 zł. Płatki kupiłam impulsywnie na zakupach spożywczych, ale spoodobała mi się złota grafika płatków oraz obietnica ujędrnienia i wygładzenia skóry pod oczami dzięki złota oraz mleczka pszczelego. Płatki polecane są dla cery zmęczonej z oznakami starzenia się. Ja chciałam sprawdzić je pod kątem ujędrnienia i poczucia relaksu. Płatki są dość duże, cieżko było mi je umiejscowić pod oczami i szczerze mówiąc nie robiły absolutnie nic. Strata czasu i kasy.
Zobacz post
Płatki pod oczy Jakie myłam przyjemność wykorzystać kilka dni temu. Płatkiem udało mi się zakupić na promocji w Rossmannie zapłaciłam za nie około 6 zł. Wcześniej już testowałam na sobie płatki od firmy Perfecta i bardzo mi się spodobało to że nie spadały podczas poruszania się. Nie zawierając się te również miały tą samą formułę dzięki czemu aplikacja produkt jest bardzo prosta i umożliwia poruszanie się bez większego problemu. Po otwarciu opakowania zaskoczył mnie ich kolor po prostu wyglądały przepięknie kropka płatki na oczach trzymałam przez około 30 minut po tym czasie zdjęłam skóra wkoło oczu była bardzo dobrej kondycji ujędrniona oraz nawilżona. Bardzo lubię takie uczucia na moje buzi. Oczywiście na opakowaniu znalazłam informację że nie należy stosować produktu na podrażnioną skórę twarzy. Płatki bardzo mnie zadowoliły sam wygoni był genialne opakowanie super i działanie również na najlepszym poziomie. Zdecydowanie sięgnę produkt ponownie.
Zobacz post
Perfecta Płatki pod oczy, Złote, Glitterowe, Koreańskie, Party Look, Rozświetlenie i wygładzenie
Po kilku słabo przespanych nocach chciałam spróbować czy uda się chociaż trochę zatuszować cienie pod oczami. Miałam tylko dwa opakowania płatków pod oczy, w tym jedne silnie przeciwzmarszczkowe. Wybrałam te ale nie liczyłam, że coś dadzą bo zapłaciłam za nie jakoś 2 zł. Zdziwiłam się mocno, bo cienie były bardzo rozjaśnione a skóra taka mięciutka i delikatna!
Płatki trochę mnie zdziwiły jak wyciągnęłam je z opakowania, bo myślałam że będą całe żelowe i brokatowe. Okazało się że od strony skóry są one czarne, a z drugiej takie papierowe złote. Nawet myślałam, że to się odkleja ale nie zeszło. Nie miały zapachu i bardzo dobrze trzymały się skóry. Jestem z nich bardzo zadowolona i jeśli jeszcze znalazłbym je w takiej niskiej cenie to chętnie zrobiłabym zapasy.
DENKO SIERPIEŃ 2022
Moje skromne denko z sierpnia prezentuje się dokładnie tak i wyjątkowo tym razem trafiłam na naprawdę fajne kosmetyki i nie ma tutaj bubli z czego oczywiście bardzo się cieszę. Mamy tutaj 20 kosmetyków, ale zużyłam jeszcze kulę do kąpieli z Lush i Bubble Bar, więc w zasadzie zużyłam 22 kosmetyki.
Zaczniemy sobie od moich ulubieńców, które w denku pojawiają się już któryś raz i są to aż dwa kosmetyki z kolorówki, czyli tusz do rzęs Curling Pump Up Mascara od Lovely, który kupuję regularnie i mam zawsze w zapasach. Pamiętam, że jak pracowałam w sklepie nie było dnia, żebym nie została zapytana o rzęsy ilekroć miałam go nałożonego. Niezmiennie będę powtarzać, że to najlepszy tani tusz i w wielu przypadkach przewyższa jakością te kilka razy droższe. Mamy tutaj też krem CC upiększający 8 w 1 od Eveline Cosmetics i to również ulubieniec od kilku lat. Świetnie wyrównuje koloryt, sprawia, że buzia wygląda zdrowo, ładnie pachnie i w kilka chwile poprawia wygląd cery, a jego cena na promocjach jest równie przyjemna co tuszu do rzęs. I oczywiście nie mogło zabraknąć mydełek w piance z Bath & Body Works, które były oczywiście znakomite, a swoimi tropikalnymi zapachami idealnie wpisały się w wakacyjny klimat.
W sierpniu zużyłam tylko 5 maseczek i każda z nich była naprawdę fajna. Moim ulubieńcem została jednak ta z HelloSkin Water Splah o działaniu nawilżającym z serii Jumiso. Fantastyczna cienka płachta, cudownie pachnące serum i niesamowite działanie, więc to mój numer jeden. Pozostałe są z Action i Rossmanna i moja buzia również się z nimi polubiła.
Udało mi się w końcu zużyć jakiś peeling do ciała i padło na ten kupiony w Primarku Coconut Crush. Dobrze usuwał martwy naskórek, ładnie pachniał i wygładzał skórę, a do tego miał piękne opakowanie!
O ile bubli kosmetycznych nie było, tak odkryłam parę kosmetycznych hitów. I o nich chciałabym tu trochę więcej napisać. Pierwszy to tusz do rzęs Size Up w wersji miniaturowej z Sephory. O tym tuszu naczytałam się wiele złych opinii, że skleja, że robią się grudki, że szczoteczką nie da się nakładać produktu, a tymczasem u mnie sprawdził się rewelacyjnie. Tworzy efekt prawdziwych, sztucznych rzęs. Ma idealnie czarny kolor, świetnie wydłuża i pogrubia. Dla mnie niesamowity tusz i jestem nim naprawdę oczarowana. Bardzo się cieszę, że miałam okazję go używać i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Więcej o nim przeczytacie tutaj: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/tusze-do-rzes/978989-tusz-do-rzes-size-up-ultra-black-zwiekszajacy-objetosc-black/ .
Kolejny kosmetyk to Krem Ochronny od Manilu, który miałam w formie próbki i przepadłam! Kremik jest lekki i cudownie pachnie. Dawno nie spotkałam tak cudownego kremu do twarzy z którym moja buzia tak się polubiła. Szybko się wchłania, fantastycznie nawilża i w dodatku daje efekt rozjaśnionej buzi. Ta próbka tak mnie oczarowała, że mam go na liście kosmetyków do kupienia. Więcej przeczytacie w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/989427-manilu-krem-do-twarzy-ochronny-na-dzien-bioferment-z-aceroli-ekstrakt-z-milorzebu-i-olej-z-nasion-malin/ .
Ostatni mój hit, który zasługuje na wyróżnienie to żel pod prysznic w formie pianki Serendipity od Rituals. Jest to wersja miniaturowa, którą znalazłam w zeszłorocznym kalendarzu adwentowym i jestem nią oczarowana. Słyszałam o tych piankach wiele dobrego, ale nie myślałam, że będzie aż tak cudowna. Idealnie gęsta, otulająca skórę, świetnie myje, a przy tym delikatnie nawilża i pozostawia na skórze swój niesamowity zapach. Jak dla mnie to typ zapachu unisex i idealnie sprawdził nam się na wspólny wyjazd, bo mogliśmy używać go oboje z partnerem. Używałam wiele pianek pod prysznic, ale ta zdecydowanie jest najlepszą jaką do tej pory miałam.
Mimo, że nie zużyłam wielu kosmetyków, to jestem bardzo zadowolona, że chociaż trochę udało mi się uszczuplić zapasy, które cały czas z drugiej strony powiększam. Dla mnie to świetna motywacja do kolejnych testów i większego zużycia, a także możliwość odkrywania nowych perełek kosmetycznych.
Glitterowe płatki pod oczy marki Perfecta, które kupiłam jakiś czas temu. Uwielbiam płatki pod oczy i kosmetyki rozświetlające, więc tu takie 2 w 1 dla mnie. Kupiłam je jakiś czas temu, bo zachęciło mnie opakowanie, jak i oczywiście działanie więc postanowiłam je przetestować. Są to złote, koreańskie płatki, których zadaniem jest ujędrnianie i wygładzanie, a dodatkowo dają party look i rozświetlają. W składzie znajdziemy między innymi złoto i mleczko pszczele, a samo opakowanie nawiązuję do złotego, wręcz imprezowego błysku. W saszetce znajduje się jedna para płatków, które należy umieścić pod oczami, gdzie wcześniej został nałożony krem pod oczy. Płatki nie mają żadnego zapachu i z jednej strony są żelowe, a z drugiej jakby foliowe i ta folia zewnętrzna jest w złotym kolorze, więc podczas trzymania ich pod oczami jest fajny efekt. Można by rzec, że czujemy się wtedy tak ekskluzywnie. Umieszczenie ich na skórze jest bardzo proste, od razu dość dobrze przylegają i nie zsuwają się z miejsca, więc to duży plus. Czas trzymania określony przez producenta to 20-30 minut i ja trzymałam je właśnie pół godziny. Jeśli chodzi o moje wrażenia to są jak najbardziej pozytywne. Skóra była naprawdę widocznie wygładzona i nawet po delikatnym przejechaniu palcem, była zupełnie inna w dotyku. Płatki nie podrażniły wrażliwej wokół oczu skóry i nie wywołały żadnych efektów niepożądanych. Co do ujędrniania, to po pół godziny nie zauważyłam jakiś piorunujących efektów w tym temacie, ale akurat w tych miejscach moja skóra nie do końca tego jeszcze wymaga, więc tutaj nie uznaję tego za minus. Jeśli chodzi o rozświetlenie, to również efekt był widoczny. Nie było to nic na zasadzie rozjaśnienia cieni, a właśnie delikatny blask pod oczami, który sprawiał, że skóra wydawała się jaśniejsza przez lepsze odbijanie światła. Osobiście uwielbiam ten efekt i lubię go po użyciu tego typu kosmetyków, bo skóra automatycznie wygląda zdrowiej i promienniej. Płatki w zależności od drogerii kupimy w granicach 4-6 zł i moim zdaniem warto je przetestować. Mi się sprawdziły, a efekt mnie zadowolił, więc polecam!
Zobacz post
Perfecta Eye Patch - glitterowe płatki pod oczy ze złotem i mleczkiem pszczelim to produkt który już od dawna chciałam przetestować. Przyciągało mnie oryginalne opakowanie a i obietnice rozświetlonego i wygładzonego okolicy oka zachęcało. Tego typu produkty są u mnie w regularnym użyciu i z reguły się sprawdzają jednak tym razem niestety porażka.
Pierwsze co już trochę rozczarowuje to że płatki nie są glitterowe ze złotymi drobinkami co mogłoby sugerować opakowanie. Mają co prawda złoty kolor ale przypominają jakby taką folijkę. Pod spodem natomiast są ciemne i tą właśnie częścią przyklejają się do skóry. Drugie co mnie zaskoczyło to, że nie były nasączone żadnym płynem. Zwykły żelowy płatek który na szczęście nie zsuwał się z pod okolicy oka. Dał delikatne uczucie chłodu, ale nic więcej nie zauważyłam. Mógłby się nadawać na jakieś delikatnie opuchnięcia czy w celach relaksacyjnych. Jednak nie sprawdził mi się przy wygładzeniu ani przy rozświetleniu. Nie wrócę do niego ponownie.
Perfecta, Złote, glitterowe koreański płatki pod oczy
Kolejne płatki pod oczy, które przetestowałam były od Perfecty. Dostałam je od Kochanej @madziek1. Płatki były w złotym, bardzo intensywnym kolorze, z brokatem. Z drugiej strony były czarne. Naklejało się je dosłownie jak naklejki pod oczy. Przyjemny chłodek wyczułam tylko po nałożeniu. Nie wyczułam praktycznie żadnego nawilżenia, ale płatki wykonały swoją robotę, rzeczywiście wygładziły i rozświetliły skórę pod oczami. Bardzo lubię płatki pod oczy i chętnie testuję nowe
Moje małe zamówienie w Douglas, które ostatnio zrobiłam dość spontanicznie. Głównie mamy tutaj pielęgnację do włosów, a zamówienie zaczęłam od szamponu Illuminating Schampoo z serii Ultimate Shine od Douglas Collection Hair. Posiada wyciąg z octu owocowego i mango, a jego zadaniem jest nadanie włosom blasku i jedwabistej miękkości. Jest to miniatura 75 ml, która akurat była przeceniona z 16 zł na 7,90 zł. Do kompletu z tej samej serii dokupiłam maskę do włosów, którą kiedyś miałam i byłam z niej bardzo zadowolona co też spowodowało, że postanowiłam zamówić szampon. Maseczka ta również była na promocji z zamiast 9 zł, zapłaciłam 4,50 zł. W oko wpadłą mi również Odżywcza maska do włosów koloryzowanych i z pasemkami Banana Care z serii Food for Hair marki Eveline Cosmetics. Jest co prawda przeznaczona do włosów koloryzowanych, więc nie do końca dla mnie, ale jej głównym zadaniem jest mocne nawilżenie i sprawienie, że włosy będą lśniące i pachniały bananem, więc muszę ją spróbować. Kosztowała jedyne 3,99 zł. Douglas ma darmową dostawę od 19,90 zł. więc dobrałam sobie jeszcze Glitterowe koreańskie płatki pod oczy od Perfecta Beauty. Ich głównym zadaniem jest ujędrnianie i wygładzanie skóry pod oczami. Kosztowały 4,99 zł i jestem ich bardzo ciekawa. Za całość zapłaciłam 21,38 zł, a w gratisie dostałam 3 próbki. Wybrałam próbkę wody perfumowanej Libre od YSL, Krem CC od It cosmetics, oraz próbkę wody perfumowanej Clean Rain EdT. Z całości jestem bardzo zadowolona i już się cieszę na testowanie nowości!
Zobacz post
Bardzo lubię płatki pod oczy Perfecta, wiec kiedy zobaczyłam koreańskie złote myśli płatki glitterowe Party Look, musiałam je wypróbować. Produkt umieszczony jest w saszetce o ładnej szacie graficznej. W środku znajdują się dwa płatki pod oczy, które bardzo dobrze przylegają do tego delikatnego obszaru. Przed użyciem je schłodziłam w lodówce, dzięki czemu po aplikacji czuć przyjemne zimno. Płatki redukują opuchliznę i cienie pod oczami. Skóra jest delikatnie wygładzona i nawilżona, zdrowo się prezentuje. Spojrzenie nabiera blasku. Płatki świetnie sprawdzają się przed jakimś większym wyjściem, można je aplikować przed wykonaniem makijażu. 😉
Zobacz post
